REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Dziura budżetowa głęboka jak nigdy. Prezydent podpisał nowele ustawy

2024-11-28 23:06
publikacja
2024-11-28 23:06

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy budżetowej na rok 2024 r. oraz nowelę tzw. ustawy okołobudżetowej na ten rok - poinformowała w czwartek Kancelaria Prezydenta RP.

Dziura budżetowa głęboka jak nigdy. Prezydent podpisał nowele ustawy
Dziura budżetowa głęboka jak nigdy. Prezydent podpisał nowele ustawy
fot. Andrzej Rostek / / Shutterstock

Nowela ustawy budżetowej na 2024 r. zakłada, że dochody państwa w 2024 r. wyniosą 626 mld zł (a nie 682,4 mld zł, jak zapisano w pierwotnej ustawie budżetowej). Wydatki mają pozostać niezmienione i wyniosą 866,4 mld zł, zaś deficyt budżetu ma nie przekroczyć 240,3 mld zł. W pierwotnym budżecie na ten rok poziom deficytu zapisany był na 184 mld zł.

W nowelizacji dochody z VAT zostały zaplanowane na poziomie niższym o 22,9 mld zł niż w budżecie. Dochody z CIT będą niższe o 11,5 mld zł, niższe też o ok. 11,5 mld zł będą wpływy z PIT, choć w większości ten ubytek wynika z przekazania środków z PIT samorządom.

Planowane saldo przychodów i rozchodów budżetu państwa ustalono na kwotę 272,8 mld zł.

Wprowadzone zmiany umożliwią również ministrowi finansów udzielanie ze środków budżetu państwa pożyczek dla jednostek samorządu terytorialnego w ramach postępowania naprawczego lub ostrożnościowego do kwoty 500 tys. tys. zł. - wcześniej było to 200 tys. zł.

W nowelizacji zapisano także przekazanie samorządom dodatkowych 10 mld zł (z czego 8,2 mld zł to środki z PIT, których brak obniży wysokość wpływów z tego podatku w budżecie centralnym). Poza tym 1,2 mld zł otrzyma NFZ, a 600 mln zł – KRUS.

Prezydent podpisał ponadto nowelizację ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024, czyli tzw. ustawę okołobudżetową.

Ustawa ta praktycznie w całości dotyczy kwestii przekazania dodatkowych 10 mld zł samorządom. 8,2 mld zł ma pochodzić z wpływów z PIT, które pierwotnie miały trafić do budżetu, zaś pozostałe ok. 1,2 mld zł to efekt powiększenia subwencji ogólnej. Ustawa reguluje także kwestie podziału dodatkowych pieniędzy między poszczególne jednostki samorządu terytorialnego. (PAP)

fos/ malk/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (23)

dodaj komentarz
jas2
"Dziura budżetowa głęboka jak nigdy. Prezydent podpisał nowele ustawy"

Trochę wina PiS ale najbardziej wina Prezydenta.
simonsoft8
wino w pożyczaniu pieniędzy. trzeba oddać and długo pamiątać
jas2
"Dziura budżetowa głęboka jak nigdy. Prezydent podpisał nowele ustawy"

Wina Prezydenta.
bartek_kaboom
Mogliby przeznaczyć część środków na oddłużanie szpitali powiatowych, które są zadłużone po uszy.
po_co
Absolutnie nie, jak sam zauważyłeś problem szpitali powiatowych jest zaadresowany do powiatu, a ten powinien już dawno sprywatyzować wszystkie placówki medyczne.

Państwo w obecnej sytuacji co najwyżej powinno przekierowywać środki do NFZ, a NFZ powinien podpisywać kontrakty ze szpitalami. Natomiast same placówki powinny być
Absolutnie nie, jak sam zauważyłeś problem szpitali powiatowych jest zaadresowany do powiatu, a ten powinien już dawno sprywatyzować wszystkie placówki medyczne.

Państwo w obecnej sytuacji co najwyżej powinno przekierowywać środki do NFZ, a NFZ powinien podpisywać kontrakty ze szpitalami. Natomiast same placówki powinny być wolne od regulacji, które obligują do leczenia pacjentów za stawki proponowane przez NFZ.

Do prawidłowego funkcjonowania NFZ powinny wystarczyć dwie osoby, księgowa i prawnik.
Księgowa ma rozliczać wpływy i rozchody, a prawnik opiekować się kontraktami absolutnie nikt więcej nie jest potrzebny.

Wszelkie systemy, cyfryzacja, obieg dokumentów terefere, powinno być w wyłącznej gestii szpitali, a jeżeli wymagane są konkretne procedury to od tego jest ustawa tworzona przez parlament aby uregulować kwestie prawne, natomiast kwestie standardów tworzy np. Polski Komitet Normalizacyjny.

Ustawa powinna wymuszać na placówkach medycznych stosowanie odpowiednich norm i standardów, naprawdę nie potrzeba do tego ministra, 12 zastępców, 100 urzędników, 20 limuzyn itd.
Wystarczy jedna, dobrze napisana norma, a każdy szpital może tworzyć własne systemy kompatybilne ze sobą zgodnie z wytyczonym standardem.

W przemyśle takie regulacje działają doskonale i nie potrzeba niezliczonej liczby urzędników aby kontrolować rozproszone po całym świecie systemy i produkty.
simonsoft8 odpowiada po_co
chcę odmów. szpital dla wszyscy zdać rację. wszyscy uczyś mię
po_co
Prezydent powinien mieć prawo wetować ustawę budżetową zakładającą jakikolwiek deficyt, poza sytuacjami określanymi jako stan nadzwyczajny (art. 228 par. 1 Konstytucji RP).

Każdy rząd zakładający deficyt albo każdy rząd który doprowadził do powstania deficytu powinien mieć obowiązek wyspowiadania się i wykazania słuszności
Prezydent powinien mieć prawo wetować ustawę budżetową zakładającą jakikolwiek deficyt, poza sytuacjami określanymi jako stan nadzwyczajny (art. 228 par. 1 Konstytucji RP).

Każdy rząd zakładający deficyt albo każdy rząd który doprowadził do powstania deficytu powinien mieć obowiązek wyspowiadania się i wykazania słuszności wydania każdej złotówki, którą musiał pożyczyć.
Ten obowiązek powinien obejmować każdego członka rządu, nawet byłego i być regulowany tak jak każde przestępstwo gospodarcze.
polityka_to_nie_ekonomia
To by od wielu lat nie byli w stanie żadnego budżetu przyjąć (i słusznie). Problem leży w tym, że mniej więcej od wprowadzenia 500+ (u nas, w innych krajach wygląda to podobnie tylko kasa dla wyborców na coś innego i inne lata) politycy przekupują wyborców ich własnymi pieniędzmi i dodatkowo na kredyt. Teraz się to wymyka kompletnie To by od wielu lat nie byli w stanie żadnego budżetu przyjąć (i słusznie). Problem leży w tym, że mniej więcej od wprowadzenia 500+ (u nas, w innych krajach wygląda to podobnie tylko kasa dla wyborców na coś innego i inne lata) politycy przekupują wyborców ich własnymi pieniędzmi i dodatkowo na kredyt. Teraz się to wymyka kompletnie spod kontroli. Wiadomo, że 800+ i to od pierwszego dziecka czy 13 albo 14 emerytury zostaną bez względu na koszty (co widać w budżecie) bo wyborcy polityków zjedzą. Liczy się by ich wybrali i będzie to działać dopóki się z hukiem nie skończy problemami jak np. w Argentynie
po_co odpowiada polityka_to_nie_ekonomia
Akurat największym wydatkiem w budżecie nie jest 800+ tylko emerytury ale tak masz rację, że rząd miałby ograniczone możliwości przekupywania ludzi własnymi pieniędzmi.
Nie widzę w tym nic złego.

Ja jestem zwolennikiem minimalistycznych wydatków państwa, pewne kluczowe obszary czy kluczowe projekty powinny być zabezpieczane
Akurat największym wydatkiem w budżecie nie jest 800+ tylko emerytury ale tak masz rację, że rząd miałby ograniczone możliwości przekupywania ludzi własnymi pieniędzmi.
Nie widzę w tym nic złego.

Ja jestem zwolennikiem minimalistycznych wydatków państwa, pewne kluczowe obszary czy kluczowe projekty powinny być zabezpieczane przez państwo co nie oznacza, że po wybudowaniu nie mogłyby być prywatyzowane.

Poza tym nie twierdzę, że okresowo rząd nie może sięgnąć po dodatkowe środki, może ale powinien mieć obowiązek uzasadnienia takiej decyzji, a wtedy ciężar odpowiedzialność spoczywałby na prezydencie.
Jeżeli uzasadnieniem wprowadzenia 500+ było zwiększenie dzietności, to po określonym terminie były rząd i prezydent powinni zostać rozliczeni z efektów.

Inna sprawa skąd bierze na to pieniądze. Każdy taki wydatek powinien być pokrywany wyłącznie z podatków. Z żadnych kredytów i z żadnych obligacji, obligacje mają służyć państwu do ratowania sytuacji w stanach nadzwyczajnych, tak samo obligacje.

Podatki mają zapewniać funkcjonowanie kluczowych obszarów

A wszelkie fundusze pokroju NFZ i ZUS powinny uzyskiwać środki z wpłat celowych. Więc nie można mówić o deficycie tylko o bankructwie, gdyby zaszła potrzeba dofinansowania funduszy np. dlatego, że jakiś urzędnik sprzeniewierzył pieniądze -> prokuratura, sąd, więzienie i odebranie majątku całej rodziny.
polityka_to_nie_ekonomia odpowiada po_co
Też jestem za minimalistycznym budżetem jak chodzi o wydatki, ale jak widać większość jest dokładnie przeciwnego zdania i politycy to wykorzystują. Zobaczymy jak długo da się to ciągnąć nim ludzie przejrzą na oczy. Co do 800+ to przykład kasy wyrzuconej w błoto (jak chodzi o dzietność), ale bardzo dobrze "zainwestowanej" Też jestem za minimalistycznym budżetem jak chodzi o wydatki, ale jak widać większość jest dokładnie przeciwnego zdania i politycy to wykorzystują. Zobaczymy jak długo da się to ciągnąć nim ludzie przejrzą na oczy. Co do 800+ to przykład kasy wyrzuconej w błoto (jak chodzi o dzietność), ale bardzo dobrze "zainwestowanej" przez polityków populistów. Szkoda, że na kredyt i to my go spłacamy. Co do rozliczeń to tutaj w ogóle jestem mega sceptyczny. Nie pamiętam jeszcze sytuacji z naszej polityki by kogokolwiek skazano choć kolejne ekipy dochodzą do władzy pod hasłem rozliczania poprzedników.

Powiązane: Budżet 2024

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki