Z danych Eurostatu wynika, że bezrobocie w Polsce mierzone metodą BAEL wynosi 10,1%. Oznacza to, że liczba osób faktycznie nie wykonujących lub nie poszukujących pracy zarobkowej wynosi 1,7 mln. To o 400 tys. mniej niż wynosi liczba zarejestrowanych w urzędach pracy.
W Polsce ludność aktywna ekonomicznie stanowi 56,2% ogółu osób w wieku 15 lat i więcej. W podziale na płeć widać wyraźną różnicę. Aktywnych ekonomicznie jest 64,7% panów i 48,4% kobiet. Niemniej w ostatnim roku najsilniejszy wzrost w liczbie pracujących odnotowano właśnie w populacji kobiet, bo aż o 3%.
Z danych za III kw. 2013 roku wynika, że liczba pracujących lub poszukujących pracy Polaków wynosi 15 mln 738 tys. To o 16 tys. więcej niż analogicznym okresie 2012 roku. Liczba osób biernych zawodowo, czyli nie poszukującej zatrudnienia, przebywających na emeryturze lub rencie lub uczących się wynosi 13 mln 579 tys. To o 20 tys. mniej niż w 2012 roku.
Co istotne, pracownicy najemni stanowią 78,2% ogółu zatrudnionych. To o 2,7pp więcej niż w 2012 roku. Innymi słowy, w Polsce na podstawie umów i pracę lub umów cywilnoprawnych pracuje ponad 12,3 mln osób. Z tego na podstawie umów na czas określony pracuje 3,3 mln ludzi. To jeden z gorszych wyników w UE. Liczba pracodawców pracujących na własny rachunek nie zatrudniający innych pracowników wynosi 2,8 mln.
W teorii ludzie ci są przedsiębiorcami, ale część z nich świadczy usługi na rzecz tylko jednego podmiotu, czyli w istocie są pracownikami, którzy zoptymalizowali się podatkowo. Pomagający członkowie rodzin stanowią 3,4% ogółu pracujących, czyli nieco ponad 500 tys. osób. W usługach pracuje ponad 56,7% osób, czyli 8,9 mln. Z kolei w przemyśle 4,8 mln osób, czyli 31%. Pozostałe 1,9 mln ludzi pracuje w sektorze rolniczym.
Pracujemy coraz więcej
Przeciętny tygodniowy czas pracy wynosi prawie 42 godziny. W stosunku do II kwartału 2013 r. odnotowano wzrost liczby przepracowanych godzin - przeciętnie o 2,0 godz. (w miastach o 1,5 godz., na wsi o 2,4 godz.). Kobiety przeciętnie pracują 4 godziny tygodniowo krócej od mężczyzn. Panie średnio 39 godzin, a panowie - 44. Co istotne - w sektorze publiczny przeciętny czas pracy wynosi 38 godzin, a w sektorze prywatnym - 41.
Powyższe statystyki świadczą o tym, że wbrew pozorom rośnie liczba pracujących osób lub aktywnie poszukujących zatrudnienie. Równocześnie pracujemy coraz ciężej, co zapewne jest pochodną trudnej sytuacji gospodarczej zwiększającej strach o utratę źródła dochodu.
Martwi rosnący odsetek osób zatrudnionych na kontraktach terminowych lecz to już jest chyba specyfika polskiego rynku pracy, a w szczególności prawa, które np. dopuszcza możliwość podpisania z pracownikiem umowy na okres nawet 6 lat, która w statystyce traktowana jest jako umowa na czas określonych. Nie wiążą się z nią również podobne uprawnienia, co w przypadku umów na czas nieokreślony.
W 2014 roku sytuacja na rynku pracy powinna ulec poprawie. Prognozuje się wzrost zatrudnienia o ok. 100 tys. osób. Równocześnie płace realne powinny zwiększyć się o ok. 2%.
Łukasz Piechowiak
główny ekonomista Bankier.pl