REKLAMA

Najbardziej zadłużony deweloper świata wrócił do obiegu. Akcje runęły

Michał Misiura2023-08-28 09:45redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-08-28 09:45

17 miesięcy po wstrzymaniu obrotu akcjami China Evergrande Group, ich notowania zostały przywrócone. Wielu inwestorów skorzystało z okazji i pozbyło się ich tuż po dzwonku otwierającym na giełdzie. Niegdyś drugi największy, a obecnie najbardziej zadłużony chiński deweloper przedstawił wcześniej raport za pierwsze półrocze 2023 r.

Najbardziej zadłużony deweloper świata wrócił do obiegu. Akcje runęły
Najbardziej zadłużony deweloper świata wrócił do obiegu. Akcje runęły
fot. Fabio Nodari / / Shutterstock

Akcje China Evergrande Group zostały zawieszone 21 marca 2022 roku. Na swojej ostatniej sesji ich cena wynosiła 1,65 dolara hongkońskiego (0,21 dolara) za sztukę. Po prawie 1,5 roku przerwy ich notowania na giełdzie w Hongkongu ponownie wystartowały. Już po chwili kurs spadł do 0,22 HKD za akcję, w najgorszym momencie znajdując się 87 proc. poniżej ceny otwarcia. W chwili pisania tego tekstu notowania China Evergrande Group wynoszą 0,31 HKD (około 0,04 USD).

Wykres notowań China Evergrande (28.08.2023 - 9:30) (Tradingview)

Przywrócenie notowań nastąpiło po opublikowaniu raportu spółki za pierwsze półrocze 2023 roku. 27 sierpnia China Evergrande Group przedstawiło wyniki, które okazały się lepsze niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Spółka odnotowała stratę w wysokości 39,25 mld juanów (5,35 mld dolarów), w porównaniu do 86,17 mld juanów strat w 1 poł. 2022 roku (10,82 mld dol.). Firma uzyskała także wyższe przychody (128,81 mld juanów w porównaniu do 89,28 mld juanów rok wcześniej).

Przełożone głosowanie nad restrukturyzacją

W dniu przywrócenia notowań Evergrande poinformował o opóźnieniu spotkania z wierzycielami. Doszło do tego kilka godzin przed jego rozpoczęciem. Wieczorem 28 sierpnia w biurach kancelarii prawnych Sidley Austin LLP w Hongkongu oraz Maples & Calder na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych miało dojść do rozmów zakończonych głosowaniem nad planem restrukturyzacji zadłużenia. Spółka przesunęła je na 25 - 26 września tłumacząc to chęcią dania wierzycielom dłuższego czasu do "rozważenia, zrozumienia i oceny" jej propozycji.

Jeśli chodzi o sytuację spółki w USA, grupa Evergrande złożyła w sierpniu wniosek o ochronę przed upadłością w nowojorskim sądzie

Najbardziej zadłużony deweloper świata

W swoim ostatnim raporcie China Evergrande ujawnił, że według stanu na czerwiec 2023 roku, jego zobowiązania wobec wierzycieli wynoszą 2,39 bln juanów, czyli około 330 mld dolarów. Wynika z tego, że spółka nieznacznie zmniejszyła swoje zadłużenie. Na koniec 2022 roku miało ono wynosić 2,44 bln juanów, a rok wcześniej 2,59 bln juanów.

Dane na temat wyników dewelopera w ostatnich dwóch latach poznaliśmy nieco ponad miesiąc temu. 17 lipca China Evergrande opublikował zaległe raporty za 2021 i 2022 rok, co jak wskazywano, może być zapowiedzią przywrócenia notowań. 

Chiński kryzys w sektorze nieruchomości

Saga upadłościowa grupy Evergrande rozpoczęła się w 2021 roku, kiedy deweloper nie spłacił swoich długów wywołując wstrząs na światowych rynkach finansowych. Przegrzany sektor nieruchomości, odpowiadający za nawet 30 proc. chińskiej gospodarki, okazał się kolosem na glinianych nogach, gdy władze w Pekinie postanowiły utrudnić mu dostęp do linii kredytowej.

Napompowany długiem chiński rynek nieruchomości był swego czasu określany przez Goldman Sachs mianem największej klasy aktywów, której wartość wynosiła 60 mld dolarów, przebijając amerykańskie akcje i obligacje. Wśród bogatszych Chińczyków kwitła spekulacja. Przeciętni mieszkańcy kraju nie mogli pozwolić sobie na zakup mieszkań, ponieważ ich ceny były o 30 do 40 razy wyższe niż średni roczny rozporządzalny dochód.

Bez kredytowej kroplówki konglomerat Evergrande, który angażował się także w wiele poza budowlanych branż (m.in. sport, rozrywkę i produkcję samochodów elektrycznych), stał się niewypłacalny. Obligatariusze spółki przestali otrzymywać kupony. Notowania spółki spadły o 90 proc., a następnie zostały zawieszone.

W momencie szczytowej potęgi w 2020 roku China Evergrande Group zarobił ponad 110 mln dolarów i realizował przeszło 1300 projektów w 280 miastach, zatrudniając 200 tys. pracowników. Hui Ka Yan, założyciel, prezes i główny udziałowiec Evergrande Group był wtedy drugim najbogatszym mieszkańcem Azji, a jego majątek wyceniano na 42 mld dol. (teraz nie przekracza 3 mld dol.).

Źródło:
Michał Misiura
Michał Misiura
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki w Bankier.pl. Inwestowaniem zainteresował się podczas studiów. Zaczynał pisząc o rynku forex i kryptowalutach, żeby z czasem przenieść się na giełdę. W Bankier.pl śledzi produkty dla inwestorów i opisuje wydarzenia na rynkach kapitałowych. tel: 532 803 384

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (19)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
monuz
błąd translatora, 60 bilionów miało być
monuz
Dziesiątki milionów Chińczyków ma tam kredyty na życie w inwestycjach, które wyglądają jak na zdjęciu z artykułu a nigdy nie będą ukończone. Dlatego zaatakują Tajwan by wprowadzić stan wojenny i wojskiem stłumić rewolucję.
zoomek
Cyrk polega na tym że Tajwan jest chiński a jego mieszkańcy to Chińczycy. Tylko proces odwrotny - ichniejsze NRD przejmie "Niemcy Zachodnie".
monuz odpowiada zoomek
Tak jak Austria jest niemiecka...
zoomek odpowiada monuz
No przecież Czang Kai Szek zwiał z kontynentu na Tajwan. Po prostu sprawdź. To są Chińczycy.
my_kroolik
Pamiętaj, że wojna jest dobrym rozwiązaniem kłopotów tylko pod warunkiem że jest zwycięska. Rząd Argentyny boleśnie się o tym przekonał przy okazji afery falklandzkiej, gdzie sentyment ulicy w ciągu 2 miesięcy zmienił się z uwielbienia do zmiecenia. Teraz Putin chyba zmierza powoli w tym samym kierunku, bo po entuzjastycznym krymnaszyźmie Pamiętaj, że wojna jest dobrym rozwiązaniem kłopotów tylko pod warunkiem że jest zwycięska. Rząd Argentyny boleśnie się o tym przekonał przy okazji afery falklandzkiej, gdzie sentyment ulicy w ciągu 2 miesięcy zmienił się z uwielbienia do zmiecenia. Teraz Putin chyba zmierza powoli w tym samym kierunku, bo po entuzjastycznym krymnaszyźmie nie pozostał już ślad. Tajwan jest kilka razy silniejszy od Ukrainy, a chińska armia ostatni raz walczyła w wojnie koreańskiej, więc sukces jest bardzo dyskusyjny. W najlepszym razie można zdobyć kompletnie zniszczoną wyspę z setkami tysięcy trupów i kosztem olbrzymich strat własnych. Nie rozumiem jak miałoby to stanowić rozwiązanie problemów chińskiego rządu.
monuz odpowiada my_kroolik
Chiny nie zajmą Tajwanu, bo USA nie pozwoli, ale coś tam postrzelają to do statków to do samolotów, takie igrzyska.
monuz odpowiada zoomek
Tajwan to są prawdziwe Chiny, obecne tzw. Chiny to tereny opanowane przez komunistyczną juntę, jeśli już to można te komunistyczne Chiny podporządkować Tajwanowi, tak jak rząd londyński na uchodźstwie uznał pierwszy wolny rząd po 1989 r. w Polsce.
sterl odpowiada my_kroolik
Na Falklandach nikt nie mieszkał, a do tej Republiki Rad celowo dołączono Małą Ruś z Krymem żeby miała większość Rosjan ...Nie przewidziano że zostaną tak zdominowani jak Polacy.. lub przekupieni..

Powiązane: China Evergrande na krawędzi bankructwa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki