REKLAMA
OKAZJA

Drinks & Food dowodzi, że wódka Tarpan jest z Polski

2009-03-20 16:44
publikacja
2009-03-20 16:44
Czytaj również: Niemiecka wódka Tarpan udaje, że jest z Polski

Tarpan i Dworek to dwie nowe marki polskich wódek, wprowadzone na rynek europejski po 2002 r. Dworek to słabsza wódka, zawierająca 37,5 proc. alkoholu. Należy do średniego segmentu cenowego. Droższa, mocniejsza (40 proc. alkoholu) i bardziej luksusowa jest wódka Tarpan, produkowana od 2005 r.

Wódki są wytwarzane tylko w jednym miejscu, w Fabryce Tarpan w Szczytnie na Mazurach. Do ich produkcji wykorzystywany jest wyłącznie polski spirytus kupowany w Akwawit-Brasco z zakładów z Leszna lub Wrocławia. Jest to neutralny spirytus zbożowy. Na miejscu mieszany jest z wodą z własnego ujęcia należącego do Fabryki Tarpan.

- Mamy doskonałą wodę, znaną już ze swoich walorów w browarze, który istniał wcześniej w Szczytnie, w miejscu obecnej Fabryki Tarpan - mówi Stella Bouchette, rzeczniczka Drinks & Food.

Drinks & Food przejął zakład w Szczytnie po Browarach Warminsko-Mazurskich Jurand, które ogłosiły upadłość. Nie kontynuuje jednak warzenia piwa, zajął się rozlewaniem likierów i wódek. Na terenie innego browaru Jurand, w Olsztynie, też zakończono warzenie piwa (w 2007 r. z powodu zadłużenia, m.in. wobec Izby Celnej). Powstaje tam teraz osiedle mieszkaniowe.

*Skąd się wzięły wątpliwości co do Tarpana*

Wódki Tarpan i Dworek są mało znane w Polsce, ich sprzedaż jest na tak niskim poziomie, że nie jest zauważana w badaniach rynkowych. Nie widać ich też w szerokiej dystrybucji detalicznej. Tarpan jest dostępny w zasadzie tylko w sklepach POLOmarket, Dworek w niewielkiej liczbie sklepów zaopatrywanych poprzez własną dystrybucję Fabryki Tarpan. Wódki można kupić w przyzakładowym sklepiku w Szczytnie i tam są znane.

Podejrzane wydawały się deklaracje brytyjskiego oddziału Drinks & Food, który na swojej stronie internetowej napisał, że Dworek to przodująca wódka w Polsce i nr 1 w Skandynawii (w oryginale: It is a leading Vodka in Poland and is the number 1 Polish Vodka in Scandinavia). O ile to drugie stwierdzenie może być prawdą (znaleźliśmy informacje internautów, że jedyna polska wódka, jaką widzieli na półkach norweskich sklepów Vinmonopolet to właśnie Dworek), o tyle pierwsza część zdania jest mocno przesadzona. Wódka Dworek w Polsce praktycznie nie jest znana.

Dodatkowo jako miejsce jej wytwarzania podano niewielką miejscowość Szczytno koło Warszawy. Są dwa Szczytna w pobliżu naszej stolicy, jedno niedaleko Nowego Dworu Mazowieckiego, drugie koło Płocka. Nikt tam nie słyszał o produkcji jakiejkolwiek wódki, jeśli pędzony jest jakiś alkohol, to w głębokiej konspiracji.

Ale najwięcej zamieszania spowodowała informacja prasowa, w której wprost napisano, że wódka Tarpan produkowana jest w Niemczech. Okazało się, że był to błąd agencji PR, która ją rozsyłała.

- Zerwaliśmy kontrakt i wszczęliśmy kroki prawne wobec tej agencji. Jesteśmy zbyt dużym i poważnym koncernem, żeby pozwolić sobie na takie nieprofesjonalne działania - powiedziała Stella Bouchette.

Przedstawicielka Drinks & Food zgadza się, że polska wódka to tylko taka, która jest wytwarzana z polskich surowców na terenie naszego kraju. Zaprzecza też pogłoskom, jakoby spirytus do jej produkcji był importowany z Niemiec, a butelkowanie wódek Dworek i Tarpan odbywało się też w Niemczech. W niemieckiej fabryce Drinks & Food powstają co prawda wódki czyste, ale innych marek (Belusow Wodka).

Autor: JS
piątek, 20 marca 2009

Czytaj również: Niemiecka wódka Tarpan udaje, że jest z Polski
Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~DOROTHY 1983
:)FAJNE TRUNKI PANOWIE PIJECIE :)))))
~marius
Mieszkam w Norwegii i miałem okazję zakosztować tego okropnego alkoholu.Tragedia,jest okropna,a na drugi dzień potwornie boli głowa niekoniecznie po wypiciu dużej ilości.Zgadzam się z poprzednikiem lepiej dołożyć i pić normalny alkohol.
~errare
Moi Drodzy; przed kupieniem tego obrzydlistwa - poważnie zastanówcie się czy nie wydać np. 50 lub 100 NOK więcej by ewentualnie "ubzdryngolić" się czymś w miarę normalnym i nie szukać odtrutki na " nie wiadomo co". Piłem doprawdy różne rzeczy, ale nie wiem czy denaturat lub jakiś płyn do chłodnic lepiej nie smakuje Moi Drodzy; przed kupieniem tego obrzydlistwa - poważnie zastanówcie się czy nie wydać np. 50 lub 100 NOK więcej by ewentualnie "ubzdryngolić" się czymś w miarę normalnym i nie szukać odtrutki na " nie wiadomo co". Piłem doprawdy różne rzeczy, ale nie wiem czy denaturat lub jakiś płyn do chłodnic lepiej nie smakuje niż "Dworek". Tych ostatnich nie próbowałem, ale na pewno długo będę miał do siebie żal, że to "coś" piłem.

Powiązane: Alkohol

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki