Sześć osób zatrzymano w Hongkongu w związku z publikowaniem w mediach społecznościowych wpisów uznanych za nawołujące do nienawiści wobec Chin. Jak zauważyły media, są to pierwsze przypadki zatrzymań na podstawie art. 23 lokalnej konstytucji o bezpieczeństwie narodowym.


Wśród aresztowanych jest aktywistka Chow Hang-tung, jedna z byłych organizatorek corocznego czuwania, upamiętniającego stłumienie prodemokratycznych protestów na placu Tiananmen w Pekinie 4 czerwca 1989 roku.
"Zarzuty (przeciwko tej grupie ludzi) dotyczą wykorzystywania strony na Facebooku do propagowania nienawiści wobec naszego rządu centralnego (w Pekinie), rządu Hongkongu, a także (organów) sądownictwa" - powiedział dziennikarzom sekretarz ds. bezpieczeństwa Chris Tang. "Dotyczą one (publikacje - PAP) zbliżającej się wrażliwej daty" - dodał.
Jak wyjaśnił portal Nikkei Asia, we wpisie "wspominano dawne czasy, kiedy mieszkańcy Hongkongu mogli zebrać się tej nocy w Victoria Park, aby opłakiwać zmarłych i przekazać pamięć o tragedii następnemu pokoleniu".
Ponieważ sama data 4 czerwca jest znana jako drażliwa dla władz, w poście pisano o "35 maja". W tym roku przypada również 35. rocznica wydarzeń na placu Tiananmen.
Jak zwracają uwagę agencje, to pierwsze aresztowania pod zarzutem "podburzania" na mocy nowych przepisów dotyczących bezpieczeństwa narodowego, usankcjonowanych w art. 23 ustawy zasadniczej Hongkongu i przyjętych w marcu przez lokalny parlament, w którym zasiadają politycy lojalni wobec Komunistycznej Partii Chin. (PAP)
krp/ szm/

























































