Po zawirowaniach na globalnych rynkach kapitałowych wywołanych wdrożeniem nowych ceł na dobra importowane do USA Peter Navarro, doradca prezydenta ds. handlu, powiedział w wywiadzie dla Fox News: gwarantuję, że nie będzie recesji - podaje we wtorek dziennik "The Hill".


Wprowadzenie przez Donalda Trumpa zaporowych ceł jest krytykowane przez miliarderów, którzy do tej pory popierali prezydenta - napisał "Washington Post". Nawet Elon Musk ogłosił, że między Europą i Ameryką powinna zaistnieć "sytuacja zero taryf", i zaczął atakować doradcę handlowego prezydenta, który w Białym Domu jest głównym zwolennikiem ceł.
Navarro, który broni polityki celnej Trumpa, oznajmił też w wypowiedzi dla Fox News, że nie będzie recesji w USA, "ponieważ największe, najszersze cięcia podatków w historii w ciągu kilku miesięcy będą wielkim bodźcem (dla gospodarki)". Prezydent zapowiedział takie redukcje, ale ekonomiści obawiają się, że powiększą one deficyt budżetowy USA.
"Nie będzie żadnej inflacji" - dodał Navarro. "The Hill" podkreśla jednak, że analitycy, ekonomiści i szefowie wielkich korporacji nie są przekonani, że takie obietnice się spełnią, a Larry Fink, dyrektor wykonawczy wielkiego funduszu inwestycyjnego BlackRock, przekazał, że niektórzy z nich uważają, iż kraj już wchodzi w recesję.
Tymczasem Musk od soboty atakuje Navarro, który w administracji Trumpa jest jednym z głównych zwolenników ceł. "Doktorat z ekonomii na Harvardzie to raczej wada niż zaleta" - napisał miliarder na platformie X o doradcy prezydenta.
Navarro zarzucił właścicielowi Tesli, że nie rozumie mechanizmów, za pomocą których inne kraje "oszukują" USA w sprawach handlowych, a następnie napisał, że Musk "nie produkuje samochodów", tylko je "składa" z gotowych, importowanych części, i "broni swoich interesów", krytykując zaporowe cła. (PAP)
fit/ mms/
arch.