
Czytaj również: Drinks & Food dowodzi, że wódka Tarpan jest z Polski
Niby mazurska wódka Tarpan weszła na półki sklepów typu cash and carry na terenie całej Wilekiej Brytanii. "Z badań, które przeprowadziliśmy wynika, że na brytyjskim rynku napojów alkoholowych jest miejsce dla polskiej wódki typu premium" - komentuje Marc Charles, dyrektor zarządzający Drinks and Food UK Ltd., firmy importującej trunek. "Nasi klienci kojarzą dobrą wódkę z Polską, co więcej, są gotowi zapłacić nawet trochę więcej za produkt, który jest wysokiej jakości", dodaje Marc Charles.
Smukła butelka wódki, z wytłoczonym na niebieskiej etykiecie wizerunkiem galopującego konia, ma odzwierciedlać smak tego trzykrotnie destylowanego trunku oraz budzić pozytywne skojarzenia mieszkających na Wyspach Polaków. Alkohol jest produkowany oraz butelkowany w Niemczech przez tamtejszy oddział Drinks and Food.
Kampania promocyjna tej niby polskiej wódki w Wielkiej Brytanii będzie się odbywać poprzez działania PR oraz reklamy w prasie i na portalach dedykowanych polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii, jak również sponsoring wydarzeń kulturalnych, artystycznych lub sportowych adresowanych do mieszkających na Wyspach Polaków.
Autor: JS
wtorek, 17 marca 2009
Wywiad z Andrzejem Szumowskim, prezesem Stowarzyszenia Polska Wódka.
Czy zna Pan wódki Tarpan i Dworek? Co Pan sądzi o przypadkach produkowania wódki poza granicami naszego kraju i sprzedawania jej jako polskiej?
To draństwo, ale także powód do dumy, podrabia się tylko najlepsze produkty. Jeśli chodzi o wspomniane trunki, to dowiedziałem się o nich wczoraj od dziennikarzy. To dobrze, że media interesują się takimi przypadkami i je nagłaśniają. Dzięki temu jesteśmy w stanie walczyć z takim procederem.
Zamierzacie coś w tej sprawie zrobić?
Musimy najpierw zbadać na ile szerokie jest to zjawisko. Nie jesteśmy w stanie wyśledzić takich przypadków na całym świecie. Być może gdzieś dalej lub bliżej Polski ktoś nalewa dziwny płyn do butelki, pisze na etykiecie, że to wódka produkowana w miejscowości Vistula w Polsce i promuje jako polską wódkę. A miejscowość Vistula nie istnieje. Podejmiemy zdecydowane działania, aby wyjaśnić ten przypadek, podobnie jak każdy inny, gdy zagrożona jest renoma naszych oryginalnych produktów. Musimy skonsultować się z Ministerstwem Rolnictwa i z kolegami z branży. Jesteśmy gotowi podjąć bardzo radykalne kroki, adekwatne do sytuacji
Czy możecie skierować tę sprawę na drogę postępowania sądowego i domagać się od firmy Drinks & Food odszkodowania za wyrządzone szkody?
Za wcześnie na takie deklaracje. Powtarzam, najpierw musimy zbadać całą sytuację. Jeśli okaże się, że konsumenci w Wielkiej Brytanii zostali wprowadzeni w błąd, albo ucierpiał wizerunek polskiej wódki z powodu niskiej jakości podróbek lub choćby dlatego, że nie są produktem oryginalnym, „przepraszam” nam nie wystarczy.
Można zareagować szybciej, niż kierując sprawę do sądu?
Według mojej wiedzy w Unii istnieją możliwości prawne, pozwalające zmusić do zaniechania produkcji artykułów, które podszywają się pod oryginalne produkty, doprowadzić do ich wycofania ze sprzedaży i domagać się pokrycia strat wynikających z uprawiania takiego procederu.
Jakie warunki musi spełnić wódka, aby mogła być nazwana polską?
Polska wódka według naszej definicji to taka wódka, która jest produkowana ze zboża lub ziemniaków wyhodowanych w Polsce, ze spirytusu rektyfikowanego w Polsce, destylowana i rozlewana do butelek na terenie naszego kraju, z wykorzystaniem polskiej wody. Jeśli któryś z tych warunków nie jest spełniony, to nie ma mowy o polskiej wódce. Tak samo jak szkocka whisky czy koniak powstają od początku do końca w jednym ściśle określonym regionie, tak jest też z polską wódką
Czy Stowarzyszenie robi coś, aby prawdziwa polska wódka była znana za granicą?
Podszywanie się pod polską wódkę jest prawdopodobnie zjawiskiem marginalnym. Jeśli jest taka pesudo-polska wódka na paru półkach w Londynie, to jeszcze nie oznacza, że konsumenci nie znają tam prawdziwej polskiej wódki. W Wielkiej Brytanii było ostatnio sporo akcji promujących polską wódkę. Mieliśmy plakaty, na których zwracaliśmy uwagę na pisownię. Słowo „wódka” pisze się przez „w”, a nie „v”. Polska wódka jest produktem rozpoznawanym i cenionym w wielu krajach świata, także dzięki działaniom naszego stowarzyszenia i poszczególnych producentów. Do promocji wódki wykorzystujemy różne osoby i sytuacje. Promowaniem naszej wódki żywo zainteresowane są ministerstwa rolnictwa i gospodarki. Wspierają nas organizacje Polonii, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ambasadorzy, cała polska dyplomacja i Kancelaria Prezydenta. Na oficjalnych przyjęciach podawana jest polska wódka. Wystarczy przypomnieć Galę Prezydenta z 11 listopada 2008 r. Gości częstowano Wyborową i Żubrówką.
Udało się więc stworzyć już coś na kształt marki Polska Wódka za granicą?
Tak, dzięki takim działaniom, jak wspomniane wcześniej. Oczywiście można zrobić więcej i my to robimy. Ale polska wódka jest już na tyle silną ikoną w niektórych krajach, takich jak USA, Wielka Brytania czy Skandynawia, że może kusić różne nieuczciwe firmy do podszywania się pod jej renomę. W pewnym sensie jesteśmy tutaj ofiarami własnej popularności i prowadzonych działań promocyjnych. Zresztą taki przypadek podszywania się pod polską wódkę, z jakim prawdopodobnie mamy do czynienia, to też okazja marketingowa, aby wskazać konsumentom za granicą prawdziwe marki polskich wódek.
Rozmawiał: Jakub Stępień
Stowarzyszenie Polska Wódka (Polish Vodka Association) tworzy Wyborowa SA, CEDC i Polmos Lublin. Trzy wódki tych producentów: Wyborowa, Żubrówka i Gorzka Żołądkowa należą do czołowych marek eksportowych wśród polskich wódek. Inne znane za granicą polskie wódki to Belvedere, Chopin i Sobieski.
Autor: JS
środa, 18 marca 2009
Czytaj również: Drinks & Food dowodzi, że wódka Tarpan jest z Polski