W maju Amerykanie zadłużyli się na dodatkowe 18,4 mld dolarów. To największy w tym roku przyrost kredytu konsumpcyjnego w Stanach Zjednoczonych. To także rezultat o połowę wyższy od szacunków ekonomistów.


Na koniec maja długi konsumpcyjne Amerykanów sięgnęły 3,842 biliona dolarów – poinformowała Rezerwa Federalna. Były zatem o 18,4 mld USD wyższe niż w kwietniu i o 209,6 mld USD wyższe niż rok wcześniej. Tylko przez ostanie pięć lat zadłużenie z tytułu kredytów zaciąganych na konsumpcję zwiększyło się o blisko bilion dolarów.
Majowy wzrost był zdecydowanie wyższy od oczekiwań ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu zadłużenia „tylko” o 12,7 mld USD. Ponadto początkowo słaby przyrost wynik za kwiecień (najniższy wzrost od 6 lat) istotnie zrewidowano w górę: z 8,2 mld USD do 12,9 mld USD.
Po trwającym niespełna trzy lata delewarowaniu od 2012 roku Amerykanie znów zadłużają się równie ochoczo jak przed kryzysem. W dobie ultra-taniego kredytu (zresztą nierzadko jeszcze dotowanego przez rząd) szczególną popularność za Atlantykiem zyskały kredyty studenckie oraz pożyczki na zakup samochodów.
Z tytułu tych pierwszych na koniec pierwszego kwartału 2017 roku (to ostatnie dostępne dane) mieszkańcy USA byli winni bankom blisko 1,5 biliona dolarów. Kredyty zaciągane na zakup aut opiewały na ponad 1,1 biliona dolarów.
Krzysztof Kolany


























































