REKLAMA
NA ŻYWO

OPINIATFI PZU widzi przestrzeń do wzrostów cen polskich akcji. Pozytywnie patrzy też na obligacje

2025-10-24 13:02
publikacja
2025-10-24 13:02

TFI PZU widzi przestrzeń do dalszych wzrostów cen polskich akcji, a największych inwestycyjnych szans upatruje wśród małych i średnich spółek z GPW. TFI PZU wciąż pozytywnie patrzy na polskie obligacje skarbowe. Dobrze ocenia też obligacje korporacyjne.

TFI PZU widzi przestrzeń do wzrostów cen polskich akcji. Pozytywnie patrzy też na obligacje
TFI PZU widzi przestrzeń do wzrostów cen polskich akcji. Pozytywnie patrzy też na obligacje
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

"Trwająca od jesieni 2022 r. hossa na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie jest jedną z najdłuższych w historii polskiego rynku kapitałowego. Pozytywny sentyment do rynków wschodzących (EM) oraz utrzymujące się solidne fundamenty powodują, że widzimy przestrzeń do dalszych wzrostów cen polskich akcji" - napisano w komunikacie TFI PZU dotyczącym czwartego kwartału 2025 r.

W 2026 r. - w ocenie TFI PZU - oczekiwana jest dalsza poprawa wyników finansowych krajowych spółek, a zysk wypracowany przez spółki z indeksów WIG20 (blue chipy) i mWIG40 (średnie spółki) ma wzrosnąć o kilka procent, do ok. 94 mld zł – utrzymując się na prawie dwukrotnie wyższym poziomie niż dwa lata temu.

W opinii TFI PZU polskie akcje pozostają relatywnie tanie.

Prognozowany wskaźnik cena/zysk dla indeksu WIG (P/E 12M forward) wynosi ok. 10, czyli znajduje się na poziomie wieloletniej średniej. Dyskonto wycenowe względem innych rynków rozwijających się wzrosło w minionym kwartale do 29 proc., a względem rynków rozwiniętych wynosi niezmiennie ok. 51 proc." - napisano.

Według prognoz, w tym roku dywidendy od spółek notowanych na GPW urosną o 15 proc., a do akcjonariuszy trafi rekordowa kwota 44 mld zł.

"Według Bloomberga w przyszłym roku stopa dywidendy dla indeksu WIG ma się utrzymać na poziomie ok. 5 proc. – to więcej niż wynosi średnie oprocentowanie depozytów terminowych" - dodano.

Polska pozostaje „top pick”, a największy potencjał TFI PZU niezmiennie widzi w segmencie małych i średnich spółek. Ich wyniki powinien wspierać prognozowany wzrost polskiej gospodarki w tempie powyżej 3 proc. w tym i przyszłym roku – oparty zarówno na solidnej konsumpcji prywatnej, jak i ożywieniu inwestycji.

Globalne rynki akcji - w opinii TFI PZU - powinny być wspierane przez prognozowany wzrost zysków spółek (EPS).

"Obecnie lepiej oceniamy Stany Zjednoczone, ale z czasem wyraźniejsze odbicie może nastąpić też na giełdach w Europie" - napisano.

Giełdy w USA - jak podano - do końca roku mają szasnę utrzymać dobrą dyspozycję – pomimo wymagających wycen, a w 2026 r. zyski amerykańskich spółek mają wzrosnąć o 13,9 proc. (z 12,0 proc. w tym roku) – wspierając giełdowe indeksy. Motorem wzrostu w USA mają pozostać spółki technologiczne z Magnificent 7, ale poprawę powinny odnotować także spółki z szerokiego rynku (tzw. S&P 493).

"Kluczowymi wątkami do obserwacji pozostają działania mające na celu obronę marż przez spółki z Wall Street (oszczędności kosztowe, +pricing power+) – szczególnie w kontekście możliwego negatywnego wpływu ceł Trumpa na wyniki" - dodano.

Punktem zwrotnym na giełdach Starego Kontynentu - w ocenie TFI PZU - może być uruchomienie na większą skalę zapowiedzianych wydatków infrastrukturalnych i zbrojeniowych („ReArm”) – szacuje się ich nawet dwu- lub trzykrotny wzrost w celu osiągnięcia progu 3,5 proc. PKB.

"Europa przemysłem stoi, a nacisk na +europejski wkład+ powinien wspierać wyniki finansowe lokalnych przedsiębiorstw z różnych sektorów gospodarki. W rezultacie w 2026 r. zyski europejskich spółek mogą wzrosnąć o 12,6 proc. wobec ich oczekiwanej stagnacji w tym roku. To może dać impuls do wzrostów na giełdach" - dodano.

POTENCJAŁ M.IN. W OBLIGACJACH DŁUGOTERMINOWYCH; KORZYSTNY MOMENT W CYKLU DLA OBLIGACJI KORPORACYJNYCH

"Prognozujemy, że w 2026 r. inflacja w Polsce trwale powróci do celu NBP. Wraz z jej hamowaniem można oczekiwać kolejnych obniżek stóp procentowych – co powinno korzystnie wpływać na ceny polskich obligacji o stałym oprocentowaniu" - napisano.

TFI PZU wciąż pozytywnie patrzy na polskie obligacje skarbowe. Dobrze ocenia też obligacje korporacyjne, chociaż - jak wskazuje - na tym rynku jeszcze ważniejsza stała się staranna selekcja. W odniesieniu do obligacji rynków wschodzących (EM), które po świetnych trzech kwartałach są już bardzo rozgrzane, co przynajmniej krótkookresowo nakazuje ostrożność.

"Na obniżkach stóp procentowych w Polsce w największym stopniu mają szansę skorzystać długoterminowe obligacje Skarbu Państwa o stałym kuponie – czyli te o największej wrażliwości na zmiany stóp. Ich historycznie atrakcyjne bieżące rentowności dają +bufor+ na wypadek nieprzewidzianego rozwoju wypadków" - napisano.

Wśród ryzyk dla obligacji skarbowych Polsce TFI PZU wymienia rosnące zadłużenie Polski.

"Już w 2026 r. potrzeby pożyczkowe netto Polski mają wzrosnąć, a spora część założonej przez rząd kwoty ma zostać sfinansowana z emisji skarbowych papierów wartościowych (SPW) na rynku krajowym. Emisje hurtowych obligacji stałokuponowych i zmiennokuponowych (na tym rynku operują fundusze inwestycyjne) mają być jednak o kilka miliardów złotych niższe niż w tym roku" - napisano.

W opinii TFI PZU źródła popytu na polskie obligacje wyglądają solidnie i obecnie nie widać ryzyka pojawienia się problemów ze sfinansowaniem potrzeb pożyczkowych budżetu.

Jak podano, fundusze oparte na polskich obligacjach krótkoterminowych nadal powinny zapewniać ochronę przed inflacją i wyższy potencjał zysku niż lokaty bankowe – przy niższej zmienności, a atrakcyjnie - zdaniem ekspertów - wyglądają też wybrane segmenty obligacji zmiennokuponowych (WZ), wspierane przez dużą nadpłynność w sektorze bankowym, wynikającą z dysproporcji pomiędzy wartością zgromadzonych przez nie depozytów i udzielonych kredytów.

"Obligacje korporacyjne na świecie w trzecim kwartale kontynuowały dobrą passę, korzystając na postępującym zawężaniu się spreadów kredytowych oraz rosnących oczekiwaniach na cięcia stóp procentowych w USA. Dobrze radzą sobie także polskie korporaty" - napisano.

"Globalnie premia żądana przez inwestorów w zamian za podjęcie ryzyka emitenta spadła do historycznie niskich poziomów, ale moment w cyklu (ożywienie gospodarcze) wciąż sprzyja obligacjom korporacyjnym. Przy braku powodów do odwrócenia tego pozytywnego trendu w dalszym ciągu widzimy potencjał w tym segmencie rynku – oczywiście przy zachowaniu selektywnego podejścia" - dodano.

TFI PZU ocenia, że inwestorzy czekają na kontynuację cyklu obniżek stóp procentowych w USA, a w Europie obserwacji wymagają skutki zmiany paradygmatu fiskalnego w Niemczech oraz wyzwania związane z zadłużeniem, chociażby Francji.

"Na obligacjach emerging markets premia za ryzyko spadła do poziomu sprzed wybuchu pandemii COVID-19, a w przypadku obligacji z ratingiem inwestycyjnym – czyli emitentów o wyższej jakości kredytowej – do poziomu najniższego od 2007 r." - napisano.

Dodano, że zainteresowanie obligacjami EM ma swoje uzasadnienie, jednak wyceny w wielu przypadkach stały się bardzo „wymagające”. (PAP Biznes)

doa/ gor/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Inwestowanie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki