Ceny ropy na giełdzie w USA zniżkują, lecz zmierzają do zakończenia tygodnia z największym wzrostem od czerwca. Amerykańskie sankcje nałożone na głównych rosyjskich producentów zwiększyły na rynku obawy o zakłócenia w dostawach.


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień zniżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,42 proc. do 61,52 USD.
Cena Brent na ICE na grudzień spada o 0,45 proc. do 65,69 USD za baryłkę.
Ropa Brent i WTI zmierzają w kierunku 7-proc. wzrostu za kończący się tydzień, największy od czerwca. Sankcje USA nałożone na dwie największe rosyjskie spółki naftowe w związku z inwazją na Ukrainę zaostrzyły obawy dotyczące podaży.
„Ceny ropy naftowej stabilizują się, pojawia się realizacja zysków, co wskazuje, że rynek nie wpada w panikę z powodu podaży z Rosji. Prawdopodobnie będziemy czekać na kolejny zwrot akcji, który może oznaczać eskalację lub deeskalację. Wygląda na to, że rynek stawia na to drugie” – powiedziała Vandana Hari, założycielka Vanda Insights, dostawcy analiz rynku ropy naftowej.
Rosnieft i Łukoil odpowiadają łącznie za ponad 5 proc. globalnego wydobycia ropy naftowej.
Żródła handlowe Reutersa podały, że sankcje USA skłoniły chińskie państwowe koncerny naftowe do zawieszenia zakupów rosyjskiej ropy w krótkim terminie. Według źródeł branżowych, rafinerie w Indiach, największym nabywcy rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską, mają drastycznie ograniczyć import ropy.
„Przepływy ropy do Indii są szczególnie zagrożone. Wyzwania dla chińskich rafinerii będą mniejsze, biorąc pod uwagę dywersyfikację źródeł ropy i dostępność zapasów” – powiedział Janiv Shah, wiceprezes ds. analiz rynków naftowych w Rystad Energy.
Minister ds. ropy naftowej Kuwejtu powiedział, że Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) będzie gotowa zrekompensować wszelkie niedobory na rynku przez cofnięcie cięć produkcji.
USA zadeklarowały gotowość do podjęcia dalszych działań, podczas gdy Putin zbagatelizował sankcje jako akt wrogości, twierdząc, że nie wpłyną one znacząco na rosyjską gospodarkę.
Goldman Sachs pozostawił bez zmian prognozy bazowe. Bank podał w raporcie, że chociaż sankcje USA nałożone na rosyjskie spółki Rosnieft i Łukoil rzeczywiście oznaczają dodatkowe ryzyko wzrostu cen, oczekuje się, że średnia cena ropy Brent wyniesie w przyszłym roku 56 USD/b, a ropy WTI 52 USD/b. (PAP Biznes)
kek/ asa/






















































