We Francji trwa kolejna, szósta już fala protestów i strajków przeciwko rządowemu projektowi reformy emerytalnej, który zakłada podwyższenie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. We wtorek rano związkowcy zablokowali m.in. transporty paliwa z rafinerii. W Paryżu doszło do starć z policją, która i w innych miastach użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych.


Protestujący w stolicy Francji rozpoczęli swój pochód o godz. 14, aby po ponad dwóch godzinach dotrzeć na plac Włoski. Na zdjęciach publikowanych w mediach widać zdemolowane na drodze pochodu przystanki autobusowe, powybijane witryny sklepów i odpalone race.
Na placu Włoskim policja zatrzymała agresywnych uczestników demonstracji. Funkcjonariusze zostali obrzuceni kostką brukową, na co odpowiedzieli gazem łzawiącym. Prefektura podała, że na godz. 17 w stolicy zostało aresztowanych 13 osób.
Wcześniej poinformowano, że w związku z protestami zamknięte we wtorek będą Pałac Wersalski oraz Muzeum Orsay.
Rekordowa mobilizacja na ulicach
W samym Paryżu, według szacunków CGT, we wtorkowych protestach wzięło udział 700 tys. osób. Zdaniem prefektury policji było ich 81 tys.
Francuski publiczny przewoźnik kolejowy SNCF odwołał 80 proc. pociągów, a niektóre połączenia międzynarodowe między Francją a Niemcami, Hiszpanią i Wielką Brytanią zostały odwołane – podaje agencja AFP. Ruch pociągów będzie zakłócony również w kolejnych dniach, gdyż związki zapowiadają kontynuację protestów – przewiduje SNCF.
W strajkach w całym kraju wzięło też udział około 25 proc. z 2,5 mln urzędników państwowych.
Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych
W Rennes w północno-zachodniej Francji demonstracja przerodziła się w konfrontację między policją a około 400 protestującymi, w większości młodymi, ubranymi na czarno i z zasłoniętymi twarzami. W stronę policji poleciały kamienie i petardy, a funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych. Prefektura podała, że aresztowano 11 osób.
W Bordeuax na południowym zachodzie kraju ludzie zaczęli swój protest w strugach deszczu. Z kolei w północnym Tourcoing przed posterunkiem policji przeciwko reformie protestowało kilkunastu policjantów.
W Lyonie około południa rozpoczął się marsz przeciwko reformie emerytalnej. W mieście kilka uczelni jest zamkniętych z powodu blokady. Protestujący wybili okno w agencji pracy tymczasowej. Ponadto media donoszą o wyłączeniu elektrowni wodnej w Cusset, dostarczającej energię dla miasta, a w rafinerii Feyzin niedaleko Lyonu strajkujący blokują wyjazd ciężarówek. Szacuje się, że w Lyonie może we wtorek protestować około 30 tys. osób.
Z kolei w Nantes w północno-zachodniej Francji policja zatrzymała 11 osób. I tu policja użyła gazu łzawiącego.
W Paryżu na placu Włoskim doszło do zamieszek pomiędzy demonstrantami a policją, jednak około godz. 19 media informowały, że sytuacja się uspokoiła, a ludzie opuszczają plac.
Podczas demonstracji dochodziło również do nieszczęśliwych wypadków, jak ten w Saint-Etienne, gdzie protestujący 40-letni mężczyzna z flagą konfederacji związkowej CGT upadł na głowę z posągu przy ratuszu. Poszkodowany został zabrany w „bardzo poważnym stanie” do szpitala.
Według informacji dziennika „Le Figaro”, powołującego się na źródło związkowe, kolejnym dniem mobilizacji przeciwko reformie emerytalnej, podnoszącej wiek emerytalny z 62 do 64 lat, ma być sobota.
Zablokowano transporty paliwa ze wszystkich rafinerii
Trzy z czterech terminali LNG, przez które sprowadzany jest gaz skroplony do Francji, zostały wyłączone na siedem dni w związku ze strajkami przeciwko reformie emerytalnej – poinformowało w poniedziałek wieczorem kierownictwo operatora terminali Elengy.
Wyłączenie zostało przeprowadzone „w standardowych warunkach bezpieczeństwa” i na tym etapie nie ma „żadnego wpływu” na ogół społeczeństwa – dodało kierownictwo spółki.
Czwarty terminal LNG w Dunkierce, obsługiwany przez belgijską grupę Fluxys, zaczął strajk we wtorek rano, jednak tylko na 48 godzin.
Przedstawiciele koalicji związków zawodowych, które przewodzą strajkom i demonstracjom, zapowiadają „rzucenie francuskiej gospodarki na kolana”.
„Myślę, że na ulice wyjdą dziś 2 miliony osób” – powiedział we wtorek rano na antenie RTL France Frederic Souillot, sekretarz generalny konfederacji związkowej Force Ouvriere. „Będziemy protestować aż do wycofania reformy” – dodał.
Konfederacja związkowa CGT ogłosiła we wtorek rano zablokowanie transportów paliwa ze wszystkich rafinerii we Francji. Jak podaje „Le Figaro”, dojazd do strefy przemysłowej w Hawrze w północnej Francji, gdzie znajduje się największa we Francji rafineria TotalEnergies, został zablokowany przed godziną 6 rano.
Kto przyłączy się do strajku przeciwko reformie emerytalnej?
Protestować będą również przedstawiciele innych sektorów, w tym pracownicy portów oraz nauczyciele. Związek zawodowy szkół podstawowych spodziewa się, że strajkować będzie ponad 60 proc. nauczycieli, a kilka tysięcy szkół będzie we wtorek zamkniętych.
Problemy spodziewane są również w transporcie. W czwartek francuski urząd lotnictwa cywilnego (DGAC) zwrócił się do linii lotniczych o odwołanie części lotów we wtorek i środę w związku z ogłoszeniem ogólnokrajowego strajku przez związki zawodowe.
Zakłócony będzie też ruch paryskiego metra oraz pociągów w całym kraju. Pracownicy zarówno francuskiego państwowego przewoźnika kolejowego (SNCF), jak i zarządcy komunikacji w stolicy (RATP) planują wziąć udział w strajku odnawialnym.
Władze szacują, że we wtorek może wyjść na ulice nawet 1,4 mln ludzi. Protesty i strajki mają być również kontynuowane w środę, w międzynarodowy dzień kobiet.
Głównym założeniem rządowego projektu reformy, popieranej przez prezydenta Emmanuela Macrona, jest podwyższenie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Projekt jest obecnie przedmiotem obrad w Senacie, izbie wyższej francuskiego parlamentu. (PAP)
mrf/ adj/