Pandemia koronawirusa i związane z nią zakazy przemieszczania się oraz zamknięte przez kilkanaście dni parki, lasy i bulwary sprawiły, że Polacy odkurzyli marzenia o własnej działce i kawałku trawnika, na którym można odpocząć od czterech ścian. Tych jest jednak mniej niż chętnych. Ile kosztuje prawo do działki, jak je nabyć i z czym wiąże się bycie działkowcem?
W Polsce istnieje 4667 rodzinnych ogrodów działkowych, w których znajduje się 917 445 działek. Zajmują one łączną powierzchnię blisko 41 tys. hektarów. To więcej niż powierzchnia Krakowa i Wrocławia, a tylko nieco mniej niż Warszawy.


Od kilku tygodni zainteresowanie działkami rekreacyjnymi stale rośnie. Tymczasem wolnych działek, zwłaszcza w największych miastach i ich okolicy, praktycznie nie ma.
W dużych miastach działek brak
– Od kilku lat obserwujemy zwiększone zainteresowanie ogrodami działkowymi, ale w związku z pandemią nastąpił swoisty boom. Od kilku tygodni poszczególne ogrody działkowe zgłaszają nam wysyp telefonów od osób chętnych na nabycie prawa do działki. Zważywszy, że w ramach Polskiego Związku Działkowców zrzeszonych jest ponad 4,5 tys. ogrodów działkowych, możemy mówić o dziesiątkach tysięcy telefonów od zainteresowanych działkami – twierdzi Bartłomiej Piech, radca prawny Polskiego Związku Działkowców.
Jak dodaje, dostępność działek różni się w zależności od lokalizacji. W największych miastach i aglomeracjach oraz na ich obrzeżach praktycznie nie ma wolnych działek, więc w tym przypadku głównym źródłem jest rynek wtórny i ogłoszenia od samych działkowców. O wolne działki trudno także w okręgach: łódzkim, śląskim, poznański, podlaskim, małopolskim, podkarpackim i kujawsko-pomorskim.
– Z informacji od okręgu śląskiego wynika, że dostępność działek jest tam praktycznie zerowa. Niewielkie szanse są jedynie w przypadku gorszych lokalizacji, np. w pobliżu torów kolejowych oraz działek gorzej zagospodarowanych, a zainteresowanie takimi jest mniejsze – informuje Piech.
Gdzie są wolne ogródki działkowe?
Większe szanse na ogródek działkowy mają osoby szukające tego typu nieruchomości w okręgach: opolskim, pilskim, sudeckim (okolice Wałbrzycha), zielonogórskim, gorzowskim, lubelskim i świętokrzyskim. Ale i tam mówimy głownie o ogrodach oddalonych od większych ośrodków.
– Działek jest tam więcej, ponieważ również ogrody działkowe pośrednio dotyka problem wyludniania się niektórych obszarów kraju, zwłaszcza mniejszych miejscowości. Poza tym, w niektórych regionach (m.in. sudecki, zielonogórski) są też tereny, które kilkadziesiąt lat temu władze publiczne, nie mając koncepcji na wykorzystanie nieruchomości, przekazały pod ówczesne pracownicze ogrody działkowe, ale zabrakło wówczas na nie aż tylu chętnych – wyjaśnia Bartłomiej Piech.
Ile kosztuje ogródek działkowy?
Ceny ofertowe działek rekreacyjnych różnią się przede wszystkim ze względu na lokalizację, ale także znajdujące się na nich urządzenia. Jak wynika z ogłoszeń zamieszczonych w serwisie OLX, żeby zyskać prawo do działki leżącej na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Warszawie, trzeba wydać co najmniej 20 tys. zł. Na takie bądź zbliżone kwoty opiewają jednak ogłoszenia dotyczące trzyarowych działek usytuowanych na obrzeżach stolicy i pozbawionych zadbanych altan, a więc wymagających dodatkowych nakładów.
Trzyarowa działka z drewnianym, a nawet ocieplonym domkiem, z oddzielną toaletą i kuchnią to już koszt rzędu nawet 60-70 tys. zł.
Jak nabyć ogródek działkowy?
Działkowcem można zostać w czterech przypadkach – albo w oparciu o umowę z danym Rodzinnym Ogrodem Działkowym (ROD) lub podpisując umowę od innego działkowca. W zupełnie inny sposób działkę mogą nabyć małżonkowie, dzieci, wnuki i rodzeństwo zmarłych działkowców. Szerzej pisaliśmy o tym w tekście „Jak zostać działkowcem? Chętnych nie brakuje”.
Nabycie ogródka działkowego – koszty i opłaty
Nabywając działkę warto pamiętać, że nie kupujemy jej na własność, a jedynie nabywamy prawo do niej. Do odstępnego dla poprzedniego działkowca, o którym wspomnieliśmy wyżej, trzeba doliczyć wpisowe i opłatę inwestycyjną.
Wpisowe, zgodnie ze statutem Polskiego Związku Działkowców, nie może przekroczyć wartości infrastruktury ogrodowej, która znajduje się na działce.
Z kolei opłata inwestycyjna może wynieść maksymalnie 25 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli 453,71 zł netto.
Opłaty za użytkowanie działki
Za użytkowanie działki będziemy musieli płacić raz w roku tzw. opłatę ogrodową. Jej wysokość zależy od metrażu działki. Może być też oparta o ryczałt powiększony w zależności od metrażu. W jej skład wchodzą najczęściej koszty partycypacyjne, za zarządzanie (najczęściej kilka lub kilkanaście groszy za każdy metr kwadratowy), utrzymanie porządku i czystości, na zakup energii elektrycznej, cele publiczno-prawne (np. wywóz odpadów), remonty, konserwacje, cele gospodarcze i inwestycyjne.
Z opłaty za użytkowanie działki będziemy zwolnieni jedynie wówczas, gdy poprzedni działkowiec już ją w danym roku kalendarzowym uiścił.
Działki poza ROD-ami też popularne
Popularność w ostatnich tygodniach zyskują nie tylko ogródki należące do ROD, ale działki rekreacyjne w ogóle. Jak zauważa Jarosław Krawczyk z serwisu nieruchomości Otodom.pl, wśród ogłoszeń dotyczących sprzedaży działek rekreacyjnych, najwięcej znajdziemy tych położonych w województwie kujawsko-pomorskim. Drugie miejsce zajmuje woj. mazowieckie, trzecie – pomorskie. Zdecydowanie najmniej ofert pochodzi z województw świętokrzyskiego i opolskiego. Przed rokiem kolejność była podobna, choć w ciągu ostatnich 12 miesięcy ubyło ogłoszeń z woj. warmińsko-mazurskiego, a przybyło tych dotyczących działek w woj. zachodniopomorskim.
– Najtańsze niezabudowane działki znajdziemy nawet za mniej niż 10 000 zł, a już za kilkanaście tysięcy złotych możemy nabyć domek z kawałkiem zieleni w ramach tzw. rodzinnych ogródków działkowych. Na drugim biegunie są działki w najatrakcyjniejszych lokalizacjach – nad morzem, przy samym brzegu atrakcyjnego jeziora lub rzeki w pobliżu dużego miasta. Takie kilkusetmetrowe działki potrafią kosztować nawet pół miliona zł. Cena większości działek waha się jednak od 25 do 100 tysięcy zł i w dużej mierze zależy od lokalizacji, standardu i powierzchni – mówi Jarosław Krawczyk.