Likwidacja Funduszu Kościelnego jest raczej przesądzona. Zgodnie z rządowym planem Fundusz Kościelny ma zostać zastąpiony przez rozwiązanie podobne do tego, z jakiego korzystają organizacje pożytku publicznego (OPP) – obywatel będzie mógł odpisać na Kościół cześć swojego podatku dochodowego. Na razie nie wiadomo tylko, ile?Pierwotnie plany zakładały, że dobrowolny odpis na Kościół miał wynosić 0,3% podatku dochodowego obywateli. Ekonomiści twierdzili, że Kościół by na tym nie ucierpiał, bo otrzymywałby ok. 120 mln zł rocznie. Powołują się przy tym na wpływy Organizacji Pożytku Publicznego, które w ramach 1% w 2011 roku zebrały 400 mln zł. Jednak jest to rekordowy wynik, do którego OPP doszły dopiero po 8 latach od wprowadzenia takiej możliwości.
Episkopat zdaje sobie z tego sprawę, dlatego chce by dobrowolny odpis wynosił więcej niż 0,3%. Pojawił się również pomysł, by wprowadzono okres przejściowy, kiedy to rząd wyrównywałby Kościołowi wpływy do czasu, aż suma dobrowolnych odpisów z podatku osiągnęłaby poziom ok. 100 mln zł. Jednak większe szanse są na to, że rząd przychyli się do oczekiwań Episkopatu i Polacy będą mogli Kościołowi oddać więcej niż 0,3%.
Istnieje kilka możliwości
Jest kilka możliwości. Naturalnie Kościół będzie dążyć do 1%, ale sukcesem będzie nawet 0,8% tak jak we Włoszech. Zdaniem ekspertów najbardziej prawdopodobna jest wersja, że dobrowolny odpis wyniesie 0,5%. To przełożyłoby się na ok. 200 mln zł dla Kościoła przy założeniu, że na odpis zdecydowałoby się ok. 40% Polaków. Jest to bardzo optymistyczne założenie.
Około 95% Polaków jest ochrzczonych, ale to automatycznie nie czyni ich podatnikami. Z kościelnych statystyk wynika, że liczba praktykujących katolików to ok. 45% obywateli. To, że ktoś chodzi do kościoła, nie czyni go automatycznie podatnikiem – na msze przyjdzie zarówno osoba, która posiada dochody, ale także dziecko, bezrobotny lub zatrudniony „na czarno”.
Stąd liczba osób, które potencjalnie dobrowolnie oddałyby część swojego podatku, może być niższa niż ta, która oddaje go OPP, czyli mniej niż 38%. Dlatego odpis na poziomie 0,5% uznać należy za bezpieczne rozwiązanie. Zagwarantowałby Kościołowi takie same wpływy jakie obecnie osiąga w ramach Funduszu Kościelnego nawet przy założeniu, że swoją część podatku przekazałoby tylko 20% podatników. O tym ile wyniesie odpis najprawdopodobniej dowiemy się już po weekendzie majowym.
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
l.piechowiak@bankier.pl























































