

Po trwającej pół roku stagnacji produkcja przemysłowa ruszyła z kopyta. Po uwzględnieniu różnic w liczbie dni roboczych dynamika produkcji przyspieszyła do 5,3% rdr. Intrygująca jest też struktura tego wzrostu, który napędziło górnictwo (+19,8% mdm i +7,6% rdr) i energetyka (+14,3% mdm i +4,9% rdr) – czyli sektory, które przez większość ubiegłego roku obniżały wyniki produkcji.
Samo przetwórstwo przemysłowe w grudniu urosło o 4,6% rdr, co już tak rewelacyjnym wynikiem nie jest. Cieszyć mógł za to rezultat budowlanki, która w grudniu urosła o 5% rdr,a w całym roku o 3,6%. Mimo to koniunktura w budownictwie nadal nie powróciła do rekordów z lat 2010-11.