Klienci T-Mobile Usługi Bankowe od kilku dni mogą już korzystać z nowej bankowości internetowej. System został zaprojektowany od nowa, według obecnie obowiązujących trendów. Jego autorzy wyraźnie inspirowali się produktami firmy Google, co wyszło mu zdecydowanie na dobre. Zastosowano w nim też kilka nieszablonowych rozwiązań.
Stara wersja systemu bankowości internetowej T-Mobile Usługi Bankowe pamięta jeszcze czasy Alior Synca. Zadebiutowała w 2012 roku, a po zmianie marki została jedynie pokolorowana na barwy telekomu. Dziś odstaje już pod względem wizualnym i funkcjonalnym od rozwiązań proponowanych przez konkurencję. T-Mobile Usługi Bankowe zdecydowało się nie rozwijać już dalej starego serwisu, tylko przygotować od podstaw całkiem nową bankowość. System, który zadebiutował przed kilkoma dniami, został zaprojektowany zgodnie z najnowszymi trendami.
Dwa różne sposoby logowania
Przez pewien czas klienci będą mogli jednak korzystać jeszcze z obu wersji bankowości internetowej – starej i nowej. I tu pojawia się pewien zgrzyt. Okazuje się, że sposób logowania do obu systemów może być zupełnie różny. Jeśli ktoś logował się do starej bankowości tzw. wężykiem, to w nowej nie ma takiej możliwości. Może skorzystać z hasła maskowanego, pełnego hasła lub mobilnej autoryzacji. Co więcej, mogą się też różnić antyphishingowe obrazki bezpieczeństwa. W efekcie do obu systemów można logować się na zupełnie różne sposoby – z wykorzystaniem tego samego loginu. Naszym zdaniem takie podejście nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo wprowadza niepotrzebne zamieszanie.


Pierwsze wrażenie po zalogowaniu się do nowej bankowości jest pozytywne. Serwis jest czytelny – wszystkie najważniejsze informacje klient znajdzie już na głównym pulpicie. W centralnej części systemu znajduje się boks z informacjami o stanie konta, pod nim jest miejsce na podsumowanie aktualnego stanu finansów klienta, a poniżej historia transakcji. Po lewej stronie znajduje się menu z dostępem do pozostałych funkcji, a po prawej informacje o karcie i skróty do boksów reklamowych.
System został napisany w technice RWD
System oglądany na ekranie komputera wygląda jak na zdjęciu poniżej. Ponieważ został zaprojektowany w technice RWD (ang. Responsive Web Design), automatycznie dopasowuje się do ekranów o mniejszej przekątnej. I tak na przykład w pionowym układzie na tablecie lewe boczne menu chowa się do tzw. hamburgera, a boksy z prawej strony przesuwają pod spód środkowej części informacyjnej. Na podobnej zasadzie system dopasuje się też do ekranu smartfona – nie trzeba będzie powiększać lub zmniejszać poszczególnych elementów.


Od strony wizualnej nowa bankowość internetowa jest spójna z aplikacją mobilną – utrzymana w jasnej kolorystyce i barwach telekomu. W oczy rzuca się jeszcze jeden element – podobieństwo do produktów firmy Google, na przykład poczty Gmail. Nazwy poszczególnych podmiotów z historii transakcji oznaczone są charakterystycznymi okrągłymi ikonami z dużą literą. Po prawej stronie ekranu znajduje się natomiast przycisk skrótów, dający dostęp do najczęściej wykonywanych operacji. Podobne elementy znajdziemy w Gmailu.


Z produktami Google nowy system ma jeszcze jedną cechę wspólną – nawigacja jest wygodna i intuicyjna. Użytkownik bez trudu znajdzie większość niezbędnych mu funkcji. Poszczególne pozycje menu mają logiczny układ i kierują do wyraźnie oznaczonych sekcji.
Mobilna autoryzacja transakcji
W nowej bankowości internetowej pojawia się nowy sposób autoryzacji transakcji – za pomocą aplikacji mobilnej. Jest to alternatywa dla kodów jednorazowych przesyłanych SMS-ami. Jeśli ją aktywujemy, w trakcie zlecania przelewu zamiast kodu SMS dostaniemy powiadomienie push z aplikacji mobilnej na smartfonie. Żeby potwierdzić przelew, trzeba będzie wpisać kod PIN do aplikacji. Ten sam sposób można wykorzystać w procesie logowania się do systemu. Po wpisaniu loginu otrzymamy powiadomienie z aplikacji mobilnej, które należy zaakceptować PIN-em.


Takie rozwiązanie zwiększa bezpieczeństwo logowania do systemu. W praktyce minimalizuje bowiem możliwość zalogowania się do konta przez osoby niepowołane. Dostęp do rachunku jest możliwy tylko wtedy, gdy osoba próbująca się zalogować do banku ma przypisany do systemu telefon z aplikacją mobilną. To dodatkowe zabezpieczenie na wypadek prostych technik phishingowych.
W nowym systemie pojawia się też kilka funkcji, które znamy z rozwiązań konkurencji. Jest to na przykład koszyk przelewów (dostępny m.in. w BZ WBK). Klient może przygotować kilka przelewów, a następnie autoryzować je „za jednym zamachem” pojedynczym kodem SMS. W systemie zastosowano zaawansowaną wyszukiwarkę, która pozwala odnaleźć nie tylko transakcje czy odbiorców, ale też szablony, wiadomości i funkcje systemu. Przydany może też okazać się mechanizm powiadomień o zdarzeniach na rachunku. Można definiować nie tylko typy transakcji, ale także rodzaje powiadomień (push, e-mail czy SMS).
Czasowe blokowanie karty w TMUB
Są także dwie przydatne nowości dotyczące kart płatniczych. Pierwsza z nich to powiadomienia o wysokości prognozowanej w danym miesiącu prowizji. Jeśli klient wykonał już tyle operacji, że zostanie zwolniony z opłaty za kartę, taka informacja wyświetli mu się w boksie z danymi karty. Druga przydatna usługa, to możliwość czasowego zablokowania karty płatniczej. Jest to przydatne w sytuacjach, kiedy plastik gdzieś się nam zapodzieje i nie jesteśmy pewni, czy powinniśmy go zastrzec na dobre.
Nowy system T-Mobile UB robi dobre wrażenie. Jest prosty, czytelny i pozbawiony zbędnych wodotrysków. Działa szybko zarówno na komputerach, jak i na urządzeniach przenośnych. Pozostaje mieć nadzieję, że z tego wzorca skorzysta „starszy brat” T-Mobile, czyli Alior Bank. Premiera nowego systemu bankowości internetowej Aliora została zapowiedziana na maj 2017 roku. Na razie wiadomo tylko tyle, że także został napisany w technice RWD. Bank planuje ponadto wymienić aplikację mobilną. Nowa będzie miała kilka nowych funkcji – na przykład logowanie biometryczne czy karty HCE.