REKLAMA

Atak terrorystyczny w Tunezji. Turyści wśród ofiar

2015-03-18 13:51
publikacja
2015-03-18 13:51
Atak terrorystyczny w Tunezji. Turyści wśród ofiar
Atak terrorystyczny w Tunezji. Turyści wśród ofiar
fot. AFP / / EastNews

Co najmniej 19 osób, w tym 17 cudzoziemców, zginęło w środę w ataku terrorystycznym na muzeum w Tunisie - poinformował tunezyjski premier Habib Essid. Sprecyzował, że wśród ofiar są turyści polscy, włoscy, niemieccy i hiszpańscy.

Zamach w Tunezji. Polacy wśród rannych turystów (fot. AFP / EastNews)

Początkowe doniesienia mówiły o ośmiu ofiarach śmiertelnych, w tym siedmiu obcokrajowcach. Wcześniej polskie MSZ przekazywało nieoficjalne informacje, według których wśród ofiar mogło być czterech Polaków. Podawano też, że nie ustalono losu kilkunastu polskich turystów.

Minister zdrowia Said Aidi powiedział dziennikarzom, że rannych zostało 38 osób, w tym obywatele Francji, RPA, Polski, Włoch i Japonii.

Według premiera Tunezji dwóch lub trzech napastników zamieszanych w atak może być na wolności. Premier Essid poinformował, że uzbrojeni napastnicy, ubrani w mundury wojskowe, otworzyli ogień do turystów, gdy ci wychodzili z autokaru, a następnie zapędzili ich do wnętrza gmachu muzeum. Premier nie wspomniał nic o próbie wzięcia zakładników - pisze agencja AFP.

Około stu turystów znajdowało się w muzeum, gdy "dwóch lub więcej uzbrojonych w kałasznikowy napastników" dokonało ataku.

Pracowniczka muzeum opowiadała, że około południa usłyszała "ostre strzały". "Moi koledzy krzyczeli: +Uciekaj, uciekaj, strzelają+" - powiedziała AFP kobieta. "Uciekliśmy tylnymi drzwiami razem z kolegami i turystami" - dodała.

W parlamencie, położonym w sąsiedztwie muzeum, "panika była olbrzymia" - napisała jedna z deputowanych na Twitterze. Do strzelaniny doszło podczas przesłuchania sił zbrojnych w sprawie ustawy antyterrorystycznej, w obecności ministra sprawiedliwości, sędziów i kilku oficerów armii - napisała. Prace nad ustawą zawieszono.

Jak poinformowały tunezyjskie władze, w zakończonym szturmie policji uwolniono już wszystkich zakładników przetrzymywanych w Muzeum Bardo. W wymianie ognia zginęło dwóch napastników i policjant. Według premiera dwóch lub trzech napastników zamieszanych w atak może być na wolności.

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski powiadomił, że rannych zostało trzech Polaków, ale ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Wśród turystów zwiedzających muzeum w czasie ataku była grupa 36 Polaków - dodał.

W związku z wydarzeniami w Tunezji zwołano posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Biorą w nim udział m.in.: premier Ewa Kopacz, wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak oraz ministrowie: SZ Grzegorz Schetyna i SW Teresa Piotrowska.

Po południu polskie MSZ uruchomiło specjalną infolinię w sprawie ataku. Informacje można uzyskać pod numerem telefonu +48225238880.

Muzeum zaatakowane

Zaatakowane zostało Muzeum Bardo, od nazwy dzielnicy Tunisu, w której jest położone. Po strzelaninie ewakuowano parlament, który przylega do budynku muzeum.

"Muzeum Bardo było celem ataku terrorystycznego" - powiedział rzecznik MSW Mohamed Ali Arui. Poinformował, że muzeum zostało zaatakowane przez co najmniej dwóch mężczyzn uzbrojonych w kałasznikowy.Według niego w muzeum w chwili ataku przebywało ok. stu turystów, ale większość z nich została ewakuowana.

Wczoraj dżihadyści z Państwa Islamskiego opublikowali film, prawdopodobnie zapowiadający dzisiejsze ataki. Na filmie widać nawiązania do tunezyjskich wyborów, widać też wnętrze tunezyjskiego parlamentu, który - jak donoszą media - miał być celem ataku. Terrorystom nie udało się jednak wejść do budynku.

Muzeum archeologiczne i historyczne Bardo znajduje się ok. 4 km od centrum Tunisu i jest zaliczane do największych atrakcji turystycznych stolicy.

Nie jest jasne, kim są napastnicy, ale od jaśminowej rewolucji ze stycznia 2011 roku Tunezja boryka się z islamistycznymi ekstremistami, w tym z bojownikami powiązanymi z Państwem Islamskim (IS). Szacuje się, że w szeregach dżihadystów w Syrii i Iraku walczy około 3 tys. obywateli Tunezji. Władze w Tunisie mają informacje, że kilkuset bojowników wróciło już do kraju i mogą oni stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego.

Ok. 60 tunezyjskich policjantów i wojskowych zginęło dotychczas w walkach zbrojnych przy granicy algierskiej, gdzie aktywna jest grupa zbrojona powiązana z Al-Kaidą.

Premier Ewa Kopacz w środę o godz. 16. weźmie udział w posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które zostało zwołane w związku z wydarzeniami w Tunezji - poinformowało Centrum Informacyjnego Rządu.

Ekspert: celem nie byli turyści

Terrorystyczny zamach, do którego doszło w środę w Tunisie, nie był raczej wymierzony w turystów zwiedzających muzeum, lecz w sąsiadujący z gmachem parlament - ocenił dr Adam Krawczyk, ekspert ds. Bliskiego Wschodu z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

"W środę tunezyjski parlament miał głosować nad ustawą zaostrzającą prawo o zwalczaniu terroryzmu" - zauważył ekspert w rozmowie z PAP. Jego zdaniem, właśnie z tym zdarzeniem należy kojarzyć środowy zamach, w którym - według miejscowych władz - zginęło co najmniej osiem osób, w tym siedmiu cudzoziemców.

"Moim zdaniem to nie był zamach na turystów. Gdyby tak miało być, zakładam, że terroryści za swój modus operandi przyjęliby zamach samobójczy. Tu natomiast był atak i pojmanie zakładników. Tak się robi, gdy chce się osiągać cele polityczne - na przykład związane z tym, nad czym debatuje właśnie parlament" - powiedział dr Krawczyk.

W jego opinii, działająca w Tunezji grupa terrorystyczna odpowiedzialna za środowy atak to jedna z dżihadystycznych bojówek, które rozlały się z terenu Państwa Islamskiego i operują w Algierii oraz Libii. "Zapewne tą drogą dotarli do Tunezji" - dodał. Ekspert jest zdania, że podobne incydenty mogą się powtarzać.

Cele była destabilizacja kraju

Celem zamachowców w Tunisie była destabilizacja kraju, który najlepiej w regionie opierał się terroryzmowi; dziś nie można już powiedzieć, że Tunezja jest wolna od zamachów - powiedział PAP w środę Grzegorz Cieślak, ekspert z Collegium Civitas.

Jak podkreślił, nie wiadomo jeszcze, kto stoi za zamachem. "Może to być Al Kaida Maghrebu, może to też być coś, co nazywamy franszyzą Państwa Islamskiego - bo jest tam mnóstwo małych frakcji związanych z tym ruchem, którego wizerunkiem jest właśnie Kalifat Państwa Islamskiego. Celem zamachowców niewątpliwie była destabilizacja sytuacji w Tunezji, o której można powiedzieć, że najlepiej przeszła przez okres tzw. arabskiej wiosny i w największym stopniu uchroniła się przed terroryzmem. Dziś możemy powiedzieć, że Tunezja nie jest wolna od ataków" - podkreślił.

Cieślak nie zgadza się z opinią, że zamachów nie ma tam, gdzie prężnie działa sektor turystyczny. "Terroryści nie mają żadnej korzyści z tego, że państwo czerpie korzyści z turystyki, bo oni z niej nie będą czerpać. Turystyka kwitła przecież i w Syrii i w Libii. Dziś jednak obowiązuje tam inny schemat kulturowy, niszczone są zabytki, które chcą oglądać turyści, a my wszyscy, przybysze - jesteśmy +haram+, czyli obcy" - zauważył.

Przyznał, że przed zamachem udało się ochronić tunezyjski parlament, w którym właśnie w środę miano uchwalać ustawę o zaostrzeniu walki z terroryzmem. "Możliwe, że właśnie parlament był celem terrorystów. Mówi się, że są twarde cele ataków - jak siedziby władz, i cele miękkie - jak choćby muzea. Nie sposób sobie wyobrazić, że muzeum, czy inne miejsca publiczne, będą chronione tak jak parlament - trudno byłoby to pogodzić ze swobodą przebywania na urlopie" - dodał.

Z tego powodu - uważa ekspert - dziś każdy sam musi dokonać wyboru, czy uprawiać turystykę w miejscach narażonych na zamachy, gdzie potencjalnie można nawet zginąć lub zostać zakładnikiem. "Ani my, ani organizatorzy turystyki nie myślą o tym, że np. hotel w wyniku ataku na źródła energii - może zostać pozbawiony prądu i otoczony przez terrorystów. To ryzyko, które niestety sami musimy skalkulować" - powiedział.

Kopacz: rząd zorganizuje powrót Polaków z Tunezji

Premier Ewa Kopacz zadeklarowała w środę, że rząd zorganizuje powrót do kraju wszystkich Polaków, którzy przebywają obecnie w Tunezji, a zgłoszą taką chęć. Poinformowała ponadto, że w najbliższym czasie do Tunisu uda się grupa polskich lekarzy i psychologów.

"Uruchomiałam wszystkie dostępne środki, aby ustalić fakty, ale również zorganizować pomoc dla poszkodowanych Polaków i ich rodzin" - oświadczyła Kopacz na środowym briefingu po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

Premier przyznała, że "niestety w zamachu (w Tunisie) prawie na pewno zginęli Polacy". Jak zaznaczyła, na dokładną liczbę ofiar trzeba będzie jeszcze poczekać.

"Jedyną precyzyjną informacją, którą w tej chwili dysponujemy, to że 20 polskich obywateli, którzy znajdowali się w tym autokarze ostrzelanym przez terrorystów, jest bezpiecznych i pozostanie w tej chwili pod opieką polskiej placówki dyplomatycznej" - dodała premier.


PAP/IAR/Bankier.pl

Źródło:Bankier24
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (29)

dodaj komentarz
~krzewgorejacy
w Polsce ze względów ekonomicznych popełnia samobójstwo kilka tysięcy osób. Dlatego nasza flaga powinna być na stale opuszczona do polowy. Polaków z problemami ekonomicznymi powinno się ewakuować do stref bezpiecznej egzystencji a politycy powinni codziennie mówić, że bieda w Polsce to ich największe osiągniecie i z tego powodu w Polsce ze względów ekonomicznych popełnia samobójstwo kilka tysięcy osób. Dlatego nasza flaga powinna być na stale opuszczona do polowy. Polaków z problemami ekonomicznymi powinno się ewakuować do stref bezpiecznej egzystencji a politycy powinni codziennie mówić, że bieda w Polsce to ich największe osiągniecie i z tego powodu powinni głowy posypywać popiołem a najlepiej mieć ogolone na zero i bić się w piersi.
~Grc
Wow, artykuł o terroryzmie a odpowiedź oczywiście o tym jak to w Polsce jest nie do wytrzymania.
~czytać
Długie ale wymowne:

Poniższy artykuł pochodzi z książki dr. Petera Hammonda: Slavery, Terrorism and Islam: The Historical Roots and Contemporary Threat:

Islam nie jest ani religią, ani kultem - jest pełnym, kompletnym ustrojem.

Islam ma religijne, polityczne, ekonomiczne oraz militarne komponenty. Komponent religijny
Długie ale wymowne:

Poniższy artykuł pochodzi z książki dr. Petera Hammonda: Slavery, Terrorism and Islam: The Historical Roots and Contemporary Threat:

Islam nie jest ani religią, ani kultem - jest pełnym, kompletnym ustrojem.

Islam ma religijne, polityczne, ekonomiczne oraz militarne komponenty. Komponent religijny jest podstawą dla wszystkich innych komponentów. Islamizacja następuje, kiedy w danym kraje jest wystarczająco dużo muzułmanów, aby zaczęli się domagać swoich tak zwanych "praw religijnych". Kiedy poprawne politycznie i multikulturalne społeczeństwa zgadzają się na "rozsądne" muzułmańskie żądania o ich "prawa religijne", po cichu przechodzą także pozostałe komponenty. Tak właśnie to działa: (Źródło danych procentowych - CIA: The World Fact Book (2007)).

Dopóki populacja muzułmanów pozostaje w okolicach 1%, są oni postrzegani jako miłująca pokój mniejszość. W artykułach prasowych, filmach podkreślana jest ich barwna odmienność:

USA -- muzułmanów 1.0%
Australia -- muzułmanów 1.5%
Kanada -- muzułmanów 1.9%
Chiny -- muzułmanów 1% -2%
Włochy -- muzułmanów 1.5%
Norwegia -- muzułmanów 1.8%

W zakresie 2% do 3% muzułmanie zaczynają odróżniać się od innych mniejszości. Zaczynają być widoczni jako członkowie gangów ulicznych iw więzieniach. Pojawiają się pierwsze symptomy nadużywania środków z pomocy społecznej.

Dania -- muzułmanów 2%
Niemcy -- muzułmanów 3.7%
Wlk. Brytania -- muzułmanów 2.7%
Hiszpania -- muzułmanów 4%
Tajlandia -- muzułmanów 4.6%

Powyżej 5% zaczyna być zauważalny silny (nieproporcjonalny do ich liczebności) wpływ na społeczeństwo. Naciskają na wprowadzenie żywności halal (czystego wg. islamskich standardów), dzięki czemu wymuszają pojawienie się dużej liczby miejsc pracy dla muzułmanów. Pojawia się seria żądań do sieci handlowych o wprowadzenie tej żywności na rynek, często wzmocniona groźbami.

Francja -- muzułmanów 8%
Filipiny -- muzułmanów 5%
Szwecja -- muzułmanów 5%
Szwajcaria -- muzułmanów 4.3%
Holandia -- muzułmanów 5.5%
Trynidad & Tobago -- muzułmanów 5.8%

Powyżej 10% rząd państwa zmuszany jest do uznania ich prawa do sądów Sharii czyli wg. prawa islamskiego. Docelowo Islam dąży do tego, aby cały świat był sadzony wg. prawa Sharii. Wyraźny wzrost bezprawia, pojawiają się muzułmańskie getta, gdzie nawet uzbrojone patrole policji boją się zapuszczać. Rząd zaczyna tracić kontrolę nad sytuacja. Jakikolwiek pretekst może doprowadzić do rozruchów, palenia samochodów i napaści na nie-muzułmanów.

Gujana -- muzułmanów 10%
Indie -- muzułmanów 13.4%
Izrael -- muzułmanów 16%
Kenia -- muzułmanów 10%
Rosja -- muzułmanów 10-15%

Powyżej 20% zaczynają się demonstracje siły, podpalenia szkół, szpitali, samochodów, synagog i kościołów. Większość osadzonych w więzieniach to muzułmanie. Dotychczas sporadyczne grupy para-militarne dżihadystów zaczynają działać w świetle dnia, często wypierając na terenach zamieszkania muzułmanów lokalne siły porządkowe.

