Fiskus ma jasne stanowisko: regularnie wystawiasz rzeczy na sprzedaż i masz wpływy na konto, a przy tym charakteryzuje cię chęć zysku – musisz założyć działalność gospodarczą. Zapadł kolejny wyrok potwierdzający to stanowisko fiskusa, tym razie w Lublinie.
![]() | Wszystko o podatkach i handlu w internecie znajdziesz w naszym poradniku |
To nie pierwszy i - jak można wnioskować - nie ostatni wyrok w tego typu sprawie. O tym, że osoba, która regularnie sprzedaje na portalu handlowym, ma obowiązek rozliczania się jako przedsiębiorca, mówi np. wyrok WSA w Gdańsku z 11 grudnia 2007 (sygn. akt I SA/Gd 393/07). Sprawa dotyczyła osoby, która za pośrednictwem portalu Allegro sprzedawała części samochodowe, wózki dziecięce i ubranka dla dzieci. Nie miała przy tym zarejestrowanej działalności gospodarczej. Podatnik przeprowadził kilkaset transakcji sprzedaży. Organ podatkowy uznał, że była to działalność gospodarcza.
Działalność to jedno, a wysokość podatku to drugie
![]() | Drżyj przed fiskusem, jeżeli sprzedajesz na Allegro bez paragonu |
Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że jeżeli sprzedawca nie posiada chociażby paragonu, faktury lub innego dokumentu poświadczającego zakup sprzedawanego towaru, to musi zapłacić podatek od wartości całej sprzedaży (Wyrok NSA II FSK 2247/10).
W sieci nie jesteś anonimowy
Wartość handlu w sieci rośnie z roku na rok, rośnie także liczba podmiotów tym się zajmujących. Nadal duża część z nich działa w szarej strefie i nie tylko nie odprowadza podatku, ale także nie rejestruje działalności gospodarczej. W związku z tym, powołano w czerwcu 2011 roku drugą po Bydgoszczy komórkę ds. handlu w sieci, która działa w Izbie Skarbowej we Wrocławiu.
Przeczytaj historię naszego czytelnika: część 1 Tak, jestem oszustem! część 2 Przestałem oszukiwać, ale tylko na chwilę |
Aby działać skuteczniej, komórka wrocławska przeprowadził w tym roku przetarg na dostęp do internetowej bazy danych wraz z narzędziem do wyszukiwania archiwalnych informacji z platformy handlowej Allegro oraz innych serwisów ogłoszeniowych, dzięki czemu uzyskała dostęp do takich danych handlujących w sieci jak np.:
- Id aukcji, tytuł aukcji,
- Id sprzedającego (Nick),
- Strona -o mnie-,
- Sprzedawca (ilość aukcji) wystawionych i sprzedanych,
- Dane dot. konta firma - dane adresowe”.
Dane te przysłużą skarbówce do większej kontroli nad nielegalnym handlem w sieci oraz zweryfikują, które podmioty powinny założyć działalność gospodarczą (Czytaj: Izba Skarbowa nie pierwszy raz kupuje dane o allegrowiczach). Można się więc spodziewać, że przed sądy trafi jeszcze wiele takich spraw, jak Krzysztofa K. z Lublina.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl