REKLAMA

Boom na ogródki działkowe przez koronawirusa. Jak nabyć działkę w ROD?

Marcin Kaźmierczak2020-05-05 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2020-05-05 06:00

Pandemia koronawirusa i związane z nią zakazy przemieszczania się oraz zamknięte przez kilkanaście dni parki, lasy i bulwary sprawiły, że Polacy odkurzyli marzenia o własnej działce i kawałku trawnika, na którym można odpocząć od czterech ścian. Tych jest jednak mniej niż chętnych. Ile kosztuje prawo do działki, jak je nabyć i z czym wiąże się bycie działkowcem?

W Polsce istnieje 4667 rodzinnych ogrodów działkowych, w których znajduje się 917 445 działek. Zajmują one łączną powierzchnię blisko 41 tys. hektarów. To więcej niż powierzchnia Krakowa i Wrocławia, a tylko nieco mniej niż Warszawy.

fot. Bankier.pl /

Od kilku tygodni zainteresowanie działkami rekreacyjnymi stale rośnie. Tymczasem wolnych działek, zwłaszcza w największych miastach i ich okolicy, praktycznie nie ma.

W dużych miastach działek brak

– Od kilku lat obserwujemy zwiększone zainteresowanie ogrodami działkowymi, ale w związku z pandemią nastąpił swoisty boom. Od kilku tygodni poszczególne ogrody działkowe zgłaszają nam wysyp telefonów od osób chętnych na nabycie prawa do działki. Zważywszy, że w ramach Polskiego Związku Działkowców zrzeszonych jest ponad 4,5 tys. ogrodów działkowych, możemy mówić o dziesiątkach tysięcy telefonów od zainteresowanych działkami – twierdzi Bartłomiej Piech, radca prawny Polskiego Związku Działkowców.

Jak dodaje, dostępność działek różni się w zależności od lokalizacji. W największych miastach i aglomeracjach oraz na ich obrzeżach praktycznie nie ma wolnych działek, więc w tym przypadku głównym źródłem jest rynek wtórny i ogłoszenia od samych działkowców. O wolne działki trudno także w okręgach: łódzkim, śląskim, poznański, podlaskim, małopolskim, podkarpackim i kujawsko-pomorskim.

– Z informacji od okręgu śląskiego wynika, że dostępność działek jest tam praktycznie zerowa. Niewielkie szanse są jedynie w przypadku gorszych lokalizacji, np. w pobliżu torów kolejowych oraz działek gorzej zagospodarowanych, a zainteresowanie takimi jest mniejsze – informuje Piech.

Gdzie są wolne ogródki działkowe?

Większe szanse na ogródek działkowy mają osoby szukające tego typu nieruchomości w okręgach: opolskim, pilskim, sudeckim (okolice Wałbrzycha), zielonogórskim, gorzowskim, lubelskim i świętokrzyskim. Ale i tam mówimy głownie o ogrodach oddalonych od większych ośrodków.

– Działek jest tam więcej, ponieważ również ogrody działkowe pośrednio dotyka problem wyludniania się niektórych obszarów kraju, zwłaszcza mniejszych miejscowości. Poza tym, w niektórych regionach (m.in. sudecki, zielonogórski) są też tereny, które kilkadziesiąt lat temu władze publiczne, nie mając koncepcji na wykorzystanie nieruchomości, przekazały pod ówczesne pracownicze ogrody działkowe, ale zabrakło wówczas na nie aż tylu chętnych – wyjaśnia Bartłomiej Piech.

Ile kosztuje ogródek działkowy?

Ceny ofertowe działek rekreacyjnych różnią się przede wszystkim ze względu na lokalizację, ale także znajdujące się na nich urządzenia. Jak wynika z ogłoszeń zamieszczonych w serwisie OLX, żeby zyskać prawo do działki leżącej na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Warszawie, trzeba wydać co najmniej 20 tys. zł. Na takie bądź zbliżone kwoty opiewają jednak ogłoszenia dotyczące trzyarowych działek usytuowanych na obrzeżach stolicy i pozbawionych zadbanych altan, a więc wymagających dodatkowych nakładów.

Trzyarowa działka z drewnianym, a nawet ocieplonym domkiem, z oddzielną toaletą i kuchnią to już koszt rzędu nawet 60-70 tys. zł.

Jak nabyć ogródek działkowy?

Działkowcem można zostać w czterech przypadkach – albo w oparciu o umowę z danym Rodzinnym Ogrodem Działkowym (ROD) lub podpisując umowę od innego działkowca. W zupełnie inny sposób działkę mogą nabyć małżonkowie, dzieci, wnuki i rodzeństwo zmarłych działkowców. Szerzej pisaliśmy o tym w tekście „Jak zostać działkowcem? Chętnych nie brakuje”.

Nabycie ogródka działkowego – koszty i opłaty

Nabywając działkę warto pamiętać, że nie kupujemy jej na własność, a jedynie nabywamy prawo do niej. Do odstępnego dla poprzedniego działkowca, o którym wspomnieliśmy wyżej, trzeba doliczyć wpisowe i opłatę inwestycyjną.

Wpisowe, zgodnie ze statutem Polskiego Związku Działkowców, nie może przekroczyć wartości infrastruktury ogrodowej, która znajduje się na działce.

Z kolei opłata inwestycyjna może wynieść maksymalnie 25 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli 453,71 zł netto.

Opłaty za użytkowanie działki

Za użytkowanie działki będziemy musieli płacić raz w roku tzw. opłatę ogrodową. Jej wysokość zależy od metrażu działki. Może być też oparta o ryczałt powiększony w zależności od metrażu. W jej skład wchodzą najczęściej koszty partycypacyjne, za zarządzanie (najczęściej kilka lub kilkanaście groszy za każdy metr kwadratowy), utrzymanie porządku i czystości, na zakup energii elektrycznej, cele publiczno-prawne (np. wywóz odpadów), remonty, konserwacje, cele gospodarcze i inwestycyjne.

Z opłaty za użytkowanie działki będziemy zwolnieni jedynie wówczas, gdy poprzedni działkowiec już ją w danym roku kalendarzowym uiścił.

Działki poza ROD-ami też popularne

Popularność w ostatnich tygodniach zyskują nie tylko ogródki należące do ROD, ale działki rekreacyjne w ogóle. Jak zauważa Jarosław Krawczyk z serwisu nieruchomości Otodom.pl, wśród ogłoszeń dotyczących sprzedaży działek rekreacyjnych, najwięcej znajdziemy tych położonych w województwie kujawsko-pomorskim. Drugie miejsce zajmuje woj. mazowieckie, trzecie – pomorskie. Zdecydowanie najmniej ofert pochodzi z województw świętokrzyskiego i opolskiego. Przed rokiem kolejność była podobna, choć w ciągu ostatnich 12 miesięcy ubyło ogłoszeń z woj. warmińsko-mazurskiego, a przybyło tych dotyczących działek w woj. zachodniopomorskim.

– Najtańsze niezabudowane działki znajdziemy nawet za mniej niż 10 000 zł, a już za kilkanaście tysięcy złotych możemy nabyć domek z kawałkiem zieleni w ramach tzw. rodzinnych ogródków działkowych. Na drugim biegunie są działki w najatrakcyjniejszych lokalizacjach – nad morzem, przy samym brzegu atrakcyjnego jeziora lub rzeki w pobliżu dużego miasta. Takie kilkusetmetrowe działki potrafią kosztować nawet pół miliona zł. Cena większości działek waha się jednak od 25 do 100 tysięcy zł i w dużej mierze zależy od lokalizacji, standardu i powierzchni – mówi Jarosław Krawczyk.

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 539 672 383.

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (35)

dodaj komentarz
max5000
Mieszkam na osiedlu przy ogródkach działkowych i co roku na wiosnę i w jesien nie można uchylić okna wieczorem w mieszkaniu bo dziadki zamiast wywieźć stare liście, trawy i gałęzie pala je na działkach aż unosi się chmura smogu. Kiedy w końcu jakiś rząd zrobi z tym porzadek
jer65
Podstawowa bzdura ,na działce pracowniczej zabronione jest budowanie toalety jakiej kolwiek a już szczególnie spłukiwanej wodą -wiadomo że bywają ale to nielegalne można dostać karę i nakaz rozbiórki .
marianpazdzioch
Przydadzą się zapewne na cele mieszkaniowe heh
A jeśli chodzi o prywatyzację, to pewnie minie jeszcze moje ze dwa życia zanim w tym kraju coś sie zmieni.
trooper
Boom na ogrody działkowe to będzie jak je w końcu sprywatyzują! Szczęściarze ze 10 czy 20 tys zostaną posiadacami gruntu wartego 300 czy nawet 500 tys zależnie od lokalizacji. Kwestia czasu.
r4k
Działkowcy nie są właścicielami swoich działek. Tylko je użytkują.
pkc
robie grylla na dzialeczce kto chentny , browar wlasny
degrengolada
dbanie o działkę wraz z warzywami i owocami to orka. Nie dla typowego mieszczucha nauczonego wszystko kupować w supermarkecie.
trooper odpowiada degrengolada
normalnie trawę siejesz na całej działce, kilka drzew owocowych i np maliny czy porzeczki i kosisz trawę 2 razy do roku i jest git. Robię tak od wielu, wielu lat!
Nikt ci nie każe sadzić buraków i pietruszek :xD
kondor_plus
Jeżeli to naprawdę ma miejsce, a nie jest tylko dziennikarskim wymysłem, albo "wnioskami" wyciągniętymi z przeglądanych ofert na portalu otod. - to jednak niezmiennie zaskakuje mnie ta dziwna warstwa społeczna, taka "prosta jak cep"... Ile lat bym nie przeżył, to wiecznie jest to po prostu powalające - frank tani Jeżeli to naprawdę ma miejsce, a nie jest tylko dziennikarskim wymysłem, albo "wnioskami" wyciągniętymi z przeglądanych ofert na portalu otod. - to jednak niezmiennie zaskakuje mnie ta dziwna warstwa społeczna, taka "prosta jak cep"... Ile lat bym nie przeżył, to wiecznie jest to po prostu powalające - frank tani to biorą tysiącami gigantyczne kredyty, wszyscy kupują to i oni szturmują biura nieruchomości żeby kupić swój "apartament", jak jest "branie" na bmw to ślepo biorą każde auto na pierwszym lepszym komisie z tym znaczkiem, jak jest "kryzys" to kupują na samym szczycie tysiące dolarów, itp itd....
Teraz działki rod???? Przecież to jedna z PRL-owskich pozostałości, chyba najbardziej śmierdząca, może druga po spółdzielniach mieszkaniowych. RODy często są na terenach rekraacyjnych, w centrach miast, gdzie tysiące ludzi tłoczy się w byle parku a obok są dwa razy większe ROD-y na których siedzi sobie przy grillu garstka śmierdzieli (Poznań...). Kupowanie działki to jakiś kosmos - właściwie jesteś tylko najemcą i to zależnym od humoru prezesa, którym często jest jakiś pociotek z rodzin z głębokiego komuszyzmu... Nie możesz niczego budować, ale wokoło stoją normalne ogromne domy :), itp itd. Sprawy "szamb" są wręcz ignorowane bo nic ich nie reguluje - tak się tam żyje.
I teraz nagle tabuny tych "ludzi" chcą wypoczywać na tych śmiesznych malutkich namiastkach własnej ziemi.... Co za paranoja :))).
and-owc
Za mało ludzi ma ogródk działkowy. Jako dziecko lubiłem tam chodzić (przskakiwać przez płot) wieczorem jak były zamknięte. Najadłem się do syta nowlijek (owoców,warzyw), na wynos nie brałem. Dzisiaj mam ogródek przy domu i nie chce mi się wychodzić zbierać (ot tego jest żona). Smak się zmienia (nie przepadam za warzywami,owocami) Za mało ludzi ma ogródk działkowy. Jako dziecko lubiłem tam chodzić (przskakiwać przez płot) wieczorem jak były zamknięte. Najadłem się do syta nowlijek (owoców,warzyw), na wynos nie brałem. Dzisiaj mam ogródek przy domu i nie chce mi się wychodzić zbierać (ot tego jest żona). Smak się zmienia (nie przepadam za warzywami,owocami) wolę mięsiwo (jak dawniej hodowane kury,króliki,koza się trafiła i baran taki jak jak - nie było żartów).

Powiązane: Rodzinne ogrody działkowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki