Niemiecki Bundestag przyjął w czwartek poprawkę do Ustawy Zasadniczej, która ma zapewnić Federalnemu Trybunałowi Konstytucyjnemu większą ochronę przed politycznymi wpływami. Nowelizacja wprowadza zapisy dotyczące m.in. dokładnej liczby izb i sędziów Trybunału oraz okresu ich kadencji.


Za poprawką do Ustawy Zasadniczej głosowało łącznie 600 posłów, w tym z grup parlamentarnych SPD, CDU/CSU, Zielonych, FDP i Lewicy. Osiągnięto w ten sposób niezbędną większość dwóch trzecich głosów. Ustawę musi jeszcze zatwierdzić Bundesrat, izba krajów związkowych - podała agencja dpa.
Nowe przepisy wprowadzają do Ustawy Zasadniczej zapisy o liczbie senatów, czyli izb (2) i sędziów Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (16) z siedzibą w Karlsruhe. W najważniejszej ustawie w Niemczech znajdą się zapisy o dwunastoletniej kadencji sędziów, wykluczeniu reelekcji i limitu wieku sędziów wynoszący 68 lat. Do tej pory było to uregulowane w ustawie o Federalnym Trybunale Konstytucyjnym, którą można było zmienić zwykłą większością głosów, w przeciwieństwie do Ustawy Zasadniczej - zauważył portal tagesschau.
Aby zapewnić, że zdolność sądu do funkcjonowania nie jest zagrożona w żadnych okolicznościach, Ustawa Zasadnicza ma również stanowić, że sędzia będzie sprawował urząd do czasu wyboru następcy.
Tłem do przyjęcia poprawki o Federalnym Trybunale Konstytucyjnym są obawy, że partie o skrajnych poglądach, np. prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD), mogą stać się coraz silniejsze w RFN. "Polska i Węgry pokazały, jak wrogowie demokracji mogą nadużywać większości parlamentarnej, aby wpływać na Trybunał Konstytucyjny" - przypomniała agencja dpa.
Szefowa MSW Niemiec Nancy Faeser odniosła się podczas debaty w Bundestagu do doświadczeń Republiki Weimarskiej. Niepowodzenie demokracji w tamtym czasie wynikało również z braku "zainicjowania niezbędnych kroków" w celu jej "ochrony i obrony" - zaznaczyła ministra, cytowana przez tagesschau.
Nowelizację Ustawy Zasadniczej skrytykowali posłowie AfD. Jej deputowany Fabian Jacobi oskarżył inne partie o prezentowanie się jako "dzielni obrońcy praworządności przed złą AfD". Ta rzeczywistość - jego zdaniem - nie istnieje. Zamiast tego inne partie chciały "podzielić sąd między siebie" - powiedział Jacobi.
Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)
ipa/ ap/























































