Sąd zarejestrował zmianę statutu Getin Noble Bank w zakresie scalenia akcji w proporcji 3:1. Zgodnie z ustalonym z GPW oraz KDPW harmonogramem notowania akcji banku zostaną zawieszone od 22 września do 3 października - podał bank w komunikacie.


"W związku z powyższym nie zachodzi ryzyko, iż bank będzie notowany na rynku jednolitego kursu dnia. Decyzja KDPW jest ostatnim etapem procesu scalenia akcji banku zainicjowanego uchwałą Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z kwietnia br." - napisano w komunikacie.
Zgodnie z decyzją GPW pierwsze notowanie akcji po scaleniu odbędzie się 4 października.
"Będzie to zdecydowanie później, niż zakładaliśmy, lecz zaistniałe opóźnienie nie wynika z winy banku. Chciałbym zapewnić inwestorów, że poza wymaganym proceduralnie okresem zawieszenia, akcje Banku będą notowane na rynku notowań ciągłych" - powiedział, cytowany w komunikacie, Krzysztof Rosiński, prezes Getin Noble Banku.(PAP)
Zysk netto grupy Getin Noble Banku w drugim kwartale
2016 roku spadł do 1,1 mln zł z 70 mln zł rok wcześniej. Zysk okazał się niższy od oczekiwań rynku, który
spodziewał się, że wyniesie on 12,9 mln zł.
Oczekiwania jedenastu biur maklerskich, co do zysku netto za II kwartał, wahały się od straty netto na poziomie 2 mln zł do 32 mln zł zysku netto. Zysk netto w II kwartale spadł 98 proc. rdr, a w pierwszym kwartale bank miał 18 mln zł straty netto.
Bank podał, że wyniki II kwartału były obciążone kosztami podatku bankowego w wysokości 0,2 mln zł związanymi z dokonaną korektą podstawy opodatkowania tym podatkiem za okres luty i marzec. Łączny wpływ podatku od instytucji finansowych na wyniki I półrocza 2016 roku wyniósł 38,3 mln zł.
Getin poinformował, że wynik finansowy został obciążony udziałem w ujemnym wyniku jednostki stowarzyszonej (Open Finance) w kwocie -17,9 mln zł oraz dodatkowo utworzonym odpisem w kwocie 7,5 mln na inwestycję w tę spółkę.
GNB odzyskuje zaufanie
Raport półroczny nie zadowolił ponoć akcjonariuszy Getin Noble Banku, ale obligatariusze mają powody do satysfakcji. Bank spełnił z górką wymagania Komisji Nadzoru Finansowego co do podwyższonych wskaźników adekwatności kapitałowej, w tym także jako instytucja o specjalnym znaczeniu (wyróżnienie oznacza konieczność utrzymywania dodatkowego bufora bezpieczeństwa). Kto postawił na taki scenariusz (lub choćby na to, że GNB jest bankiem systemowo zbyt ważnym), wygrał i to nie mało. Obligacje podporządkowane o najkrótszym terminie do wykupu notowane są dziś już powyżej 97 proc. nominału. Oznacza to wprawdzie, że ich rentowność (7,4 proc. brutto) nadal przekracza nominalne oprocentowanie, ale jest to rentowność najniższa od listopada ubiegłego roku.
W lutym – w najniższym punkcie notowań – obligacje tej serii (GNB0218) można było kupić po 82 proc. nominału, co dawało ponad 16 proc. rentowności brutto. Kto kupił je wówczas i sprzedał dziś, zarobił 18 proc. na samej zmianie ceny (plus naliczone w tym czasie odsetki). Dłuższe serie banku nadal można kupić nawet poniżej 80 proc. nominału, ale takich ofert jest coraz mniej, a oznaczają „zaledwie” ponad 10-proc. rentowność do wykupu. W porównaniu do dołka z zimy, prawie wszystkie serie wyceniane są wyraźnie wyżej.
Czytaj więcej: "GNB odzyskuje zaufanie".
Przeczytaj także
seb/gsu/ jtt/obligacje.pl