

Francuscy ministrowie pakują walizki. Wakacje zobowiązują, ale pewne ograniczenia dotyczące kierunku urlopowych wyjazdów także.
Francuska minister sprawiedliwości Christiane Taubira może wyjechać na bardzo dalekie wakacje - do Gujany, bo stamtąd pochodzi. Ale to przecież też Francja. Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius jedzie do Tunezji, bo to - jego zdaniem - gest polityczny, mający pokazać wszystkim, że po rewolucji ten kraj, będący w bliskich stosunkach z Francją, znów może być celem turystycznych wypraw. Minister edukacji Benoît Hamon szuka wypocznku na Krecie. Reszta ministrów pozostaje we Francji, przede wszystkim w Bretanii, skąd pochodzi minister obrony Jean-Yves Le Drian i gdzie szef francuskich finansów Michel Sapin ma na wyspie Yeu domek letniskowy. Popularna wśród ministrów jest Burgundia, Prowansja czy Akwitania. Nie wiadomo natomiast, dokąd ani - co ważniejsze - z kim wyjeżdża na urlop prezydent Francois Hollande. Jego wakacje - to tajemnica państwowa.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/em/