Przy obecnej wycenie Stomilu wartość walorów, które otrzyma 14 menedżerów, wynosi 62 mln zł. To program motywacyjny o najwyższej wartości wśród spółek giełdowych. W 2004 roku zysk spółki wyniósł 43,8 mln zł. Od tego roku opcje będą dużo bardziej odczuwalne dla spółki, gdyż muszą być zaliczone do jej kosztów.
Sanok przyznaje, że skonsolidowany zysk netto zostanie obciążony kwotą 6,9 mln zł w przypadku każdej z trzech kolejnych transz akcji ujętych w programie. Łącznie więc zysk obniży się o 20,7 mln zł w trakcie trwania programu, czyli do 2006 roku.
Parametrem uruchamiającym trzy transze jest odpowiednia wysokość EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). Za 2003 rok była to kwota ok. 45 mln zł, za 2004 r. 55 mln zł, natomiast w 2005 r. 66 mln zł. Drugim warunkiem jest konieczność zatwierdzenia sprawozdania rocznego przez walne zgromadzenie akcjonariuszy.
Łącznie grupa 14 menedżerów spółki jest w posiadaniu ok. 650 tys. papierów, czyli 24% wszystkich. Udział ten wzrósł o 4 punkty procentowe po tym, jak od 3 do 7 stycznia bieżącego roku kierownictwo firmy skorzystało z uprawnień wynikających z programu opcyjnego.
Opcje uchwalono w Stomilu w 2003 roku. Wybrani pracownicy firmy kupili w zeszłym roku 450 tys. obligacji zamiennych na akcje (po 1 gr). Cena zamiany została określona na 2 zł. To program motywacyjny, który ma zachęcić kadrę menedżerską do zwiększonego wysiłku nad wzrostem wartości firmy” – twierdzi Marek Łęcki, prezes Stomilu. Na początku stycznia grupa menedżerów skorzystała z prawa do zamiany części obligacji.
E.P.