Międzynarodowa organizacja humanitarna Oxfam opublikowała raport, z którego wynika, że 26 najbogatszych ludzi na naszej planecie ma majątek równy 3,8 mld tych najbiedniejszych. Organizacja zaznacza także, że od 2017 r. do 2018 świat zyskiwał kolejnego miliardera mniej więcej co 2 dni. Data publikacji także nie nie jest przypadkowa, bowiem zbiega się ze Światowym Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos.


Fortuny miliarderów w 2018 r. powiększyły się o 12%, co znaczy że połączony portfel najbogatszych ludzi świata pogrubiał się średnio o 2,5 mld dol. dziennie. Jednocześnie majątek najuboższych ludzi stopniał w tym czasie o 11%, co pogłębia rozwarstwienie społeczne.
Twórcy raportu zaznaczają, że taki stan rzeczy związany jest z coraz większym obciążeniem fiskalnym ubogich i rosnącej pobłażliwości wobec krezusów, którzy płacą nieadekwatnie małe podatki do swoich możliwości. Oxfam podaje na ten przykład Brazylię, gdzie obecnie 10% najuboższych obywateli płaci w podatkach większą część swoich dochodów niż 10% najbogatszych Brazylijczyków.
Winnie Byanyima, dyrektor wykonawcza Oxfamu zaznacza, że jej organizacja nie dąży do znaczącego opodatkowania kapitału, którego obecność w krajach rozwijających się pozwala na zalezienie miejsc pracy najuboższym. Kontrowersje budzi za to fakt zbyt niskiego opodatkowania nieruchomości czy też spadków. Według Ugandyjki środki z tego typu podatków powinny być inwestowane w krajach rozwijających się przede wszystkim w edukację i służbę zdrowia. W przeciwnym razie nie ma szans na niwelowanie różnic w poziomie życia ludzkości.
Byanyima zwraca także uwagę, że kraje rozwijające się muszą więcej wysiłku włożyć w edukację kobiet, które często przez uwarunkowania kulturowe, ale także majątkowe, nie są w stanie odebrać wykształcenia pozwalającego im na wyjście z biedy. Poprzez brak edukacji, często nawet analfabetyzm, kobiety nie są w stanie egzekwować także swoich praw, co objawia się na przykład wykorzystywaniem ich pracy nieodpłatnie.
KS