REKLAMA
TYLKO U NAS

Dostawali ponad 160 tys. miesięcznie. Tak zarabiali prezesi i zarządy państwowych spółek

Michał Kubicki2024-04-30 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-04-30 06:00

Sprawdzamy, ile zarobili w 2023 r. prezesi największych spółek giełdowych kontrolowanych przez Skarb Państwa. Przyglądamy się także budżetom na wynagrodzenia całych zarządów, które przekraczały nawet 20 mln zł. Gdzie podwyżki był największe, a którzy prezesi zarabiali średnio co najmniej 160 tys. zł miesięcznie?

Dostawali ponad 160 tys. miesięcznie. Tak zarabiali prezesi i zarządy państwowych spółek
Dostawali ponad 160 tys. miesięcznie. Tak zarabiali prezesi i zarządy państwowych spółek
/ Forum, Puls Biznesu

Niezbędnych informacji na ten temat dostarczają raporty roczne, które w ostatnim czasie pokazały największe spółki. W czwartek 25 kwietnia sprawozdanie pokazał Orlen i Energa, a 29 kwietnia Grupa Azoty. Na początku zeszłego tygodnia były to spółki górnicze jak JSW, KGHM i Bogdanka. Wcześniej dokumenty zaprezentowały największe banki i spółki energetyczne.

Który prezes zarabiał prawie 180 tys. zł miesięcznie?

Biorąc pod uwagę zarobki poszczególnych prezesów, okazuje się, że najwięcej zarobił Tomasz Hinc, prezes Grupy Azoty, która w 2023 r. pokazała 3,3 mld zł straty. Jego średnia miesięczna pensja wynosiła 199,7 tys zł. W sumie w 2023 r. otrzymał 2,396 mln zł, więcej o 25% rdr. Dalej jest prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła. Zainkasowała ona w 2023 r. 2,148 mln zł. Jej zarobki były wyższe o 18% od 1,823 mln zł wypłaconych w 2022 r. Średnio to 179 tys. zł miesięcznie.

Tomasz Hinc (Puls Biznesu)

Na trzecim miejscu znalazł się Leszek Skiba z Banku Pekao, którego płaca wyniosła 2,053 mln zł, czyli o 8% więcej od 1,9 mln zł zarobionych rok wcześniej. Jego średnie miesięczne zarobki wyniosły więc 171 tys. zł. Tuż za podium znalazł się Grzegorz Olszewski z Aliora z zarobkami rzędu 1,97 mln zł. Jego wynagrodzenie przez rok skoczyło o 51% z 1,179 mln zł. Średniomiesięcznie wyniosło ponad 164 tys. zł.

Poza Azotami rodzina PZU płaciła najwięcej, można powiedzieć, patrząc na pierwszą czwórkę, ponieważ Pekao i Alior to spółki, w których PZU ma pakiet większościowy i je kontroluje. Co ciekawe, wszystkie są notowane w WIG20, ale żadna nie jest w pierwszej trójce pod względem giełdowej kapitalizacji. Ich prezesi zarabiali średnio ponad 160 tys. zł miesięcznie i ustępowali tylko Hincowi z Azotów z zarobkami blisko 200 tys zł miesięcznie. 

Daniel Obajtek, były prezes najwięcej wartego Orlenu zarobił w ubiegłym roku 1,672 mln zł, czyli równo 20% więcej niż w 2022 r., to daje przeciętnie ponad 139,3 tys. pensji. Tuż za nim uplasował się Tomasz Zdzikot, z wynikiem 1,648 mln zł, czyli 137,3 tys. zł miesięcznie. W KGHM pracował od listopada 2022 r. po przenosinach z Poczty Polskiej, dlatego nie liczymy rocznej dynamiki w tym i pozostałych podobnych przypadkach, gdy rok 2022 nie jest porównywalny.

Na dalszych miejscach mamy prezesa PGE Wojciecha Dąbrowskiego, który zarabiał średnio 132,4 tys. zł miesięcznie, Marka Dietla z GPW, inkasującego średnio 128,3 tys. zł miesięcznie i którego z prezesów o długim stażu pracy wynagrodzenie (1,54 mln zł) wzrosło rok do roku najwięcej (+236%). Jego wynagrodzenie zasadnicze wzrosło do 668,3 tys. zł z 423,9 tys. zł, a ponad 7644 tys. stanowiły zmienne składniki wynagrodzenia za lata 21-22.   

Średnio ponad 100 tys. zł miesięcznie zarobili jeszcze Kasjan Wyligała z Bogdanki (125,4 tys.), Paweł Szczeszek z Tauronu (118,3 tys.), Paweł Majewski z Enei (109,4 tys.), a Tomasz Cudny z JSW równo 100 tys. Poniżej tego poziomu byli Zofia Paryła z Energii (98,5 tys.) oraz Dariusz Seliga z PKP Cargo (66,2 tys.). Dariusz Szwed z PKO i Paweł Trętowski z BOŚ zostali powołani w drugiej połowie 2023 roku i swoje obowiązki pełnili tylko kilka miesięcy.

To tylko część wynagrodzenia

Podkreślić należy, że to kwoty pokazane w sprawozdaniach rocznych i wypłacone w 2023 r. Składały się na nie wynagrodzenia zasadnicze oraz premier z lat ubiegłych, które są równie ważną, a w niektórych przypadkach ważniejszą (np. GPW) częścią wynagrodzenia. Raporty zawierają więc także informacje o wynagrodzeniach potencjalnie należnych do wypłacenia, czyli dodatkowych bonusach i premiach.

Są one rozliczane po zatwierdzeniu rocznego raportu przez radę nadzorczą. Daniel Obajtek z Orlenu może w ten sposób jeszcze otrzymać 1,154 mln zł. Tomasz Zdzikot z KGHM na 1,254 mln zł.  Dla tych, którzy uważają, że nowa RN może powstrzymać tę czy inną spółkę przez wypłacaniem premii (po wypełnieniu warunków) przypominam, że mamy w Polsce sądy, które ostatecznie sporne kwestie mogą rozstrzygać.

W dodatku polityka wynagrodzeń każdej spółki to często wielostronicowe dokumenty, które określają inne benefity, jak służbowe mieszkanie, auto, dodatkowe ubezpieczenia i szereg innych świadczeń niepieniężnych, które otrzymują prezesi. Potrafią one iść w setki tysięcy złotych jak u byłej prezes PZU (275 tys.).

I na koniec nie zapominajmy, że prezesów z nominacji poprzedniego rządu już nie ma w państwowych spółkach, a to oznacza w 2024 r. odprawy i wypłaty z tytułu zakazu konkurencji najczęściej dotyczące okresu 6 miesięcy. Czasami mogą dotyczyć nawet kilkunastu osób, jak np. 11-osobowego zarządu Orlenu (odeszło już 10 członków).

Ogromne podwyżki w budżetach dla zarządów SSP

Sprawdźmy zatem, jak kształtowały się budżety na wynagrodzenia całych zarządów w poprzednim roku w największych giełdowych spółkach kontrolowanych (pośrednio lub bezpośrednio) przez Skarb Państwa. Tutaj prym wiedzie Bank PKO, w którym budżet na zarząd przekroczył 20 mln zł i były o 1,1% wyższy od tego skonsumowanego w 2022 r. (20,38 mln zł).

Wytłumaczeniem potężnych wydatków na wynagrodzenia w największym polskim banku jest duża rotacja w jego składzie, nie mówiąc o samych prezesach. Nie jest tajemnicą, że za pośrednictwem zarządu i rady nadzorczej PKO BP toczyła się walka o wpływy pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim i wicepremierem, ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem.

Na kolejny miejscu mamy drugi z największych polskich banków – Pekao, gdzie członkowie zarządu otrzymali w sumie 17,76 mln zł, czyli o 15,3% więcej niż w 2022 r. Podium zamyka PZU z kwotą 17,41 mln zł i wzrostem o 12,6%. Ponad 51% wzrost sumy wynagrodzeń miał miejsce w zarządzie Aliora, który otrzymał 15,55 mln zł. Pierwszą piątkę zamyka Orlen z kwotą 14,58 mln zł i wzrostem budżetu o 44,6%. Należy jednak pamiętać o połączeniach z Lotosem i PGNiG w drugiej połowie 2022 r.

Na uwagę zasługuje zarząd KGHM, gdzie łączny budżet na wynagrodzenia jako jedynego z analizowanych firm spadł rok do roku. Był mniejszy o 2,6%, ale wynika to ze wspomnianych roszad w zarządzie w 2022 r. Tylko Marcin Chludziński, którego zastąpił Tomasz Zdzikot zainkasował w 2022 r. 2,374 mln zł, a odchodzili jeszcze pozostali jak Paweł Gruza (1,767 mln zł), który poszedł do PKO, czy Andrzej Kensbok (1,977 mln zł), który z Chludzińskim poszedł do Gaz-Systemu.

Z drugiej strony wyróżnia się zarząd GPW, którego wypłacone wynagrodzenia były aż o 195% wyższe niż w 2022 r. Wynika to z kumulacji wypłat premii i bonusów w 2023 r. Jeszcze w 2022 r. na konta członków zarządu wpłynęło 1,6 mln zł wynagrodzenia zasadniczego 129 tys. zł pozostałych świadczeń i 271,4 tys. z tytułu zakazu konkurencji. W 2023 r. wynagrodzenie zasadnicze wzrosły o 61% do 2,591 mln zł, do tego wypłacono 1,447 mln zł premii za 2021 r. i 1,507 mln zł za 2022 r. oraz pozostałe świadczenia.

