Rząd pracuje nad usprawnieniem Kodeksu pracy. Zmiany mają dotyczyć długości urlopu oraz możliwości odkładania go na przyszły rok. Pod lupę resort pracy wziął też m.in. premie uznaniowe. Prace komisji kodyfikacyjnej mają zakończyć się za pół roku.


- Zespół pracujący nad projektem indywidualnego Kodeksu pracy skłania się ku koncepcji wzmocnienia wypoczynkowego charakteru urlopu, tzn. aby rzeczywiście służył celowi, w jakim się go udziela – powiedział w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” wiceminister pracy, Marcin Zieleniecki. Dodał, że chodzi tu np. o takie sytuacje, gdy w trakcie urlopu pracownik wykonuje pracę dla innego podmiotu lub na innej podstawie prawnej. – Urlop ma służyć wypoczynkowi – podsumował.
Przeczytaj także
Inną zmianą, jaką przewiduje rząd, jest koniec możliwości wykorzystania zaległego urlopu w kolejnym roku kalendarzowym – z całości przysługujących nam dni wolnych będziemy musieli skorzystać w danym roku. Wymiar urlopu wypoczynkowego ma też być ustalany między pracodawcą a pracownikiem przy zawieraniu układu zbiorowego - będzie mógł zostać skrócony lub wydłużony, choć jego dolna granica będzie ustalona odgórnie.
Komisja kodyfikacyjna, pracująca nad nowym Kodeksem pracy, pochyli się też nad wynagrodzeniami, a mówiąc konkretniej – kwestią premii uznaniowych. Nowe przepisy mają określać ich maksymalny procentowy udział w całej pensji, co zdaniem wiceministra ma wzmocnić ochronę wynagrodzenia.
- Chodzi o to, aby ograniczyć patologie w zakresie wynagradzania poprzez zagwarantowanie, że stabilna płaca o określonej wysokości stanowi konkretny udział całego wynagrodzenia – uzasadnia Zieleniecki.
AŚ