Prezes Hygieniki Kamil Kliniewski poinformował, że spółka zamierza stworzyć joint venture z funduszem private equity. Biznes pozwoliłby spółce na osiągnięcie rocznych przychodów rzędu 1,5 mld zł. Kurs spółki rośnie o przeszło 8 proc.
- Umowa inwestycyjna jest taka: oni mają coś swojego i my mamy coś swojego i przy równych wycenach 50/50 oni wrzucają pewną część biznesu i my wrzucamy sieć Dayli. W ten sposób powstaje nowa spółka typu joint venture, w której pełna kontrola pozostaje w rękach Hygieniki. Podkreślałem wcześniej, że na takie połączenie zgodzę się tylko wtedy gdy będę mógł w stu procentach konsolidować biznes i będą miał nad nim pełną kontrolę – komentuje prezes Kliniewski. Taki biznes miałby potencjał, by osiągnąć roczne przychody rzędu 1,5 mld zł – dodaje.
Kliniewski wskazuje również na fakt, że fundusz, z którym trwają rozmowy, zamierza dokonać przejęcia jednej z sieci drogerii w Polsce by włączyć ją do joint venture. Nie zdradza jednak o kogo dokładnie chodzi. Współpraca miałaby trwać 3-5 lat. Po tym okresie Hygienika uzyska prawo pierwokupu pozostałych 50 proc. spółki, lub też sprzeda swoją część biznesu. Czy do połączenia rzeczywiście dojdzie powinno być wiadome w przeciągu kilku tygodni.
Dodatkowo, we wrześniu pisaliśmy o tym, że Hygienika zamierza sprzedać produkcyjną część swojego biznesu i skupić się na rozwoju sieci Dayli, która ma zostać zorganizowana w stylu convenience store. Kliniewski zaznacza, że rozmowy z potencjalnymi kupcami ciągle trwają gdyż Hygienika podpisała ostatnio kilka nowych kontraktów produkcyjnych o łącznej wartości ponad 20 mln zł. To sprawia, że biznes staje się bardziej atrakcyjny i należy uwzględnić ten fakt w wycenie przedsiębiorstwa. Do końca roku powinniśmy poznać sylwetkę kupca dodaje Kliniewski.
Na czwartkowej sesji o godzinie 12:00 kurs Hygieniki rośnie o 7,58 proc. (3,0 zł). Obroty wynoszą 1,7 mln zł.
/MR