„Te pieniądze im się po prostu należały”

Za każdą pracę należy się płaca. Zarobki prezesów i członków największych spółek kontrolowanych przez państwo nie są wygórowane na tle tych bez udziału Skarbu Państwa, a nawet są od nich widocznie niższe, przynajmniej na pierwszy rzut oka.

Podajmy dla porównania, że Michałowi Gajewskiemu z Banku Santander wypłacono w 2023 r. 3,15 mln zł pensji. Adam Góral, założyciel i prezes Asseco otrzymał rok temu 2,78 mln zł od największej informatycznej Grupy w Polsce. Roy Perticucci z Allegro tylko podstawowego wynagrodzenia otrzymał 3,4 mln zł, a w sumie ze zmiennymi składnikami i innymi benefitami ponad 10 mln zł.

Dysproporcje w porównaniu do rynku wynikają z ograniczenia związanego z przepisami tzw. ustawy kominowej. Na jej podstawie prezesi dużych państwowych spółek (zatrudniających co najmniej 1251 pracowników z obrotami rocznymi ponad 250 mln euro lub sumą aktywów powyżej 215 mln euro) mogą zarabiać do 15-krotności wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z czwartego kwartału roku poprzedniego.

Z pomocą mogą przyjść zmienne składniki i premie, które podnoszą nieco pensję. By dorobić do „ograniczonej” wypłaty czasami można było prezesów i członków zarządu spotkać w składach rad nadzorczych innych spółek. Trochę to przypominało dorabianie sobie prezydentów niektórych miast w miejskich spółkach innych miast. Wysokie zarobki prezesów raczej nie wzbudzają kontrowersji, co najwyżej jakość pracy i kompetencji w niektórych przypadkach, jaką za nie otrzymują akcjonariusze. O tym ile może znaczyć prezes dla firmy więcej można przeczytać w artykule „Jak osiągnąć giełdowy sukces?” oraz  „Jak się żegnać ze stanowiskiem to tylko tak”.

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (58)

dodaj komentarz
grzegorzkubik
A czemu nie ma raczej takich dochodów w prywatnych firmach w okresie kapitalizmu?
stefan_wilmont_i_ryszard_cyba
najwięcej zarobił Tomasz Hinc, prezes Grupy Azoty, która w 2023 r. pokazała 3,3 mld zł straty... no tak, PAŃSTÓWKA !

A straty pokryje sie z budzetu panstwa czyli z zarobków nas wszystkich. Złotówki nie powinien za to dostać nawet!
polonu
i słusznie chcieli Wolacy kapitalizmu to go mają a co sobie myślą szlachta bawi się ,ile zarabiał za komuny dyrektor rafinerii 4 ,5 krotnie tyle co robol teraz macie szlachtę dostojeństwo , to samo w urzędach , poseł dieta tylko na czas obrad sejmu teraz zawód polityk fi fi fi domy poselskie popijawy imprezy , tutaj to nawet szkoda i słusznie chcieli Wolacy kapitalizmu to go mają a co sobie myślą szlachta bawi się ,ile zarabiał za komuny dyrektor rafinerii 4 ,5 krotnie tyle co robol teraz macie szlachtę dostojeństwo , to samo w urzędach , poseł dieta tylko na czas obrad sejmu teraz zawód polityk fi fi fi domy poselskie popijawy imprezy , tutaj to nawet szkoda czasu , to samo Gminy radny praca społeczna teraz ma w na miesiąc ma więcej jak pracownik fabryki i nic nie robi czasami się pokaże w Gminie jednym słowem piękny ustrój piękna demokracja ,no fantastyczna zależy dla kogo .
vacarius
Gdyby to wszystko było prywatne to z ich wątpliwym wykształceniem i inteligencją nie mieliby szans na prace tam.
kingoftheinternet
Pokażcie ile zarabiali prezesi zagranicznych spółek, konkurujących z polskimi spółkami.

Ile zarabiał prezes Santandera albo Millennium, ile zarabiał prezes BP, ile Axel Springer?

Podawanie tych danych bez pubktu odniesienia, albo co gorsza w odniesieniu do minimalnej albo średniej emerytury czy pensji to zwykła manipulacja.
Pokażcie ile zarabiali prezesi zagranicznych spółek, konkurujących z polskimi spółkami.

Ile zarabiał prezes Santandera albo Millennium, ile zarabiał prezes BP, ile Axel Springer?

Podawanie tych danych bez pubktu odniesienia, albo co gorsza w odniesieniu do minimalnej albo średniej emerytury czy pensji to zwykła manipulacja.

Napiszcie może ile zarabiają szefowie państwowych spolek we Francji czy będących współwłasnością samorządu w Niemczech jak VilksWagen i zestawcie to z ich pensjami. Wtedy to będzie miało sens.

A to, że Janusz biznesman bez szkoły, czy kasjerka zarabiają ułamek pensji prezesa to zdecydowanie dobrze. Jeśli jesteście tacy super to zostańcie prezesami jakiejś spółki. Sprawiedliwość to była za komuny, teraz chyba nikt nie oczekuje równych wynagrodzeń. 20 średnich krajowych to pikuś, w USA prezesi dostaja z reguły 100-400 Pensji swoich pracowników,, które są zdecydowanie wyższe niż średnia krajowa.
ficmiet
Tylko, że tam te funkcje piastują osoby z kompetencjami, a w naszych spółkach skarbu państwa z nadania partyjnego. Pamiętam jeden z wiceprezesów PZU za otrzymał stanowisko w Allianz Polska. Po paru miesiącach okazało się, że jego kompetencje są mizerne (pomimo doktoratu na UE z rating-ów) i Allianz mu Tylko, że tam te funkcje piastują osoby z kompetencjami, a w naszych spółkach skarbu państwa z nadania partyjnego. Pamiętam jeden z wiceprezesów PZU za otrzymał stanowisko w Allianz Polska. Po paru miesiącach okazało się, że jego kompetencje są mizerne (pomimo doktoratu na UE z rating-ów) i Allianz mu podziękował.
motherearth123
Ile spółek w zachodniej Europa są spółkami państwowymi sterowanymi przez partyjniaków? Nie porównuj prywatnych spółek i ich prezesów z partyjnymi kolesiami z Colegium Humanum lub z folwarku Objatekow itp. Brak kompetencji i korupcja są w Polsce omnipotentn. Hańba.
ficmiet
Dodam tylko, że Pan Andrzej Klesyk, Prezes PZU w latach 2007-2015 zarabiający średnio 313 tys. zł miesięcznie dzięki niezrozumiałym decyzjom utracił w czasie swojej kadencji 14% udziału PZU w rynku ubezpieczeń, czyli paręnaście miliardów złoty rocznie. Za PiS PZU odrobiło ok 1,5% udziału. Zwłaszcza za Michała Krupińskiego. Późniejsze Dodam tylko, że Pan Andrzej Klesyk, Prezes PZU w latach 2007-2015 zarabiający średnio 313 tys. zł miesięcznie dzięki niezrozumiałym decyzjom utracił w czasie swojej kadencji 14% udziału PZU w rynku ubezpieczeń, czyli paręnaście miliardów złoty rocznie. Za PiS PZU odrobiło ok 1,5% udziału. Zwłaszcza za Michała Krupińskiego. Późniejsze zarządy niewiele były (i są) warte. A co Pan Klesyk zrobił, że tyle utracił? Chciał obniżyć koszty działania próbując przenieść obsługę do internetu podczas, gdy klienci PZU nie byli na to gotowi. Druga rzecz - nieracjonalne obniżenie wielkości zatrudnienia. Zagrożeni zwolnieniami pracownicy odchodzili z bazami klientów i ich zabierali ze sobą. Bardzo sympatyczny Pan Klesyk z nadania PO wykazał się kompletnym niezrozumieniem firmy, którą zarządzał.
bha
Cóż... W rok i nie rzadko zarabiają już na tych intrantnych fotelo-stołkach tyle - co większość % ludzi w ogromie zawodów! nie zarobi przez całe, całe swoje zawodowe życie!!!.Niestety brak na to więcej słów.
profesort
Demokracja (znaczy się demonkracja), pluralizm (modne słowo początku lat 90'), no czego chcecie. Lud wybrał delegatów, delegaci mianowali prezesików. Ustrój pluralistyczny działa !

KAWAŁ z czasów studiów (tych prawdziwych, dawno temu): Co to jest koniak ? Koniak jest to napój ludu pracującego miast i wsi, pity ustami przedstawicieli
Demokracja (znaczy się demonkracja), pluralizm (modne słowo początku lat 90'), no czego chcecie. Lud wybrał delegatów, delegaci mianowali prezesików. Ustrój pluralistyczny działa !

KAWAŁ z czasów studiów (tych prawdziwych, dawno temu): Co to jest koniak ? Koniak jest to napój ludu pracującego miast i wsi, pity ustami przedstawicieli tegoż ludu :)

Powiązane: Spółki Skarbu Państwa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki