REKLAMA

Czy należy obawiać się zmian dotyczących wkładu własnego w 2016 roku?

2015-08-27 11:40
publikacja
2015-08-27 11:40

Już tylko 4 miesiące pozostały do wdrożenia kolejnego etapu Rekomendacji S, czyli konieczności wnoszenia jeszcze większego wkładu własnego. Czy jednak zawsze kredytobiorca będzie musiał zaangażować większy niż dzisiaj wkład własny? Można przypuszczać, że w wielu bankach nic się nie zmieni w porównaniu z rokiem bieżącym.

fot. PIOTR KAMIONKA / / EastNews

Przyjęta w czerwcu 2013 roku Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego zobligowała banki do zaprzestania udzielania kredytów na 100% wartości nieruchomości. Od stycznia 2014 roku udzielony kredyt nie mógł być wyższy niż 95% wartości nieruchomości, co w praktyce oznaczało konieczność zaangażowania 5% wkładu własnego. W roku 2015 wymogi te jeszcze zaostrzono i od kredytobiorców wymagane jest aktualnie 10% wkładu własnego.

Warto jednak zwrócić uwagę, na fakt, że nie zawsze wymagane jest tak duże zaangażowania gotówkowe klienta. Rekomendacja mówi, że kwota udzielonego kredytu nie może być wyższa niż 90% wartości nieruchomości. Kilka banków dopuszcza możliwość potraktowania jako wkład własny, dodatkowej nieruchomości, która jest zabezpieczeniem kredytu. W takim przypadku, nawet w sytuacji, gdy kredytobiorca nie angażuje własnej gotówki, kwota udzielonego kredytu często wynosi poniżej 70-80% wartości zabezpieczenia. Jest to jednak rozwiązanie możliwe tylko dla nielicznych, którzy posiadają inną nieruchomość, która może być dodatkowym zabezpieczeniem.

Reklama

Co czeka nas w 2016 roku?

Zgodnie z zapisami Rekomendacji S, w nadchodzącym roku maksymalna kwota kredytu, jaką bank może udzielić, nie będzie mogła przekroczyć 85% wartości nieruchomości. Regulacje pozostawiają jednak "furtkę", dzięki której banki będą mogły udzielić kredytu z wskaźnikiem LTV (kwota kredytu do wartości nieruchomości) na poziomie 90%. Będzie to dopuszczalne pod warunkiem zastosowania dodatkowych zabezpieczeń w postaci "blokady środków na rachunku bankowym lub poprzez zastaw na denominowanych w złotych dłużnych papierach wartościowych Skarbu Państwa lub NBP." Zabezpieczeniem mogą być także środki zgromadzone na rachunkach IKE lub IKZE kredytobiorcy. Rekomendacja S zezwala także na zastosowanie ubezpieczenia brakującej kwoty kredytu. Oznacza to, że kredytobiorca w dalszym ciągu będzie musiał wnieść 10% środków własnych, a brakujące 5% (lub 10% od 2017 roku) będzie można ubezpieczyć.

W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że takie rozwiązanie wiele banków stosuje już od lat. Dzisiaj, w większości instytucji standardowe LTV to maksymalnie 80%, a jeśli kredytobiorca chciałby zadłużyć się na wyższym poziomie (maks. 90%), to musi wykupić dodatkowe ubezpieczenie brakującego wkładu własnego. Takie rozwiązania, z maksymalnym LTV do 80%, były stosowane w bankach także w poprzedniej dekadzie boomu kredytowego. Nawet w przypadku kredytów na 110%, konieczne było wykupienie ubezpieczenia nadwyżki kredytu ponad 80% wartości nieruchomości. Co to w praktyce oznacza? Może się okazać, że w roku 2016 wymogi dotyczące wkładu własnego nie zmienią się w porównaniu z rokiem bieżącym. Ciągle będzie konieczne wniesienie 10% środków własnych, a nadwyżkę ponad 80% trzeba będzie ubezpieczyć, tak jak dzisiaj wiele banków tego oczekuje

Co z popytem na nieruchomości?

