Kurs euro do dolara nie zareagował na obniżkę ratingu kredytowego Francji. Na parze z polskim złotym euro notowane jest blisko najniższych poziomów w tym roku.


Agencja Moody’s obniżyła rating kredytowy Francji z oceny Aa2 do Aa3. O kłopotach finansowych Francji na rynku finansowym mówi się jednak nie od dziś i kwestia ta w znacznej mierze została już uwzględniona w wycenie euro. W efekcie kurs EUR/USD w poniedziałek rano nawet rósł o 0,2% osiągając poziom 1,0517.
Bez większych zmian pozostały także notowania złotego w relacji do euro. Kurs EUR/PLN wynosił 4,2614 zł. W przypadku pary euro-złoty kluczowym poziomem wsparcia jest strefa 4,2450-4,2500 zł, gdzie zatrzymywały się wszystkie tegoroczne fala aprecjacji złotego. Ewentualne przełamanie tej strefy prowadziłoby kurs euro do najniższego poziomu od zimy 2020 roku.
- Podobnie jak w poprzednim tygodniu oceniamy, że obecnie nie ma warunków do zejścia EURPLN na nowe minima. Wyraźnemu wzrostowi apetytu na ryzyko nie sprzyjają obawy o bardziej jastrzębi Fed oraz sytuacja geopolityczna - napisali w porannym raporcie analitycy BGK.
Dolar kosztował 4,0505 zł i był wyceniany praktycznie tak samo jak przed weekendem. 22 listopada kurs USD/PLN osiągnął tegoroczne maksimum na poziomie 4,20 zł. A raptem dwa miesiące wcześniej dolar kosztował 3,80 zł i był najtańszy od trzech lat.
Frank szwajcarski zyskiwał 0,7 grosza i kosztował 4,5476 zł. W ostatnich dniach na parze frank-złoty zobaczyliśmy wyłamanie dołem z rysowanego od wiosny trendu wzrostowego. Był to efekt zaskakująco mocnego poluzowania polityki monetarnej w wykonaniu Szwajcarskiego Banku Narodowego.
KK

























































