Rząd przygotował przepisy, które pozwolą informatykom zza wschodniej granicy przyjeżdżać do pracy w Polsce bez pozwolenia. To jednak zdecydowanie za mało – informuje czwartkowa "Rzeczpospolita”.


Europa bije się o informatyków z Białorusi. Reżim Łukaszenki sprawił, że wysoko oceniani specjaliści z tego kraju szukają swojego miejsca za granicą. Choć – jak twierdzą eksperci – Polska w tej rywalizacji nie jest bez szans, to zachęty ze strony wielu innych krajów na dziś są dla Białorusinów bardziej atrakcyjne - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Gazeta wskazuje, że rodzima branża IT domaga się znacznie szerzej zakrojonych działań, które pozwoliłyby przyciągać programistów z kraju ogarniętego represjami reżimu Łukaszenki. O białoruskie talenty musimy rywalizować z Ukrainą, Rosją, Kazachstanem czy Rumunią.
Gra toczy się o zachowanie konkurencyjności polskich firm IT, które bardzo potrzebują specjalistów. Branża sugeruje, aby wprowadzić ulgi podatkowe.
ktl/ robs/