Cały zeszłoroczny świąteczny budżet na artykuły spożywcze w tym roku wystarczy na przygotowanie tylko 10 dań – zamiast 12 wigilijnych potraw. Bożonarodzeniowy koszyk zakupowy dla rodziny 2+2 jest o blisko 600 zł droższy. Pomimo że nominalnie przeznaczymy na święta wyższą sumę, w rzeczywistości może to oznaczać mniej wystawne Boże Narodzenie.


Blisko 18-procentowa inflacja jest coraz mocniej odczuwalna. "Gdyby cały zeszłoroczny budżet na artykuły spożywcze przeznaczyć na przygotowanie 12 wigilijnych potraw, w tym roku byłoby nas stać tylko na 10, a może i na 9". Więcej na temat inflacji i jej przyczyn można przeczytać w artykule pt. "Inflacja nie jest klątwą. Jest konsekwencją".
Przeczytaj także
1. Świąteczny koszyk o 25 proc. droższy
W tym roku droższe jest... wszystko. Najbardziej podrożały jajka. Ich cena w porównaniu do 2021 r. jest dwukrotnie wyższa. Według raportu "Świąteczny Portfel Polaków 2022" opracowanego przez Związek Banków Polskich koszt dziesięciu sztuk zwiększył się z 6 zł do 12 zł. Z kolei olej podrożał o 75 proc. r./r. Jednocześnie warto podkreślić, że podane ceny liczone są bez VAT. Jeżeli podatek funkcjonowałby w standardowej formie, to ceny żywności byłby jeszcze wyższe.
Związek Banków Polskich przeanalizował, o ile więcej na święta wyda 4-osobowa rodzina (rodzice z dwójką dzieci). Średnio, w porównaniu z poprzednim rokiem, koszty związane z organizacją Bożego Narodzenia będą wyższe o 597,9 zł, czyli 24,35 proc. W ubiegłym roku cena świątecznego koszyka kształtowała się na poziomie 2455,8 zł. W tym roku jest to kwota 3053,7 zł.


2. Choinki i prezenty na Boże Narodzenie
Do świątecznych wydatków dochodzą koszty zakupu choinki. W przypadku sztucznego drzewka zakup nowego co roku nie jest konieczny. Cena uzależniona jest od parametrów i rodzaju iglaka. "Nieodłącznym elementem Świąt są oczywiście prezenty, na które czekają wszyscy bez wyjątku, nie tylko dzieci. Najczęściej kupujemy kosmetyki, ubrania i książki" - przypomina ZBP w raporcie. Tutaj rozpiętość cen jest spora - od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.


3. Kosztowna podróż na święta
Kilkaset złotych, na dłuższych odcinkach, kosztuje samo paliwo - wyliczyli autorzy raportu ZBP. Do tego, w niektórych przypadkach, doliczyć trzeba opłatę za bramki na autostradzie. Najwięcej za świąteczne podróże zapłacą właściciele samochodów na olej napędowy.
"W grudniu jednostronny przejazd pociągiem TLK w drugiej klasie dla rodziców z dwójką dzieci z Warszawy do Zakopanego przy naliczeniu zniżki ulgowej dla dzieci i młodzieży szkolnej oraz posiadaniu Karty Dużej Rodziny to koszt 175,72 zł" - wyliczają autorzy raportu "Świąteczny Portfel Polaków 2022". Podróż ze stolicy na Dolny Śląsk, do Wrocławia pociągiem InterCity w drugiej klasie dla rodziny 2+2 kosztować będzie 166,58 zł. Natomiast cena przejazdu ekspresem wynosi 358,66 zł. Rozważając podróż pociągiem warto wziąć pod uwagę spore opóźnienia polskiego przewoźnika. W okresie wzmożonego ruchu przed świętami niektóre pociągi potrafią spóźnić się nawet o 240 minut. Średnie opóźnienie pasażerskiego pociągu wyniosło blisko 23 minuty w trzecim kwartale br.


4. Sylwester za granicą
Tygodniowy wyjazd za granicę z okazji Sylwestra do Egiptu to wydatek rzędu 3450 zł na osobę. Więcej trzeba zapłacić za wypoczynek w Emiratach Arabskich - powyżej 10 tys. zł. Okres pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem to dobry moment na wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego.


5. W tym roku Polaków stać tylko na 10 potraw wigilijnych
"Mówiąc obrazowo, gdyby cały zeszłoroczny budżet na artykuły spożywcze przeznaczyć na przygotowanie 12 wigilijnych potraw, w tym roku byłoby nas stać tylko na 10, a może i na 9, bo (...) nie wiemy, co przyniesie grudzień (...) Prezentów będzie mniej lub będą skromniejsze – to tę kategorię wydatków Polacy wskazują przede wszystkim jako źródło oszczędności – a na transport będziemy musieli po prostu wydać więcej, bo w przeciwnym wypadku zabraknie na drogę powrotną. Trzeba liczyć się z tym, że tegoroczne święta na pewno będą mniej wystawne, a jeśli faktycznie wiele osób w kwestii wydatków jest na nominalnym poziomie z ubiegłego roku, to lada moment czeka je bolesne zderzenie z rzeczywistością dwucyfrowego wzrostu cen, którego nie rekompensuje przeciętny wzrost wynagrodzeń" - skomentował Jacek Gieorgica, cytowany w raporcie.


Dominika Florek