Etiopia -- muzułmanów 32.8%

Powyżej 40% można się spodziewać regularnych masakr i ataków terrorystycznych. Organizacje para-militarne rządzą niektórymi terenami wg. własnego widzimisię. Trwają także uprowadzenia niewiernych kobiet, gwałty oraz utajone jeszcze niewolnictwo.

Bośnia -- muzułmanów 40%
Czad -- muzułmanów 53.1%
Liban -- muzułmanów 59.7%

Powyżej 60% następują niczym nie ograniczane prześladowania niewiernych, sporadyczne masowe mordy, wprowadza się prawo Sharii w skali całego kraju. Niewierni są zmuszani do płacenia podatku "za ochronę" tzw. Jizja, często rekwirowany jest ich majątek. Masowy exodus nie-muzułmanów z kraju.

Albania -- muzułmanów 70%
Malezja -- muzułmanów 60.4%
Katar -- muzułmanów 77.5%
Sudan -- muzułmanów 70%

Powyżej 80% pojawiają się czystki i mordy kierowane z poziomu państwowego.

Bangladesz -- muzułmanów 83%
Egipt -- muzułmanów 90%
Gaza -- muzułmanów 98.7%
Indonezja -- muzułmanów 86.1%
Iran -- muzułmanów 98%
Irak -- muzułmanów 97%
Jordania -- muzułmanów 92%
Maroko -- muzułmanów 98.7%
Pakistan -- muzułmanów 97%
Syria -- muzułmanów 90%
Tadżykistan -- muzułmanów 90%
Turcja -- muzułmanów 99.8%
Zjednoczone Emiraty Arabskie -- muzułmanów 96%

W pobliżu 100% następuje tzw. muzułmański Pokój (stad Islam jest znany jako "Religia Pokoju") czyli "Dar-es-Salaam", co znaczy "Islamski Dom Pokoju". Wg. wojennej doktryny islamu powinien być wtedy pokój, gdyż wszyscy są już muzułmanami i nie ma powodów do walki.

Afganistan -- muzułmanów 100%
Arabia Saudyjska -- muzułmanów 100%
Somalia -- muzułmanów 100%
Jemen -- muzułmanów 99.9%"

Oczywiście tak się nie dzieje. Aby spełnić swoją rządzę krwi, muzułmanie zaczynają mordować siebie na wzajem z różnych powodów.

"Zanim miałem 9 lat, nauczyłem się podstawowego kanonu życia Araba. Ja przeciwko mojemu bratu; ja i mój brat przeciwko naszemu ojcu; moje rodzina przeciwko naszym kuzynom i klanowi; klan przeciwko plemieniu; plemię przeciwko światu, i wszyscy spośród nas przeciwko niewiernym. Leon Uris, The Haj"

Dobrze jest pamiętać, że w wielu, wielu krajach, takich jak Francja, populacja muzułmańska skoncentrowana jest w gettach, określonych przez ich pochodzenie etniczne. Muzułmanie nie integrują się ze społeczeństwem w ogólności. Tym samym, uzyskują miejscami znacznie większe wpływy niż ich krajowy odsetek mógłby wskazywać.
~bk
a ,prezydent bul śpi spokojnie...hrrrr....hrrrrrr.....hrrrrrrr
~endi
Dlaczego z powodu prawdopodobnej śmierci CZTERECH osób zbiera się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego pod wodzą Pani Premier , a nie zbiera się ten zespół w związku z samobójstwem prawie 6200 osób w ubiegłym roku ?
~Kriss
Ludzie po co tam jeździcie,wytłumaczcie mi proszę bo jakoś nie kumam.
~ji
W tym przypadku za śmierć tych osób odpowiedzialność ponosi biuro podróży, gdyż muszą być ubezpieczeni.
~les
A jeżeli nie wyrazi takiej chęci bo jest gdzieś przetrzymywany, -ana?.
~s6
Muslimy siedzą już w piekle. Dołączyli do swojego idola.
~orzel
celem byl parlamen ladnie strzelaja te araby pomylka na 200m o 100 metrow

Powiązane: Terroryzm

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki