Enea ogłasza wezwanie na 21.962.189 akcji Bogdanki, uprawniających do 64,57 proc. głosów na WZA spółki. Cena wynosi 67,39 zł za papier - poinformował pośredniczący w wezwaniu DM Banku Handlowego. Na otwarciu poniedziałkowej sesji za akcję Bogdanki płacono 62,90 zł, czyli o 20% więcej niż w piątek na zamknięciu.
Zapisy w wezwaniu potrwają od 2 do 16 października.
W wyniku wezwania Enea chce mieć 22.448.969 akcji Bogdanki, uprawniających do 66 proc. ogólnej liczby głosów.
Wzywający zamierza nabyć akcje, jeśli na koniec okresu przyjmowania zapisów złożone zapisy będą obejmować nie mniej niż 16.520.016 akcji, co daje 48,57 proc. głosów na WZA, co da łącznie Enei 50 proc. głosów.
W piątek na zamknięciu sesji za akcje Bogdanki płacono 52,33 zł.
#WykresDnia Pozostawiam bez komentarza. http://t.co/LVRh2heeiG pic.twitter.com/Tt8IOnjxZr
— Michał Żuławiński (@M_Zulawinski) September 14, 2015
"Wzywający nie wyklucza zwiększenia zaangażowania do 100 proc. akcji spółki w zależności od sytuacji rynkowej i możliwości finansowych" - napisano w wezwaniu.
"Wzywający nie planuje zmieniać zasadniczego profilu działania spółki. Wzywający nie wyklucza zwiększenia zaangażowania do 100 proc. akcji spółki w zależności od sytuacji rynkowej i możliwości finansowych" - napisano w wezwaniu.
Pod koniec sierpnia tego roku Enea Wytwarzanie wypowiedziała Bogdance długoterminową umowę na dostawy węgla do Elektrowni Kozienice, z zachowaniem dwuletniego okresu wypowiedzenia. Enea informowała wówczas, że umowa została wypowiedziana z uwagi na brak porozumienia między stronami co do cen węgla na rok 2016 oraz niekorzystne warunki umowy wieloletniej.
Ta informacja spowodowała przecenę papierów Bogdanki - kurs spółki zanurkował wówczas do historycznych minimów.
@BacaPogorzelska @kkrasuski Obu tych wydarzeń nie należy w ten sposób łączyć. Nam chodzi o bezpieczne dostawy taniego węgla. I tyle. #Enea
— Sławomir Krenczyk (@krenczyk) wrzesień 14, 2015
Enea postrzega zakup Bogdanki jako "jedną z opcji" zabezpieczenia dostaw paliwa. Nie jest to jednak jedyna opcja - podała Enea w komunikacie prasowym.
"(...) Zakup Bogdanki traktujemy jako jedną z opcji zabezpieczenia dostaw paliwa, ale nie jedyną. Zależy nam na powodzeniu wezwania, ale nie za wszelką cenę" - poinformowała w komunikacie prasowym, Dalida Gepfert, wiceprezes Enei.
Czy doszło do manipulacji kursem Bogdanki?
Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA (LWB) została w pełni sprywatyzowana w marcu 2010 roku, gdy skarb państwa sprzedał 46,7% udziałów, pozostawiając sobie niewielki pakiet 4,3%. Akcje Bogdanki za ponad 1,1 mld złotych kupiły OFE, płacąc po 70,50 zł za walor. Przez następne lata firma radziła sobie świetnie, raportując ok. 300-400 mln zł zysku brutto rocznie. Bogdanka stała się dowodem, że wydobycie węgla w Polsce może się opłacać, jeśli tylko od tego interesu odsunąć rząd.
Kurs akcji Bogdanki w latach 2009-13 wzrósł z 57 zł do 138 zł. Jeszcze pod koniec 2014 roku akcjami LWB handlowano po cenie ponad 100 zł. Firma inwestowała w nowe złoża, zwiększała efektywność, wydobycie i przychody ze sprzedaży. Kłopoty zaczęły się dopiero, gdy rząd zaczął „ratować” konkurencyjną Kompanię Węglową.
Dzięki setkom milionów złotych wsparcia z publicznych pieniędzy KW mogła wyprzedawać węgiel ze zwałów po cenach niższych od kosztów wydobycia, podbierając klientów prywatnej Bogdance. Gdyby nie wsparcie rządu, „promocja” węgla zorganizowana przez KW byłaby zdarzeniem jednorazowym i nie zagroziłaby rynkowej pozycji Bogdanki.
Aviva PTE: Cena w wezwaniu nie odzwierciedla wartości spółki
Aviva PTE ocenia, że zaproponowana przez Eneę cena w wezwaniu na akcje Bogdanki nie odzwierciedla prawdziwej wartości spółki.
"Analizujemy propozycję Enei. Nasze pierwsze wrażenie jest takie, że zaproponowana cena nie odzwierciedla prawdziwej wartości spółki" - powiedział Marcin Żółtek, dyrektor inwestycyjny, członek zarządu Aviva PTE.
"Cena jest w sumie zgodna z 6-miesięczną średnią. Ale jestem szczerze mówiąc zdziwiony, że Enea zdecydowała się na taki ruch. Z biznesowego punktu widzenia ma to sens, ale z politycznego - nie do końca. Nie wiem, czy to ryzyko, że politycy tego nie zaakceptują, ciągle jeszcze istnieje" - powiedział Bartłomiej Kubicki, analityk Societe Generale.
W opinii Zbigniewa Porczyka, analityka DM Trigon, korzyści z połączenia są oczywiste dla obu stron.
"Korzyści są oczywiste dla obu stron, ze względu na bardzo dużą współpracę między Eneą i Bogdanką. Gdyby wezwanie się udało, byłaby to pozytywna informacja dla obu spółek. Moim zdaniem Enea w takiej sytuacji nie będzie już potrzebowała KHW" - powiedział Porczyk.
Enea aktualizuje strategię
Enea w odpowiedzi na zmianę uwarunkowań rynkowych aktualizuje strategię. Zapowiada rozwój przez akwizycje i zabezpieczenie paliw dla własnych aktywów wydobywczych - podała spółka w komunikacie.
"W aktualizacji strategii grupa zaadresowała istotnie trzy nowe elementy: zabezpieczenie dostaw paliw dla własnych aktywów wytwórczych, innowacje oraz rozszerzoną politykę personalną grupy kapitałowej Enea" - napisano w raporcie.
Spółka podała, że przesłanką do aktualizacji strategii były zmiany uwarunkowań rynkowych i regulacyjnych sektora elektroenergetycznego w Polsce w ostatnich latach. Chodzi m.in. o wolniejsze niż zakładano tempo wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną i niższy poziom cen energii, a także istotne zmniejszenie planów inwestycyjnych w obszarze wytwarzania.
Rozwój grupy ma być wspierany poprzez akwizycje w ramach pojawiających się okazji rynkowych oraz wdrażanie innowacyjnych rozwiązań w poszczególnych ogniwach łańcucha wartości.
GK Enea posiada głównie aktywa wytwórcze oparte o węgiel kamienny.
"Rentowność wytwarzania energii z węgla kamiennego jest obecnie pod dużą presją i oczekuje się, że presja ta będzie się zwiększać (rozwój OZE, koszt emisji CO2, rozwój połączeń transgranicznych). Spółki energetyczne muszą więc dopasować zakup węgla z aktywów wydobywczych tak, aby obniżyć koszt i poprawić konkurencyjność wytwarzania opartego o węgiel" - poinformowała firma.
Enea tłumaczy, że wdrażanie innowacji i nowych technologii jest jednym z głównych czynników wpływających na konkurencyjność przedsiębiorstw na rynku.
Spółka zamierza też wdrożyć kompleksową politykę personalną dla grupy.
Enea zapowiada, że będzie dążyła do poprawy kluczowych wskaźników finansowych, w tym wzrostu rentowności kapitałów własnych i rentowności aktywów.
Spółka zaplanowała w latach 2015-2020 inwestycje, które wymagają poniesienia łącznych nakładów w wysokości ok. 17 mld zł. Planowane nakłady zostaną pokryte ze środków własnych oraz pozyskanego finansowania dłużnego.
"Grupa będzie dążyła do rozwoju mocy wytwórczych do poziomu dodatkowych 1.075 MWe w segmencie elektrowni systemowych w 2017 r. oraz docelowo (w 2020 r.) dodatkowych ok. 500 MWe w OZE oraz ok. 200 MWe i 1000 MWt w źródłach kogeneracyjnych i sieciach ciepłowniczych (...)" - napisano w komunikacie.
"W stosunku do perspektywy roku 2013 grupa kapitałowa Enea zweryfikowała w szczególności swoje plany inwestycyjne w zakresie źródeł kogeneracyjnych i sieci ciepłowniczych obniżając w aktualizacji strategii docelowe (2020 r.) wolumeny mocy zainstalowanej w tego typu instalacjach o ok. 100 MWe i ok. 500 MWt" - dodano.
morb/ jow/ osz/


























































