Obserwowany od południa wyraźny popyt na akcje banków z GPW pomógł przede wszystkim pokonać na WIG20 psychologiczny poziom 2400 pkt. Pozostałe główne indeksy śrubują kolejny dzień z rzędu swoje historyczne szczyty. Trudno jednak doszukiwać się powodów nagłego skokowego wzrostu, bo na rynku nagle nie znalazły się nowe przełomowe informacje, chociaż wywiad ministra finansów wydaje się najlepszym tropem.
WIG20 zyskał 1,48 proc., a w czasie sesji osiągnął poziom 2 428,85 pkt, co jest nowym szczytem dotychczasowej hossy. Pierwszy raz w czasie jej trwania indeks naruszył i zamknął się ponad psychologicznym poziomem 2400 pkt. WIG był wyżej 1,18 proc., a nowy sesyjny szczyt wyznaczył na 81 944,21 pkt. Z kolei mWIG40 zyskał 0,64 proc., a swój szczyt ustanowił na 6165,91 pkt. sWIG80 zyskał 0,26 proc., a rekord notowań ma teraz na poziomie 23 653,48 pkt. Obroty wyniosły 1,39 mld zł, z czego 1,17 mld dotyczył spółek z WIG20, a 540 mln dotyczyło samych banków.
Motorem skali wzrostów, zawłaszcza w WIG20 był właśnie popyt na akcje banków. Około południa przy dość spokojnych notowaniach, konsolidujących indeks WIG20 ponad poziomem 2380 pkt. Indeks WIG-Banki zaczął wyraźne zyskiwać, w pewnym momencie rosnąc w okolicy nawet 3 proc. do 12 463,24 pkt., co jest nowym szczytem tego branżowego benchmarku.
Trudno było szukać wyjaśnienia skokowego wzrosty atrakcyjności banków. Zyskiwał złoty do dolara, ale na fali mocnej deprecjacji amerykańskiej waluty względem euro. Nie sprzyjało otoczenie, bo główne europejskie indeksy były notowane dość płasko, a Wall Street rozpoczęło od wyraźnych zniżek.
Co prawda na rynku pojawiła się informacja, że szef resortu finansów Andrzej Domański chciałby, aby banki płaciły wyższą dywidendę, ale była to informacja znana od rana czasu warszawskiego i nie wzbudziła początkowo tak dużej euforii. Być może u pijących swoją poranną kawę zarządzających z Wall Street informacja ta wzbudziła większy apetyt. Tłumaczeń doszukiwano się też w doniesieniach o możliwej wizycie w Polsce szefowej KE, w której upatrywano szansy na znaczące ogłoszeń m.in. dotyczących KPO.
W każdym razie w ciągu dnia GUS podał także paczkę danych z polskiej gospodarki dotyczących przemysłu i wynagrodzeń. Zwłaszcza te drugie pozytywnie zaskoczyły analityków mocną dynamiką i realnym wzrostem płac, które jawią się jako proinflacyjne czynniki.
Według ostatnich słów prezesa Glapińskiego i tak nie ma co liczyć na cięcia stóp w tym roku, a więc mamy wymarzone środowisko dla biznesu banków. Do tego dywidendy, przynajmniej z największych banków kontrolowanych przez Skarb Państwa, mogą być większe. Nie dziwi więc największy obrót na GPW akcjami PKO (247 mln zł), którego kurs zyskał 2,48 proc. oraz trzeci największy akcjami Pekao (157 mln zł), którego akcje podrożały o 2,6 proc.
Pod względem obrotów rozdzielił je tylko Orlen (164 mln zł), którego kurs zyskał 0,33 proc. Spółka podała, że zaksięguje w 2023 r. zysk z tytułu ostatecznego rozliczenia nabycia PGNiG. Raport kwartalny pokaże w czwartek 22 lutego.
Liderem skali wzrostów w WIG20 był inny bank – Santander, którego kurs zyskał 3,78 proc., następny był Kęty (3,47 proc.) i kolejny bank – Alior (2,71 proc.).
Warto nadmienić, że NWZ CD Projektu (0,57 proc.) przyjęło uchwałę wyznaczającą tzw. warunek wynikowy w programie motywacyjnym na lata obrotowe 2024-2027 w kwocie 3 mld zł.
Pod kreską były notowania tylko KGHM-u (-0,22 proc.) i Allegro (-1,22 proc.).
Na szerokim rynku wyróżnił się kurs Banku Ochrony Środowiska (9,37 proc.), oraz Ultimate Games (9,35 proc.) po podpisaniu umowy z Games Operators na wydanie na konsole oczekiwanej gry "Infection Free Zone". Warto zwrócić uwagę na Eurocash (7,02 proc.), któremu SOKiK uchylił w całości decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji o nałożeniu 76 mln zł kary.
Na NewConnect mocno przeceniono kurs spółki Woodpecker (-17,23 proc.) po tym jak nagle zrezygnował jej prezes.
Michał Kubicki
