Ceny ropy na globalnych giełdach nieznacznie się zmieniają. Inwestorzy oceniają oznaki rosnącej nadwyżki ropy na światowych rynkach paliw. Do tego zbliża się spotkanie prezydentów USA i Chin w sprawie handlu - informują maklerzy.


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 57,60 USD, wyżej o 0,14 proc.
Brent na ICE na XII jest wyceniana po 61,06 USD za baryłkę, wyżej o 0,08 proc.
Inwestorzy na rynkach ropy oceniają sygnały o rosnącej nadwyżce surowca i czekają na spotkanie prezydentów USA i Chin ws. relacji handlowych.
Analitycy wskazują, że zapasy ropy naftowej na tankowcach na oceanach na świecie osiągnęły rekordowy poziom.
Wg danych firmy analitycznej Vortexa, w tygodniu zakończonym 17 października tankowcami przetransportowano łącznie 1,24 mld baryłek ropy i kondensatu, czyli lekkiej odmiany ropy. Tydzień wcześniej wskaźnik ten wynosił 1,22 mld baryłek.
Traderzy na rynkach ropy ostrzegli w ub. tygodniu, że oczekiwana nadwyżka podaży surowca właśnie zaczęła się materializować.
Produkcja ropy rośnie zarówno w krajach OPEC+, jak i u producentów spoza tej grupy, głównie w Ameryce, gdzie w USA wydobycie ropy osiągnęło nowy rekordowy poziom.
W OPEC+ największy wzrost produkcji ropy zanotowano w Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Rosji, których łączna produkcja surowca wzrosła o 1,77 mln baryłek dziennie.
Większość tej produkcji ropy wysyłana jest do odbiorców w Azji, głównie do Chin.
Analitycy wskazują też, że wzrost produkcji ropy przez kraje sojuszu OPEC+ jeszcze nabiera tempa. We wrześniu produkcja ropy przez tę grupę wzrosła o 630.000 baryłek dziennie, co stanowi największy wzrost w ujęciu miesięcznym od 4 lat.
Wzrost podaży ropy naftowej na świecie następuje w momencie, gdy widać osłabienie wzrostu popytu na ten surowiec, a prognozy przewidują, że w pierwszych miesiącach zbliżającego się 2026 r. nadwyżka ropy może wzrosnąć na świecie do 4 mln baryłek dziennie.
"Wzrost podaży ropy jest trzy razy szybszy niż wzrost zapotrzebowania na ten surowiec" - powiedział w wywiadzie w Bloomberg TV Bob McNally, założyciel i prezes Rapidan Energy Group.
"W krótkiej perspektywie mamy nadwyżkę ropy" - podkreślił.
Inwestorzy czekają tymczasem na rozmowy handlowe USA-Chiny.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump wyraził przekonanie, że podczas nadchodzącej rozmowy z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Korei Południowej rozwiąże wszystkie sporne kwestie handlowe między mocarstwami, w tym restrykcje na eksport chińskich metali ziem rzadkich czy zaprzestania kupowania przez Chiny amerykańskiej soi.
Amerykański przywódca zaznaczył, że chińska gospodarka będzie w dużych tarapatach, jeśli USA nałożą dodatkowe 100 proc. cło na chińskie towary.
Waszyngton stara sie jednak uspokoić rynkowe obawy inwestorów przed pełnowymiarową wojną handlową USA z Chinami, która - zdaniem analityków - mogłaby mieć "sejsmiczny" wpływ na globalną gospodarkę. (PAP Biznes)
aj/ ana/