Europejski Bank Centralny nie zdecydował się na cięcie stóp procentowych. Bank centralny strefy euro szerzej otworzył sobie furtkę do dalszych działań.
- Stopa procentowa podstawowych operacji refinansujących oraz stopy kredytu w banku centralnym i depozytu w banku centralnym na koniec dnia pozostaną na niezmienionym poziomie, odpowiednio 0,00 proc., 0,25 proc. oraz -0,40 proc. – czytamy w lipcowym komunikacie EBC.
Dalsza wymowa komunikatu jest już bardziej „gołębia”. W porównaniu do poprzednich komunikatów, Rada Prezesów szerzej otwiera furtkę na luzowanie polityki monetarnej w najbliższej przyszłości.
Rada Prezesów ponadto, że zgodnie z jej oczekiwaniami, kluczowe stopy procentowe EBC pozostaną na obecnym lub niższym poziomie przynajmniej do pierwszej połowy 2020 r. Sformułowanie "lub niższym" nie występowało w poprzednich komunikatach. W ten sposób zasygnalizowana została możliwość cięć, która była jednym ze scenariuszy przedstawianych przed dzisiejszym posiedzeniem przez analityków.
Wszystkie opcje na stole
- Rada Prezesów podkreśliła również potrzebę wysoce akomodacyjnej polityki pieniężnej, utrzymywanej przez dłuższy okres, ponieważ stopy inflacji, zarówno zrealizowane, jak i przewidywane, utrzymują się poniżej poziomów, które są zgodne z jej celem. W związku z tym, jeśli średnioterminowe prognozy inflacji nadal nie spełniają założonego celu, Rada Prezesów jest zdecydowana działać zgodnie ze swoim zobowiązaniem do utrzymania symetrii w celu inflacyjnym. Dlatego też jest gotowa dostosować wszystkie swoje instrumenty, w zależności od potrzeb, aby zapewnić, że inflacja przesuwa się w kierunku swojego celu w sposób trwały - podano.
Przed dzisiejszą decyzją na rynku poważnie spekulowano o możliwości cięcia stóp w reakcji na wciąż zbyt niską zdaniem EBC inflację (1,3 proc. wobec celu 2 proc.), a przede wszystkim w odpowiedzi na fatalne dane z zachodnioeuropejskich gospodarek, z Niemcami na czele. Wpływ na EBC miał mieć też przewidywany zwrot w polityce monetarnej Rezerwy Federalnej.
W ostatnim fragmencie komunikatu, ciało decydujące o stopach procentowych EBC poinformowało, że odpowiednie komitety Eurosystemu zostały poproszone o analizę opcji leżących na stole – w tym o przedstawienie nowego wariantu programu zakupu aktywów. Można więc oczekiwać, że dzisiejsze powstrzymanie się od działania nie jest odstąpieniem, a jedynie opóźnieniem zmiany polityki monetarnej.
- Rada Prezesów zleciła odpowiednim komitetom Eurosystemu zbadanie opcji łagodzenia skutków polityki monetarnej, w tym sposobów na wdrożenie forward guidance dla stóp proc.; środków łagodzących skutki negatywnych stóp proc., takich jak zróżnicowanie oprocentowania depozytów składanych przez banki komercyjne w EBC (tiering); a także opcji dotyczących wielkości oraz kompozycji potencjalnych nowych zakupów aktywów netto - napisano.
Draghi tonuje nastroje
W trakcie konferencji prasowej prezes Mario Draghi był nieco mniej „gołębi”, niż wynikać mogłoby to z komunikatu po posiedzeniu Rady Prezesów. Z tego względu w czasie wystąpienia Włocha, kurs EUR/USD, który spadł po publikacji komunikatu, zawrócił z 1,111 USD w rejon 1,117 USD. Ruch na najważniejszej parze walutowej świata przełożył się na wzrost kursu euro do blisko 4,26 zł.
Prezes EBC powiedział m.in., że na zakończonym dziś posiedzeniu nie dyskutowano o obniżce stóp już od teraz. Z relacji Włocha wynika także, że w Radzie Prezesów pojawiały się różne opinie dotyczące szczegółów przygotowywanego „pakietu monetarnego” dla strefy euro. Prezesi banków centralnych strefy euro oraz członkowie zarządu EBC zgadzali się natomiast co do oceny stanu bieżącego.
- Nie podoba się nam to, co widzimy na froncie inflacyjnym. Symetria celu inflacyjnego oznacza, ze Rada Prezesów będzie działać z taką samą determinacją, niezależnie od tego, czy inflacja będzie poniżej czy powyżej 2 proc. – dodał.
- Jeżeli zdecydujemy się obniżyć stopy procentowe, to posunięciu temu towarzyszyły będą dodatkowe działania. Zdecydowaliśmy się, że poczekamy na nowe prognozy, nim podejmiemy dalsze kroki – powiedział Włoch.


- Wciąż uważamy, że ryzyko recesji jest dosyć niskie. Obserwujemy poprawę kondycji rynku pracy, rośnie nominalny wzrost płac oraz konsumpcja. Dobrze radzi sobie sektor usługowy, gorzej przemysłowy. (…) Polityka monetarna zrobiła i robi dużo dla strefy euro. Jeżeli jednak sytuacja będzie się pogarszać, to polityka fiskalna będzie musiała odegrać swoją rolę – dodał.
Lipcowe posiedzenie jest jednym z ostatnich, w trakcie których Radzie Prezesów EBC przewodzi Mario Draghi. Włoch poprowadzi jeszcze decyzyjne obrady 12 września i 24 października, a następnie wraz z końcem tego miesiąca pożegna się z EBC po upływie 8-letniej kadencji. Następcą Draghiego będzie Christine Lagarde, która na fotel prezesa banku centralnego strefy euro przesiądzie się z funkcji szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
- Nie zdecydowałem jeszcze, co będę robił po odejściu z EBC. Jestem zdania, że moja następczyni będzie świetnym prezesem. Znamy się dłużej, niż oboje chcielibyśmy pamiętać. Decyzje w MFW także podejmowane są kolegialnie, również wykorzystywane są opinie ekonomistów, więc nie różni się to mocno od stylu pracy EBC – powiedział Draghi, dementując jednocześnie spekulacje, według których sam miałby zostać szefem MFW.
Michał Żuławiński