REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Cztery pytania do prezesa ZUS

2013-04-05 09:00
publikacja
2013-04-05 09:00
Cztery pytania do prezesa ZUS
Cztery pytania do prezesa ZUS
fot. Bankier.tv / / Bankier.tv
Zapytaliśmy prezesa ZUS-u Zbigniewa Derdziuka o kilka kwestii dotyczących gorącej ostatnio sprawy przeglądu Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Justyna Niedbał, Bankier.pl: Czy jest szansa na to, że ZUS przestanie być dotowany z budżetu Skarbu Państwa?

Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS-u: ZUS zbiera składki od tych, którzy pracują. Pracujących jest około 14,5 mln osób, a korzystających ze świadczeń - 7,3 mln. Szansa na zmniejszenie dotacji jest zależna tylko od liczby pracujących. Nic jednak nie zapowiada, że ta liczba nagle wzrośnie. Żyjemy coraz dłużej, a mamy coraz mniej dzieci, czyli proporcja ludzi starszych do ludzi pracujących z każdym rokiem się pogarsza. Dzisiaj mamy 14% emerytów, a za 50 lat będzie ich dwa razy więcej.

JN: Czy państwo zabierze pieniądze przyszłych emerytów z OFE?

ZD: Myślę, że to nie jest rozwiązanie. To raczej kwestia struktury demograficznej, a poza tym wysokości składki – czy obciąża ona pracę, czy są to inne dochody budżetowe państwa. Może to być VAT, jak robią to w niektórych krajach, lub inne środki, którymi państwo dysponuje na wypłatę świadczeń.

JN: Czy to prawda, że OFE będą finansowały naszą emeryturę tylko przez 10 lat?

ZD: To się nazywa wypłata programowana, ale to tylko jeden z wielu możliwych scenariuszy. ZUS jest obok tego, więc ja się nie wypowiadam. Wypłata programowana jest tylko w takich ubezpieczeniach prywatnych, gdzie podstawowe potrzeby są zabezpieczone. Można zatem powiedzieć, że jest to taka emerytura dodatkowa. Kłóci się to jednak z ideą emerytur, bo co z osobą, która żyje dłużej niż ten programowy okres wypłaty? ZUS na bieżąco prowadzi prognozy 5- i 50-letnie. Musimy mieć świadomość, że współczynnik dzietności zmienia się bardzo wolno. Przeprowadziliśmy analizę, że czy wzrósłby on o 5%, czy o 0,5%, to zmiany i tak będą bardzo wolne. W roku 2060 byłoby albo milion osób więcej, albo milion osób mniej. Dzisiaj prognozujemy, że jeśli teraz mamy 38 mln obywateli, to w 2060 r. będą ich 32, 30 albo 34 mln – w zależności od tego, który scenariusz się zrealizuje. To Polki i Polacy mają dzieci, a nie ZUS.

JN: Jakie zatem działania powinno powziąć MPiPS, aby efektywniej wspierać politykę prorodzinną?

ZD: Dobrym ruchem jest zwiększenie urlopów macierzyńskich dla kobiet. Te działania przynoszą jednak skutek po wielu latach. To oznacza, że jeślibyśmy wprowadzili te bodźce teraz, to ludzie muszą jeszcze uwierzyć, że system realnie działa. Musimy bowiem budować rozwiązania długoterminowe. Wdraża się je już w takich krajach, jak Francja czy Szwecja, ale to kosztuje. Za przedłużenie urlopów macierzyńskich musimy zapłacić teraz, a efekty będą widoczne dopiero za 20 lat.


JN: Dziękuję za rozmowę.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (15)

dodaj komentarz
~bezrobotny po 30 lat
Posrany prezesie a czyja to jest wina ze nie ma wplywow do zusu?? kto rozkradl firmy zaklady ktore nasi dziady i pradziady pobudowali ???kto spowodowal sztuczny wyzysk pracownikow ??kto ustanowil zlodziejski kodeks pracy pytam sie kto??jesli pan jest takim glabem to ja panu powiem RZAD i ZLODZIEJE KTORZY W NIM SA ,polsce jest potrzebny Posrany prezesie a czyja to jest wina ze nie ma wplywow do zusu?? kto rozkradl firmy zaklady ktore nasi dziady i pradziady pobudowali ???kto spowodowal sztuczny wyzysk pracownikow ??kto ustanowil zlodziejski kodeks pracy pytam sie kto??jesli pan jest takim glabem to ja panu powiem RZAD i ZLODZIEJE KTORZY W NIM SA ,polsce jest potrzebny PUTIN on sobie dobrze radzi ze zlodziejami i kombinatorami mysle ze kiedys to nastapi i wywiezie ta cholote znow na sybir jak w39r. pamietajmy chistoria sie lubi powtarzac.
~chriss
ZUS- Zakład Utylizacji Szmalu
~Ben
A jak to się ma do przesunięcia wydatków z innych działów gospodarki którą budżet finansuje np emerytury mundurowych i inne wydatki które inne działy gospodarki realizują z pieniędzy budżetu państwa a które są potem prywatyzowane i sprzedawane za grosze i które zamiast przynieść zysk do budżetu przynoszą straty np dotacje dla LOT-A jak to się ma do przesunięcia wydatków z innych działów gospodarki którą budżet finansuje np emerytury mundurowych i inne wydatki które inne działy gospodarki realizują z pieniędzy budżetu państwa a które są potem prywatyzowane i sprzedawane za grosze i które zamiast przynieść zysk do budżetu przynoszą straty np dotacje dla LOT-u takich przykładów jest wiele ale rząd tego nie widzi bo to widocznie dla niego jest korzystne z jakich powodów każdy nawet głupi wie.
~poseł
My płacąc teraz ZUS utrzymujemy SBeckich emerytów, milicjantów, wojskowych sędziów wszystkich aparatczyków KOMUNY. Oni mają się dobrze a co będzie z NAMI na emeryturze?
~okradziony
1. Za czyje pieniądze wybudowano te wszystkie wasze pałace urzędowe?
2. Z czyich pieniędzy wypłacacie pensje swoim POciotkom biurwom urzędowym?

~jojo
Z wywiadu z Derdziukiem, po objęciu stołka w ZUS:
"W ostatnich latach na ilu stanowiskach pan był?
- Byłem urzędnikiem w Senacie, Ministerstwie Zdrowia, z ministerstwa przeszedłem do Urzędu Rady Ministrów, z URM do Sejmu, z Sejmu do Telewizji Polskiej, z TVP do Polskiego Banku Inwestycyjnego, potem do PKO BP. Ostatnio
Z wywiadu z Derdziukiem, po objęciu stołka w ZUS:
"W ostatnich latach na ilu stanowiskach pan był?
- Byłem urzędnikiem w Senacie, Ministerstwie Zdrowia, z ministerstwa przeszedłem do Urzędu Rady Ministrów, z URM do Sejmu, z Sejmu do Telewizji Polskiej, z TVP do Polskiego Banku Inwestycyjnego, potem do PKO BP. Ostatnio byłem wiceprezesem Banku Pocztowego. Do kancelarii premiera wracałem trzy razy za rządów Jerzego Buzka, Kazimierza Marcinkiewicza i Donalda Tuska.
Powinniśmy gwizdnąć z uznania.
- Ja tych prac nie szukałem. Po prostu dostawałem propozycję. Podam przykład, jak trafiłem do rządu Jerzego Buzka. Zadzwonił do mnie Wiesław Walendziak. Powiedział, że został szefem kancelarii u premiera Jerzego Buzka. I zapytał: "Może byś dołączył do nas?". Wcześniej bowiem pracowałem z nim w TVP, gdzie mnie poznał. "
Do tego nalezy jeszcze dodać wiele rad nadzorczych, m.in. PZU (10000zł/mc)


~tomi
Obraz Derdziuka to obraz nędzy i rozpaczy !!! ...typowy partyjny aparatczyk -dostał posadę w ZUSie za dobre kablowanie w robocie ,,,,,nic dobrego nie zrobi i nie spieprzy ,bo tego już bardziej spieprzyć nie można .Rząd położył wacka na nasze emerytury to i działania w tym kierunku odpowiednie ....qwa.....
~kolo
Derdziuk wpadł na pomysł stworzenia w ZUS-ie… „zespołu wokalno-instrumentalnego”. Grupa wyłoniona spośród kilkudziesięciu tysięcy pracowników miała przez kilka miesięcy szlifować swoje umiejętności, aby na jesieni wystąpić w trakcie obchodów 78 rocznicy istnienia urzędu! Absurdalne i godne uwiecznienia Derdziuk wpadł na pomysł stworzenia w ZUS-ie… „zespołu wokalno-instrumentalnego”. Grupa wyłoniona spośród kilkudziesięciu tysięcy pracowników miała przez kilka miesięcy szlifować swoje umiejętności, aby na jesieni wystąpić w trakcie obchodów 78 rocznicy istnienia urzędu! Absurdalne i godne uwiecznienia nie jest samo tylko powołanie „chóru”. Za marnotrawstwo czasu i pieniędzy należy uznać również fakt obchodzenia rocznicy powołania do życia emerytalnego molocha! Czy pracując w różnych firmach świętowaliście Państwo kiedykolwiek rocznicę (w dodatku nieokrągłą!) założenia swojego miejsca pracy? Muzycznych uzdolnień ZUS-owskich urzędników nie poznamy za sprawą „Super Ekspresu” (SE). Tabloid jako pierwszy doniósł o ekstrawagancji prezesa i zażądał ujawnienia kosztów przygotowania (w tym muzycznego przeszkolenia) zespołu. Jacek Dziekan, rzecznik ZUS, ogłosił, że pomysł „nie będzie wprowadzony w życie”. Nieoficjalnie wiadomo, że Derdziuka ostro skrytykował Marek Bucior, wiceminister pracy, który reprezentuje rząd na spotkaniach rady nadzorczej urzędu. Według SE prezes ZUS uzasadniał pomysł „chęcią sprawdzenia zainteresowań swoich pracowników”. Takie tłumaczenie nie przekonało Buciora: „A jak się okaże, że pracownicy ZUS lubią jazdę konną, otworzy pan stadninę?” – miał zapytać wysłannik Donalda Tuska. „Konie łby pospuszczać! Czy konie mnie słyszą?!” – pytamy za reżyserem „Ostatniej paróweczki hrabiego Barry Kenta” z kultowego „Misia”.

Zostawmy jednak wizję urzędników galopujących na koszt podatników. Fantazja Derdziuka sięga znacznie dalej! Prezes ZUS otrzymał tytuł… Znakomitego Przywódcy. Certyfikat jest przyznawany w ramach Polskiej Nagrody Jakości (PNJ) „za wdrażanie koncepcji zarządzania przez jakość”. PNJ jest objęte patronatem Krajowej Izby Gospodarczej, Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji oraz Fundacji Teraz Polska. Derdziuk został doceniony za starania mające na celu „stworzenie z ZUS wzorowej instytucji publicznej, wiarygodnie, efektywnie i skutecznie realizującej zadania powierzone przez Państwo, przyjaznej klientom, gwarantującej poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa poprzez rzetelne wypełnianie społecznej misji”. Ambicją Zbigniewa Derdziuka jest „przekształcenie ZUS w instytucję publiczną nowej generacji”. Ma on nadzieję, że „ZUS w ciągu kilku lat stanie się liderem wśród instytucji publicznych pod względem jakości obsługi klientów, przy zapewnieniu przejrzystości gospodarki finansowej oraz wysokich standardów kontroli kosztów”. I teraz najlepsze! Aby przez dwa lata móc legitymować się tytułem „Znakomitego Przywódcy” trzeba zapłacić 2091 złotych opłaty rejestracyjnej, 7134 złote opłaty weryfikacyjnej, a także 2952 złotych za dyplom, statuetkę, promocję oraz uroczystość wieńczącą konkurs. Regulamin certyfikatu wymaga także, aby przedsiębiorstwo, w którym pracuje Znakomity Przywódca przedstawiło „własną ocenę działalności w dziewięciu filarach zarządzania przez jakość”. To ta ocena jak i rzeczone ~13.000 złotych stanowią podstawę przyznania certyfikatu! Derdziuk powołał dwa zespoły. Pierwszy miał ocenić Derdziuka jako prezesa. W jego skład weszło kilkunastu pracowników ZUS m.in.: naczelnicy departamentu administracyjnego, finansów, kontrolingu, statystyki oraz zarządzania nieruchomościami. Ich pracę nadzorował drugi zespół: dyrektor gabinetu prezesa oraz… Zbigniew Derdziuk!
Zasłynął równiez jako organizator pielgrzymki pracowników ZUS na Jasną Górę za pieniądze z ZFŚS !
~olo
III RP gnębiła i gnębi rodziny mające 2 i więcej dzieci , rodziny te mają niższe dochody ,niż rodziny emeryckie. Dlatego dzieci jest mało. To jest przyczyną zapaści systemu emerytalnego. Wmawianie ludziom , że rozwiązaniem problemów emerytatnych jest system kapitałowy OFE jest bajką. Jak nie ma pokolenia to i OFE nie ma kapitału III RP gnębiła i gnębi rodziny mające 2 i więcej dzieci , rodziny te mają niższe dochody ,niż rodziny emeryckie. Dlatego dzieci jest mało. To jest przyczyną zapaści systemu emerytalnego. Wmawianie ludziom , że rozwiązaniem problemów emerytatnych jest system kapitałowy OFE jest bajką. Jak nie ma pokolenia to i OFE nie ma kapitału do inwestowania.
~erer
A oto moje jedno pytanie. Czy Pana brat, profesor z KUL kierował Pana karierą ? W latach 90-tych zakonnik w rodzinie, profesor z KUL to było bardzo cenne. Jak został Pan finansistą mając skończone technikum elektroniczne i socjologię ? Studia podyplomowe, kilka szkoleń i brat wystarczyły ? Widać, że tak. Ale widać tez, że zna Pan A oto moje jedno pytanie. Czy Pana brat, profesor z KUL kierował Pana karierą ? W latach 90-tych zakonnik w rodzinie, profesor z KUL to było bardzo cenne. Jak został Pan finansistą mając skończone technikum elektroniczne i socjologię ? Studia podyplomowe, kilka szkoleń i brat wystarczyły ? Widać, że tak. Ale widać tez, że zna Pan swoją mierną wartość jako Prezes ZUS i zapewne jest Pan zadowolony z kokosów, które ta funkcja przynosi. Wszystko w myśl hasła "mierny, bierny, ale wierny" ?

Powiązane: Rozmowa Bankier.pl

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki