REKLAMA

Dziś poszukiwani, ale wkrótce mogą zniknąć z rynku pracy

2022-04-26 12:52
publikacja
2022-04-26 12:52

W perspektywie kilku lat co piąty zawód może zniknąć, ponieważ pracę ludzi zastąpi automatyzacja procesów – wynika z analizy raportu Pearson wykonanej przez Personnel Service. Brak zapotrzebowania dotyczyć będzie m.in. kasjerów, którzy stanowią teraz jedną z najbardziej pożądanych grup zawodowych w Polsce.

Dziś poszukiwani, ale wkrótce mogą zniknąć z rynku pracy
Dziś poszukiwani, ale wkrótce mogą zniknąć z rynku pracy
/ Shutterstock

Wybuch pandemii koronawirusa wpłynął znacząco na przyśpieszenie procesów automatyzacji. Dotyczy to nie tylko spopularyzowania pracy zdalnej, ale również wdrożenia rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję. To natomiast oddziałuje na rynek pracy, który czekają znaczne zmiany.

Zdaniem ekspertów proces zanikania zawodów może zacząć się w perspektywie kilku najbliższych lat i objąć 20 proc. z nich. Takie wnioski płyną z raportu Pearson. Od 2030 r. zauważalny ma być spadek zapotrzebowania na pracę m.in. pracowników administracyjnych, sprzedawców w handlu detalicznym czy specjalistów ds. finansów, którzy na co dzień wykonują proste i powtarzalne czynności.

Prognoza dotycząca kasjerów jest ciekawa z uwagi na bieżący raport Grant Thornton. Z tych danych wynika, że w marcu 2022 r. ogłoszeń o pracę skierowanych do sprzedawców było 18,7 tys. Więcej ofert w tym czasie dotyczyło jedynie kierowców (19 tys.).

Jednak nie wszystkie zawody czeka redukcja. Autorzy analizy wskazują, że wzrost zapotrzebowania odnotują m.in. branże z sektora społecznego tj. edukacja, ochrona zdrowia oraz z sektora publicznego. Podobny trend ma objąć specjalistów z branż kreatywnych:k cyfrowa, projektowa czy inżynierska.

Swój dobry czas będą mieli również reprezentanci branży usługowej. W odpowiedzi na zwiększenie potrzeb konsumentów wzrośnie zapotrzebowanie na zawody związane z fryzjerstwem, browarnictwem oraz tekstyliami.

AB

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
xiven
ludzie chcący się utrzymywać z chodzenia do pracy i rozwijający to do poziomu robienia karier naprawdę nie zdają sobie sprawy że porywają się z motyką na słońce

wiele dzisiejszych karierowiczów żeby utrzymać swój karierowy sen w warszawie 5-10k netto sama otwarcie przyznaje że realia są takie że trzeba się nieustannie doszkalać
ludzie chcący się utrzymywać z chodzenia do pracy i rozwijający to do poziomu robienia karier naprawdę nie zdają sobie sprawy że porywają się z motyką na słońce

wiele dzisiejszych karierowiczów żeby utrzymać swój karierowy sen w warszawie 5-10k netto sama otwarcie przyznaje że realia są takie że trzeba się nieustannie doszkalać i przeszkalać inaczej raz zdobyta wiedza staje się powszechna i bezużyteczna już po kilku latach

i jak ci ludzie wyobrażają sobie życie w wieku 50 - 60 lat w wynajmowanym mieszkaniu gdy wiele z nich straci kondycje intelektualną tak jak i fizyczną, zacznie ich boleć kręgosłup, zacznie się kiepskie widzenie, tak samo zestarzeje się i mózg i przestanie być w stanie szkolić się z ciągle nowych rzeczy i taki oto karierowicz jeden wcześniej inny później wypadnie z karierowego obiegu i na starość zostanie goły bez własności i wykształcenia bo to sprzed kilku lat jest już nieaktualne

naprawde trzeba myśleć w zyciu tak by ustawić się stabilnie i do końca zycia a nie babrać w niekończącą się naukę a podstawa ustawienia się do późnej starości to przede wszystkim własne mieszkanie i inne bezterminowe akty własności
bha
Zachłanność rynkowa nienasycona bez umiaru od dawna coraz częściej i mocniej szuka jeszcze większego dodatkowego zysku kosztem żerowania na pracy innych tam gdzie się tylko da .Niestety
endes
A kiedy obcięcie przerosnietej do granic absurdu administracji publicznej w związku z cyfryzacją!?
luxferre
Trzeba poczekać z tym do potężnej recesji. Inaczej w demokracji się to nigdy nie uda.
Po pierwsze mamy obecnie uregulowane wszystko - łącznie z kształtem bananów. Od wielu lat wydaje się, że tego absurdu nie można kontynuować, bo już nie da się więcej uregulować, ale kreatywne umysły każdego roku wymyślają nowe absurdy, do których
Trzeba poczekać z tym do potężnej recesji. Inaczej w demokracji się to nigdy nie uda.
Po pierwsze mamy obecnie uregulowane wszystko - łącznie z kształtem bananów. Od wielu lat wydaje się, że tego absurdu nie można kontynuować, bo już nie da się więcej uregulować, ale kreatywne umysły każdego roku wymyślają nowe absurdy, do których obsłużenia trzeba powoływać nowe urzędy.
Po drugie w sektorze publicznym automatyzacja i wzrost wydajności pracy nie sprawia, że redukowane są etaty. Po prostu ludzie, którzy kiedyś mieli w urzędach pracę na 3-4 godziny dziennie, dziś mają na 30 minut, ale dalej płacą im za 8 godzin. Urzędy nie generują zysku, więc nikomu nie zależy na efektywności - urzędnicy opłacani są z "nie swoich", tzn. nie pieniędzy właściciela, a podatnika. Nie ma presji na redukcję etatów - koszty rządy przerzucają na uczciwie pracujących, a redukcja etatów w niedoinformowanym społeczeństwie prowadzi do spadku poparcia.
faramir_z_gondoru
Żadna partia nie zaryzykuje konfrontacji z taką armią wyborców.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki