Ochrona zdrowia, bezpieczeństwo oraz zasobność portfeli Polek i Polaków, to najważniejsze tematy, które według Jarosława Kaczyńskiego powinny zostać wyeksponowane w nowym programie Prawa i Sprawiedliwości. W piątek prezes PiS otworzył w Katowicach konwencję programową partii pod hasłem „Myśląc Polska”.


Przemówienie Kaczyński rozpoczął od wskazania, że dwudniowa konwencja programowa, to początek działań zmierzających do stworzenia nowego programu PiS, który ma być w przyszłości – po wygranych przez jego partię wyborach parlamentarnych – realizowany, ale wcześniej powinien „oddziaływać na świadomość społeczną, na decyzje polityczne” wyborców.
Prezes PiS wymienił trzy kryteria, zgodnie z którymi powinien zostać przygotowany nowy program partii. Po pierwsze – kryterium polityczne, czyli oddziaływanie na świadomość społeczną. Po drugie – kryterium prakseologiczne, zgodnie z którym program powinien uwzględniać związki przyczynowo-skutkowe między różnymi sferami życia. Po trzecie – kryterium generalne uwzględniające wybór wizji przyszłości Polski w kontekście międzynarodowym.
W kwestii oddziaływania na świadomość społeczną Kaczyński zwrócił uwagę na badania socjologiczne, według których Polki i Polacy największą uwagę zwracają na tematy związane z ochroną zdrowia i bezpieczeństwem.
– Jeśli chodzi o elektorat naszych przeciwników, to raczej bezpieczeństwo. Jeśli chodzi o nasz elektorat, to raczej służba zdrowia. No i wreszcie tym trzecim tematem są sprawy gospodarcze, ale widziane poprzez dochody indywidualne, jak to się mówi – przez portfel czy kieszeń zwykłego obywatela. I trzeba sobie jasno powiedzieć, że te trzy tematy muszą być w tym programie wyeksponowane. Bo (…) bardzo interesują społeczeństwo, dotyczą jego rzeczywistych interesów i w związku z tym muszą być ważne dla tych wszystkich, którzy mają ambicję przejęcia sterów państwa i mają też ambicję, jestem o tym głęboko przekonany, by tym państwem dobrze, uczciwie i we właściwym kierunku właśnie kierować – powiedział Kaczyński.
Zaznaczył, że konieczna jest w Polsce duża reforma systemu ochrony zdrowia. Zastrzegł przy tym, że jej przeprowadzenie jest bardzo trudne ze względu na interesy różnych stron – od lekarzy i pielęgniarek przez samorządy, po duże firmy medyczne.
– Poczucie bezpieczeństwa Polaków zostało poważnie naruszone. Stąd wysoka pozycja tej problematyki, kiedy zadaje się pytanie o najważniejsze sprawy. I świętym obowiązkiem nas wszystkich jest przygotowanie takiego programu, którego realizacja spowoduje, że obywatele będą się czuli bezpieczniejsi – podkreślił Kaczyński.
Lider PiS zasygnalizował, że Polska może dorównać gospodarczo najbogatszym krajom Unii Europejskiej. Zwrócił jednak uwagę na niewystarczający udział inwestycji w produkcie krajowym brutto, szczególnie inwestycji z polskim kapitałem. Dodał, że „trzeba umieć ryzykować, trzeba umieć korzystać z kredytu”.
Według Kaczyńskiego przygotowanie nowego programu to trudne zadanie. – Szczególnie trudne, dlatego że mamy w tym momencie kryzys, taki generalny kryzys naszego państwa. Kryzys, który po części jest dostrzegany przez społeczeństwo, już się toczy – oświata, kultura, mieszkalnictwo. Taki, który jeszcze do końca nie jest dostrzegany, przynajmniej przez dużą część społeczeństwa, ale który jest nieunikniony, który wyraźnie się zarysowuje, to jest kryzys gospodarczy – powiedział Kaczyński.
Podkreślił, że niedostrzegany – poza „twardym zapleczem” PiS – jest kryzys dotyczący przyszłości Polski, związany z planami dalszej integracji UE. Nazwał to planami Brukseli i Berlina, „by dokonać takiej zmiany sytuacji politycznej”, która doprowadzić do tego, że wszystkie państwa wspólnoty poza Niemcami i Francją przestaną istnieć albo „przynajmniej w bardzo wysokim stopniu” przestaną istnieć – utracą suwerenność.
W opozycji do brukselsko-berlińskiej wizji przyszłości Polski ustawił koncepcję, którą – jego zdaniem – proponuje prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Określił ją jako „demokrację zbrojną”, gdzie każdy kraj musi wydawać co najmniej 5 proc. PKB na obronność.
– To jest propozycja, która – co tu dużo mówić – jest nową, szerszą, potężniejszą wersją Pax Americana. Ale czego oni od nas nie chcą? Chociaż bywają trudni, to trzeba sobie jasno powiedzieć (...) nie chcą nam zabierać państwa – powiedział Kaczyński. - Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi - nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska, no pali się aż do tego. Amerykanie nie - dodał.
Szef MON o słowach Kaczyńskiego: zagrożenie jest ze wschodu, a nie z zachodu
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o słowa Kaczyńskiego zauważył, że „pierwszy raz w historii zagrożenie dla Polski jest z jednego kierunku, nie z dwóch”. - I o ten kierunek należy dbać. Zagrożenie jest ze wschodu, a nie z zachodu i to warto przypomnieć politykom PiS-u - podkreślił szef MON.
Jak dodał, nastroje społeczne są dziś podburzane „w kilku wymiarach”. Podkreślił, że są to nastroje antyukraińskie, są antysemickie i antyniemieckie. - Wszystkie trzy są bardzo niebezpieczne dla bezpieczeństwa państwa polskiego zauważył wicepremier.
Według niego, PiS prowadzi antyniemiecką retorykę, która jest szkodliwa dla bezpieczeństwa Polski. Dodał, że „fetysz PiS-u w postaci ciągłego wypowiadania się o Niemcach i powoływania się na gazety niemieckie jest zaskakujący”. Jak dodał, im bardziej polityce PiS-u źle mówią o Niemcach, tym bardziej się na nich powołują. - To jest zastanawiające - zauważył Kosiniak-Kamysz.
Przypomniał, że Niemcy są naszym największym partnerem gospodarczym i zapewnił, że rząd będzie zabiegać odszkodowania od Niemiec, ale ich praktyczna forma „to też inwestycje w bezpieczeństwo Polski i Europy”.
Szef MON podkreślił, że bezpieczeństwo państwa, granica bezpieczeństwa Polski leży także na granicy frontu ukraińsko-rosyjskiego i z przyczyn chrześcijańskich czy moralnych trzeba Ukrainie pomagać. - A jeżeli tam jest jeszcze racja stanu, bo tam jest sprawa polskiego bezpieczeństwa, to tym bardziej - mówił Kosiniak-Kamysz.
Zapewnił też, że to nie znaczy, że nie trzeba pamiętać o naszej wspólnej historii i rząd o to dba. Natomiast, jeżeli Ukraina przegra wojnę, to do upamiętnienia ofiar na Wołyniu nie dojdzie - mówił.
Lider PiS zaznaczył, że druga z przedstawionych przez niego koncepcji nie ma na celu likwidacji Unii Europejskiej, lecz jej wyraźne zreformowanie „w stronę powrotu do suwerenności państw”. Kaczyński zaznaczył, że w jego ocenie kwestia ta jest warta przedstawienia na forum międzynarodowym oraz podjęcia przez Polskę prób podążania w tym kierunku.
W ramach konwencji programowej PiS, która odbywa się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, przewidziano 132 panele dyskusyjne dotyczące m.in. bezpieczeństwa, gospodarki, spraw zagranicznych i tożsamości. Ma wziąć w nich udział ponad 600 panelistów i kilka tysięcy gości.(PAP)
pato/ rbk/ lm/ pab/ par/


























































