Wstępne sierpniowe odczyty indeksów PMI dla państw strefy euro pokazały powtórny rozjazd usług i przemysłu. W danych widać obawy o drugą falę pandemii.


W lipcu pisaliśmy o powiewie gospodarczego optymizmu z Zachodu, obecnie zaś należałoby mówić o powiewie pesymizmu. W sierpniu z kolei raportowaliśmy o gospodarczej zadyszce strefy euro. Tym razem można ogłosić wyraźne pogorszenie sytuacji, szczególnie gdy mowa o sektorze usługowym.
Tradycyjnie jako pierwsze napłynęły dane z Francji, gdzie usługowy indeks PMI spadł z 51,5 pkt do 47,5 pkt. To tym istotniejsze, że ekonomiści oczekiwali powtórki wyniku z poprzedniego miesiąca.
Ała. Solidny spadek usługowego PMI we Francji (51,5 -> 47,5). Przemysł nieco lepiej (49,8 -> 50,9). Na całym indeksie cieniem kładą się oczywiście usługi i spada do 48,5. Spore znaczenie ma zwiększona liczba wykrywanych przypadków COVID-19 i restrykcje. pic.twitter.com/aMxqfwq5nY
— mBank Research (@mbank_research) September 23, 2020
Nieco lepiej wyglądała sytuacja w przemyśle, gdzie indeks wzrósł z 49,8 pkt do 50,9 pkt przy oczekiwaniach na poziomie 50,5 pkt. Warto dodać, że przekroczenie 50 pkt oznacza poprawę warunków w sektorze.
Podobny obraz wyłaniał się z danych z Niemiec. Tu przemysłowy PMI wystrzelił jeszcze mocniej – 56,6 pkt to najwyższy wynik od ponad 2 lat, znacznie przewyższający zarówno oczekiwania (52,5 pkt), jak i wynik z lipca (52,2 pkt). Ogólny obraz psuje jednak kondycja usług, gdzie sierpniowy PMI wyniósł 49,1 pkt wobec oczekiwanych 52,9 pkt i 52,5 pkt w lipcu.
W Niemczech...to samo. Cofka na usługach (52,5 -> 49,1), ale solidny strzał na przemyśle (52,2 -> 56,6). Indeks zagregowany lekko w dół, ale powyżej 50. Może po prostu należy zaakceptować tezę, że nadrabianie "straconej" konsumpcji się skończyło? pic.twitter.com/9r5vXog8dW
— mBank Research (@mbank_research) September 23, 2020
W efekcie dane dla całej strefy euro również przybrały podobny obraz. Przemysłowy PMI dla unii walutowej wyniósł w sierpniu 53,7 pkt wobec 51,7 pkt w lipcu i oczekiwaniach rzędu 51,9 pkt. Z kolei w usługach mieliśmy do czynienia z cofnięciem do 47,6 pkt wobec oczekiwanej powtórki z lipca na poziomie 50,5 pkt. Łączny wskaźnik ujmujący oba sektory zatrzymał się na najniższym od 3 miesięcy poziomie 50,1 pkt wobec 51,9 pkt miesiąc wcześniej.
- We wrześniu ożywienie gospodarcze w strefie euro zamarło. Wzrost zarażeń koronawirusem doprowadził do spadku aktywności w usługach w całym regionie. Gospodarka dwóch prędkości jest faktem – fabryki raportują o zwiększonej produkcji będącej odpowiedzią na rosnący popyt, szczególnie związany z ponownym otwarciem rynków eksportowych. Jednak większy sektor usług ponownie popada w recesję, a szczególnie narażone znów są biznesy, gdzie wymagany jest kontakt twarzą w twarz z klientem – napisał w komentarzu do dzisiejszych danych Chris Williamson, główny ekonomista IHS Markit.
- Główną obawą pozostaje to czy słabe wrześniowe dane jeszcze pogorszą się w czwartym kwartale, co oznaczałoby powrót recesji po frustrująco krótkim odbiciu w trzecim kwartale – dodał.
Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Subindeksy te powstają na bazie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów odpowiedzialnych za logistykę w firmach przemysłowych.
Opublikowane dziś dane mają charakter wstępny i bazują na ok. 85 proc. ankiet zebranych wśród menedżerów odpowiedzialnych za logistykę w firmach przemysłowych i usługowych. Pełne wyniki z czołowych gospodarek zaczną napływać od początku października. Wtedy też pojawi się PMI dla polskiego przemysłu (analogiczne badania sektora usług w naszym kraju nie są prowadzone).
Michał Żuławiński