Znany producent telefonów komórkowych, Blackberry, jest na sprzedaż. I ma już kupca. Firma od kilku lat ma coraz gorsze wyniki finansowe i nie jest w stanie utrzymać się na rynku.

» Microsoft kupuje Nokię

Jeszcze cztery lata temu firma Blackberry kontrolowała ponad jedną piątą rynku telefonów komórkowych. Charakterystyczne aparaty z fizyczną klawiaturą cieszyły się dużą popularnością. Do fanów należał prezydent Barack Obama oraz znana wokalistka - Madonna. Firma nie wytrzymała jednak konkurencji z takimi gigantami, jak Apple czy Samsung. W piątek ogłosiła, że zwolni 40% swoich pracowników; jej straty za drugi kwartał szacowane są na prawie miliard dolarów. Blackberry teraz wstępnie potwierdza, że przejmie ją konsorcjum finansowe z kanadyjskim holdingiem Fairfax na czele.

Tymczasem świetnie sprzedają się nowe iPhone'y. Akcje Apple'a drożeją.

Komentuje Marcin Dziadkowiak, analityk Bankier.pl

Zmierzch komórkowych gigantów Blackberry jest kolejnym, po Motoroli i Nokii, gigantem telefonii komórkowej, którego historia kończy się kłopotami finansowymi i przejęciem przez dużego inwestora. Historia wszystkich trzech niedawnych hegemonów pokazuje, jak bezlitosny jest rynek, jeśli ktoś prześpi ważne zmiany. W przypadku Motoroli, Nokii i teraz Blackberry było to przespanie rewolucji smartfonowej. Historia Blackberry może potoczyć się jednak nieco inaczej. O ile Motorola została przejęta przez Google'a, a Nokia (konkretnie jej biznes komórkowy) przez Microsoft, które to firmy uzupełniły w ten sposób swoje portfolio o uznanych producentów sprzętu, o tyle kanadyjski koncern może trafić w ręce kanadyjskiego holdingu finansowego. Przejęcie Blackberry przez fundusz Fairfax nie jest jednak do końca pewne. W czasach wojen patentowych, jakie toczą się teraz między koncernami technologicznymi, patenty, w których posiadaniu jest Blackberry, warte ok. 2-3 mld dolarów, mogą być łakomym kąskiem dla innych potentatów rynku. Mogą oni włączyć się do walki o kanadyjską „jeżynkę”.

Informacyjna Agencja Radiowa /IAR/, Rafał Motriuk/sk