Wkład własny, na początku 5%, a teraz 10%, miał całkowicie zahamować popyt na nieruchomości i kredyty mieszkaniowe. Takie były kasandryczne wizje wielu osób po przyjęciu przez KNF Rekomendacji S. Jednak jak pokazują dane sprzedażowe, nie zahamowało to akcji kredytowej. W roku 2014 banki udzieliły ponad 174 tysiące kredytów o łącznej wartości prawie 37 miliardów złotych. Są to wyniki porównywalne z rokiem 2013. Również w I kwartale 2015 roku akcja kredytowa była wyższa, niż w analogicznych okresach lat minionych. Może to oznaczać, że Polacy potrafią oszczędzać i odkładać środki na wkład własny. Konieczność wniesienia wkładu własnego i przymus oszczędzania na ten cel mają też charakter edukacyjny.

Pozwala to ocenić swoje możliwości w regularnym, comiesięcznym odkładaniu środków. Jest to konieczne także do późniejszej terminowej spłaty rat. Jeśli w czasie jeszcze przed zaciągnięciem kredytu nie potrafimy odłożyć stałej kwoty, może to oznaczać, że po zaciągnięciu zobowiązania także będziemy mieć problem z terminowym regulowaniem rat.

Michał Krajkowski

Główny Analityk

Notus Doradcy Finansowi

Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane, jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).

Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.

Źródło:Dom Kredytowy NOTUS
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
~Kat
Powiem wam jak mnie ładnie urobił, kilka dni temu, nasz kochany bank PKO BP.
Chcieliśmy wziąć z mężem kredyt hipoteczny na zakup domu w budowie, o wartości 300 tys.
Wyliczyli nam zdolność kredytową na 273 tys.+ wkładu własnego mieliśmy 40 tys, czyli więcej niż 10%. Po złożeniu wniosku kredytowego, bank wyraził zgodę na udzielenie
Powiem wam jak mnie ładnie urobił, kilka dni temu, nasz kochany bank PKO BP.
Chcieliśmy wziąć z mężem kredyt hipoteczny na zakup domu w budowie, o wartości 300 tys.
Wyliczyli nam zdolność kredytową na 273 tys.+ wkładu własnego mieliśmy 40 tys, czyli więcej niż 10%. Po złożeniu wniosku kredytowego, bank wyraził zgodę na udzielenie kredytu, pod warunkiem, że wkład własny wyniesie 90 tys. (przypuszczalnie z tego względu, że dom jeszcze nie wykończony).
Oczywiście doskonale wiedzieli, że mamy tylko 40tys. WIĘC, na brakujące 50 tys. bank dał nam KREDYT GOTÓWKOWY! Sprytne, co?
I nie było żadnego problemu ze zdolnością kredytową, która była przecież tylko na 273 tys, ani problemu z wzięciem dwóch dużych kredytów w tym samym banku. Zarobili grube tysiące dodatkowej kasy.
I ponoć w przyszłości taka będzie praktyka wobec wszystkich, którym brakuje na wpłatę własną.
~FidoFinance
Wymagany minimalny wkład własny, zgodnie z rekomendacją S, nie może być finansowany innymi kredytami czy pożyczkami więc taka praktyka, o której Pani pisze nie wchodzi w grę dla tych 10%. W Pani przypadku bank mógł takie coś zaproponować ponieważ miała Pani te wymagane 10% wkładu własnego a bank finansował pozostałą część więc warunek Wymagany minimalny wkład własny, zgodnie z rekomendacją S, nie może być finansowany innymi kredytami czy pożyczkami więc taka praktyka, o której Pani pisze nie wchodzi w grę dla tych 10%. W Pani przypadku bank mógł takie coś zaproponować ponieważ miała Pani te wymagane 10% wkładu własnego a bank finansował pozostałą część więc warunek został spełniony.
Faktem jest, że czasem banki po analizie wniosku, potrafią zwiększyć w danym przypadku wymagany wkład własny jeśli zastawiana nieruchomość lub sami wnioskodawcy wpadną, zgodnie z ich algorytmami, w przedział podwyższonego ryzyka. Jeśli zaproponowali Państwu kredyt gotówkowy to tak jak Pani pisze, raczej chodziło o samą nieruchomość. W takim przypadku rozwiązaniem byłoby podejrzewam danie pod zastaw innej nieruchomości ale też rozumiem, że mało kot ma taką możliwość.
Żeby uniknąć takich sytuacji jak u Pani miała miejsce, zawsze rekomenduję swoim klientom, w miarę możliwości, złożenie wniosku kredytowego do 2-3 banków, bo każdy bank ma swoją czasem bardzo różną politykę kredytową i to co w jednym banku nie przejdzie może być zaakceptowane w innym.
~efer
"Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane, jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką" - niczym Marek Wielgo

Powiązane: Mieszkanie na kredyt

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki