Ben Bernanke nie pojawi się w tym roku na konferencji w Jackson Hole. Będzie to pierwsze od 25 lat sympozjum, w którym głosu nie zabierze szef amerykańskiego banku centralnego.
Jak donosi Bloomberg powołując się na rzecznika Rezerwy Federalnej, Bernanke opuści tegoroczne spotkanie ze względu na "nakładanie się terminów związanych z życiem prywatnym". Urzędujący szef Fed był głównym uczestnikiem konferencji od 2006 roku, kiedy zastąpił Alana Greenspana. W spotkaniach udział biorą także prezesi banków centralnych innych krajów - w ubiegłym roku pojawili się tam m.in. Mark Carney z Kanady, Stanley Fischer z Izraela czy szefująca MFW Christina Lagarde.
Zdaniem komentatorów, spotkania w położonym w stanie Wyoming kurorcie były miejscem „wojennych narad” autorów amerykańskiej polityki monetarnej. W ich trakcie formułowano nowe sposoby walki z kryzysem. W ciągu ostatnich trzech lat inwestorzy bacznie słuchali przemówień szefa Fed, wygłaszanych w czasie konferencji w Jackson Hole. To właśnie tam rok temu padła zapowiedź uruchomienia trzeciej rundy luzowania ilościowego, które stanowiło paliwo dla wzrostów cen akcji na Wall Street.
Druga kadencja Bena Bernankego na stanowisku szefa Fed kończy się 31 stycznia 2014 r. Decyzja o tym, czy w kolejnych latach nadal będzie sprawował tę funkcję, jeszcze nie zapadła. Z przeprowadzonej przez WSJ ankiety wynika, że taki wariant przewiduje tylko 29% pytanych ekonomistów.
/mz