Są dwie opinie: czeka nas świetlana przyszłość, druga: nasz kraj jest w ruinie. Nie będę na tyle bezczelny, żeby powiedzieć, że to zależy na kogo kto z państwa głosuje - tak zapowiadał swój panel prof. Krzysztof Jajuga. Debata Prezesów odbyła się podczas Forum Finansów Bankier.pl we Wrocławiu.


Wzięli w niej udział:
- Tomasz Stadnik, Prezes, TFI PZU
- Tomasz Stamirowski, Partner zarządzający, Avallon MBO
- Agnieszka Wachnicka, Wiceprezeska, Związek Banków Polskich
- Piotr Krzyżewski, Wiceprezes Zarządu ds. Finansowych, KGHM
- Kamil Szymański, Country manager, Trade Republic w Polsce
- Moderator: Krzysztof Jajuga, Profesor Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, Prezes, CFA Society Poland
Przeczytaj także
Demografia to największe wyzwanie dla Polskiej gospodarki w długim terminie. Słoń w pokoju, czyli jedyny sposób radzenia sobie z tym, to jest imigracja. Temat toksyczny politycznie. To wygląda bardzo, bardzo źle - mówi Tomasz Stadnik z TFI PZU.
Tomasz Stamirowski, Avallon: Patrząc na najbliższe czasy, to będzie dobry czas dla gospodarki, ale nie dla wszystkich. Patrząc na ostatnie lata, czynniki łabędzie to były covid, wojna, energia i trwa dyskusja, co będzie następne. Politycy przyzwyczaili się, że kryzys to jest dosypanie pieniędzy i nie ma kryzysu. Dawniej rynek się oczyszczał i zostawali najlepsi.
Chiny mają swoją grę i powoli wchodzą na nasz rynek. Widzimy np. przejęcie Media Markt, przemysł motoryzacyjny - dodaje.
Agnieszka Wachnicka: Zgodziłabym się, że w perspektywie 2 lat sytuacja wygląda dobrze, perspektywy wzrostu 3%. Ale nie możemy zamykać oczu na to, co dalej. Jednym z elementów będzie transformacja energetyczna, odchodząc od unijnego zielonego ładu, ceny energii decydują o przyciąganiu zagranicznych inwestycji, np. centrów danych. Potrzebne jest długoterminowe podejście, strategia, jak powinien wyglądać miks energetyczny.
Druga kwestia, nie jesteśmy dziś już najtańszą siłą roboczą w UE. Oprócz tego mamy problem demograficzny, nie unikniemy imigracji. Musimy stawiać na innowacyjność i zastępowanie czynnika ludzkiego nowymi technologiami.
To tempo migracji jest już
niewystarczające, żeby pokryć lukę w zasobach, więc musimy stawiać na
automatyzację i nowe technologie. Małe firmy są tu w najgorszej pozycji.
Stopa
inwestycji - Polska jest tu w ogonie Unii Europejskiej, a dodatkowo
mamy strukturę wypaczoną - mało inwestycji prywatnych, dużo publicznych.
„Jak patrzymy na badania, to mniej więcej 50% przedsiębiorstw nie zamierza inwestować. Wynika to https://t.co/cuN30IhltG. z braku stabilizacji systemu prawnego” - Agnieszka Wachnicka ze Związków Banków Polskich.#HossaNaWiedze
— MichałKubicki (@m_kubickibpl) October 24, 2025
Piotr Strzyżewski: Przez ostatnie 30 lat dokonaliśmy wielkiej rzeczy, jeśli chodzi o tempo rozwoju, ale paliwo w naszej rakiecie zaczyna się kończyć. Ten model nie jest liniowy, oderwaliśmy się, trudno powiedzieć, gdzie wylądujemy.
Złoto - to co obserwujemy, popatrzyłbym na duży obrazek, nie koncentrował się na przepływach do ETF-ów - spójrzcie na duże banki centralne. Pierwszy to jest Rosja, spójrzcie jak od 2010 roku przyrastały ich rezerwy złota. Teraz wiemy po co to robili. Teraz swój bilans po stronie rezerw złota zmieniają Chiny. Faktem jest, że ich rezerwy są na poziomie 5-6% a w ciągu 3 lat mogą dotrzeć do 20%.
„Chiny zmieniają swój bilans aktywów rezerwowych, i z obecnych 5-6% mogą w przyszłości dojść do 20 proc. i cena dla nich nie będzie miała znaczenia, jeśli postanowią osiągnąć ten poziom” – Piotr Krzyżewski z KGHM.
Srebro od strony inwestycyjnej - ostatnio okazało się, że w Londynie zabrakło fizycznie srebra. Traderzy nie byli w stanie zakwotować notowań. Żeby ustabilizować system, trzeba było srebro sprowadzać samolotami.
Kamil Szymański: Chciałbym wspomnieć o konsumpcji indywidualnej, która jest głównym driverem naszego wzrostu. Temat oszczędności bardzo dobrze łączy się z konsumpcją. Oszczędności to przesunięta w czasie konsumpcja.
Czy możemy stać się drugą Japonią? Japońska gospodarka różni się od polskiej poziomem oszczędności. Tam są one na wysokim poziomie, Polska, jest jeśli chodzi o oszczędności, jednym z najsłabszych państw w Europie.
W Japonii widzimy sytuację, gdzie co nie działoby się w gospodarce, chroni ją poduszka finansowa. Strukturalnym problemem polskiej gospodarki jest brak oszczędności.
Jak patrzę na naszą gospodarkę na najbliższe lata, to nie spodziewamy się jakiegoś większego tapnięcia. Ale z mojej perspektywy, to mogą być ostatnie lata, żeby coś z tym problemem niskich oszczędności zrobić, żeby zabezpieczyć się na przyszłość.
„Przy 300 mld zł nadpłynności w sektorze, trudno liczyć, że banki będą chciały powalczyć o depozyty klientów” - Agnieszka Wachnicka ze Związków Banków Polskich na Forum Finansów @bankier_pl #HossaNaWiedze
— MichałKubicki (@m_kubickibpl) October 24, 2025
Ale to też jest kwestia braku popytu na kredyt i chęci
przedsiębiorców do lewarowania. Przedsiębiorcy raczej finansują się
kapitałem własnym. Dopóki to sie nie zmieni, trudno oczekiwać, żebyśmy
się jakoś mocno rozwijali. Ale z naszych rozmów wynika, że
przedsiębiorcy raczej nie chcą się rozwijać. mówią: mi to już wystarczy -
dodaje.
Tomasz Stadnik, Prezes, TFI PZU: W Polsce IKE/IKZE to 1% PKB. w USA dobrowolne systemy emerytalne to 47% PKB.
Piotr Krzyżewski, Wiceprezes Zarządu ds. Finansowych, KGHM: Jeśli dotychczas alokacja kapitału była determinowana efektywnością ekonomiczną, to teraz pojawiają się nowe czynniki determinujące. To może być szansa dla Polski.
Można mieć najlepsze R&D, jak to mają Stany Zjednoczone, ale bez zaplecza zasobowego to nie wystarczy. Dlatego teraz trwa walka o zasoby metali ziem rzadkich między USA i Chinami.


























































