Hiszpańskie kluby piłkarskie mają problemy. Komisja Europejska posądza 7 klubów o otrzymanie nielegalnych dotacji z funduszy publicznych. Real Madryt o nieuczciwy handel nieruchomościami, a FC Barcelonę o nieprzysługujące jej ulgi podatkowe. Bruksela wszczęła już dochodzenie i jeśli zażąda oddania pieniędzy, byt kilku drużyn zostałby zagrożony.
Kluby piłkarskie są w Hiszpanii wizytówkami miast i regionów i często dostają pieniądze od lokalnych władz. Tak było w przypadku drużyn z Walencji. Ich większościowym udziałowcem jest lokalny rząd, który pożyczył klubom ponad 120 mln euro i, wbrew prawu, był też żyrantem udzielanego przez siebie kredytu. Bruksela może teraz zażądać oddania tych pieniędzy. Realowi Madryt może zaś nakazać zwrócenia 22 mln euro. Za tyle klub sprzedał działkę wycenioną wcześniej na pół miliona euro. FC Barcelona i Real mają też wytłumaczyć Komisji Europejskiej dlaczego ich kluby mają status spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i z jakich ulg podatkowych korzystają.
Sprawa potrwa kilka miesięcy, jednak eksperci ostrzegają, że może zakończyć się bankructwem kilku klubów piłkarskich.
Informacyjna Agencja Radiowa/EwaWysocka-Barcelona/kawo
