

Luty przyniósł wyraźne przyspieszenie inflacji cenowej w Stanach Zjednoczonych. Rządowy wskaźnik CPI osiągnął najwyższą dynamikę od rozpoczęcia pandemii Covid-19.
Inflacja CPI w największej gospodarce świata wyniosła w lutym 0,4 proc. mdm i 1,7 proc. rdr – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy. W styczniu inflacja konsumencka w USA wyniosła 0,3 proc. mdm i 1,4 proc. rdr., a w grudniu osiągnęła wartość 0,2 proc. mdm i 1,4 proc. rdr.


Lutowe przyspieszenie inflacji CPI nie było zaskoczeniem. Ekonomiści spodziewali się, że dynamika CPI wyniesie właśnie 0,4 proc. mdm i 1,7 proc. rdr. Niemniej jednak roczny wzrost koszyka cen dóbr konsumpcyjnych w USA osiągnął najwyższą wartość od lutego 2020 roku.
Zobacz także
Wzrost cen odnotowano w zdecydowanej większości kategorii. Aż o 9,3% droższe niż w lutym 2020 roku były używane samochody. Gaz ziemny podrożał o 6,7% rdr, żywność o 3,6%, energia elektryczna o 3,2%, a usługi medyczne o 3%. Tańsze niż przed rokiem były jedynie meble (o 3,6%) i usługi transportowe (o 4,4%). Tylko nieznacznie więcej niż przed rokiem Amerykanie płacili za paliwa (o 1,6%), które jednakże mocno drożały w ostatnich kilku miesiącach.
Zaskoczeniem okazała się niższa od oczekiwań inflacja bazowa – czyli wskaźnik po wyłączeniu cen żywności, paliw i energii. Bazowy CPI był tylko o 0,1% wyższy niż w styczniu (oczekiwano wzrostu o 0,2% mdm) oraz o 1,3% wyższy niż w lutym 2020. Zatem ujęciu rocznym inflacja bazowa wręcz obniżyła się z 1,4% rdr w styczniu do 1,3% rdr w lutym.
Na rynkach finansowych od kilku miesięcy narastają oczekiwania inflacyjne, czego przejawem jest wzrost rentowności długoterminowych obligacji skarbowych. W poniedziałek dochodowość 10-letnich obligacji rządu USA osiągnęła najwyższy poziom od marca 2020, dochodząc do 1,60 proc. wobec ok. 1 proc. na początku roku.
KK
