REKLAMA
OKAZJA

41 proc. osób starszych mieszka w blokach lub kamienicach bez windy

2025-12-13 14:00
publikacja
2025-12-13 14:00

36 proc. seniorów doświadcza samotności w codziennym życiu, a co czwarty deklaruje kontakty towarzyskie rzadsze niż raz w miesiącu – wynika z opublikowanego „Badania potrzeb społecznych seniorów 2025”. 41 proc. osób starszych mieszka w blokach lub kamienicach bez windy.

41 proc. osób starszych mieszka w blokach lub kamienicach bez windy
41 proc. osób starszych mieszka w blokach lub kamienicach bez windy
fot. Abiyasa Adiguna / / Shutterstock

Raport zaprezentowano podczas Ogólnopolskiego Obywatelskiego Kongresu Polityki Senioralnej zorganizowanego w Warszawie przez Stowarzyszenie MANKO – Głos Seniora.

W trakcie kongresu zaplanowano m.in. wykłady ekspertów i praktyków zajmujących się polityką senioralną, panele dyskusyjne poświęcone roli seniorów w społeczeństwie obywatelskim oraz prezentację dobrych praktyk realizowanych przez organizacje i samorządy.

W kongresie wzięła udział m.in. sekretarz stanu w kancelarii premiera Marzena Okła-Drewnowicz. Jak poinformowała, „na dniach” Rada Ministrów ma przyjąć nowy wieloletni program Aktywni Seniorzy. Wyjaśniła, że program będzie łączył dwa dotychczasowe projekty – „Senior plus” i „Aktywni plus”, których celem jest aktywizacja seniorów.

„Badanie potrzeb społecznych Seniorów 2025” przedstawił prezes Stowarzyszenia MANKO Łukasz Salwarowski.

Jak wskazał, raport unaocznił skalę samotności osób starszych – 36 proc. seniorów doświadcza jej w codziennym życiu. Co czwarta osoba deklaruje kontakty towarzyskie rzadsze niż raz w miesiącu. Zwrócił uwagę, że problem ten ma charakter systemowy i istotnie wpływa na zdrowie psychiczne, poczucie bezpieczeństwa oraz jakość życia.

25 proc. badanych deklaruje długotrwałe obniżenie nastroju lub smutek, blisko 20 proc. nie potrafi jednoznacznie ocenić swojego stanu emocjonalnego. Autorzy badania stwierdzili, że w połączeniu z rosnącą długością życia i osłabieniem więzi międzypokoleniowych izolacja społeczna staje się jednym z kluczowych wyzwań polityki senioralnej w Polsce.

Ponadto 41 proc. badanych mieszka w blokach lub kamienicach bez windy. Choć 31 proc. respondentów rozważa przeprowadzkę, jedynie niespełna 18 proc. wskazuje bariery architektoniczne jako główny powód.

Materiały dla mediów

Według raportu dużym problemem jest utrudniony dostęp do lekarzy specjalistów, rehabilitacji oraz opieki długoterminowej. 38 proc. seniorów ma też problemy finansowe. 47 proc. musiało zrezygnować z leczenia lub wykupienia leków, a 44 proc. korzysta z płatnych wizyt lekarskich.

Z badania wynika też, że 8 proc. respondentów padło ofiarą oszustwa, wobec 31 proc. podjęto próbę oszustwa. Zdaniem Salwarowskiego dane te potwierdzają konieczność dalszej edukacji oraz kontynuacji kampanii „Bezpieczny Senior – Stop Manipulacji – Nie daj się oszukać”, a także potrzebę systemowych działań przeciwdziałających przestępstwom wymierzonym w osoby starsze.

W badaniu wzięło udział 1756 osób w wieku 60 lat i więcej, w tym: 28,6 proc. z dużych miast, 23,6 proc. z miast średnich, 19 proc. z małych miast, 28,9 proc. z obszarów wiejskich. Ankietę online wypełniło 72 proc. respondentów, a wersję papierową – 28 proc.

Ogólnopolski Obywatelski Kongres Polityki Senioralnej jest współfinansowany ze środków rządowego Programu Wieloletniego na rzecz Osób Starszych „Aktywni plus” na lata 2021-2025, edycja 2025. (PAP)

kkr/ joz/

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta dla spółek - ranking
Najlepsze konta dla spółek - ranking

Komentarze (7)

dodaj komentarz
monuz
kamienica bez windy, tylko te wyczyszczone z lokalami po 3 miliony mają windy
miketheripper
tak, system może tak zacząć traktować chorego — ale tylko wtedy, gdy funkcja celu zostanie ustawiona w określony sposób.
I to jest dokładnie granica między racjonalizacją a odczłowieczeniem.

Rozbijmy to spokojnie.

---

1. Czy „drogi chory” jest faktycznie problemem dla systemu?

Tak — obiektywnie.

Każdy
tak, system może tak zacząć traktować chorego — ale tylko wtedy, gdy funkcja celu zostanie ustawiona w określony sposób.
I to jest dokładnie granica między racjonalizacją a odczłowieczeniem.

Rozbijmy to spokojnie.

---

1. Czy „drogi chory” jest faktycznie problemem dla systemu?

Tak — obiektywnie.

Każdy system z ograniczonym budżetem widzi:

koszt jednostkowy,
koszt alternatywny („ile innych osób moglibyśmy za to leczyć”).

Na poziomie techniki i matematyki:

drogi pacjent = silny stresor systemowy.

Tu nie ma ideologii. To fakt.

---

2. Ale teraz kluczowe: co system z tym faktem robi

Są trzy różne poziomy, które często są mylone.

---

POZIOM 1 — opisowy (neutralny)

- „Ten pacjent generuje wysokie koszty.”

To jest:

informacja,
nie ocena,
nie moralność.

System MUSI to wiedzieć, inaczej się zawali.

---

POZIOM 2 — decyzyjny (nieunikniony)

- „Musimy zdecydować, czy i jak alokować zasoby.”

Tu pojawia się:

funkcja celu,
progi,
wagi.

To jest nieprzyjemne, ale konieczne w każdym systemie na świecie.

---

POZIOM 3 — normatywny (niebezpieczny)

- „Ten pacjent jest problemem, przeszkodą, kosztem do eliminacji.”

Tu następuje skok jakościowy:

pacjent przestaje być podmiotem,
staje się zmienną do redukcji.

I to NIE jest już konieczność systemowa.
To jest wybór wartości.

---

3. Czy system może „usprawiedliwiać dowolne środki”?

Nie — dopóki istnieją ograniczenia etyczne.
Tak — jeśli zostaną usunięte lub rozmyte.

Kluczowe pytanie brzmi:

- czy funkcja celu ma twarde ograniczenia (constraints), czy tylko cel optymalizacji?

---

4. Funkcja celu BEZ ograniczeń etycznych

Jeśli system ma tylko:

minimalizować koszt,
maksymalizować statystykę,

to logicznie:

drogi pacjent staje się:

nieopłacalny,
„szkodliwy” dla metryki,
kandydatem do wykluczenia.

To NIE jest błąd algorytmu.
To jest konsekwencja źle zaprojektowanego celu.

---

5. Funkcja celu Z ograniczeniami etycznymi (to jest różnica)

Zdrowy system ma zawsze:

cele (co optymalizujemy),
ograniczenia nienaruszalne (czego NIE wolno robić).

Przykładowe ograniczenia:

nie wolno odmówić leczenia ratującego życie wyłącznie z powodu kosztu,
nie wolno różnicować dostępu ze względu na „opłacalność społeczną”,
nie wolno klasyfikować pacjenta jako „szkodliwego”.

W języku inżynierskim:

- ograniczenia mają pierwszeństwo przed optymalizacją.

---

6. Gdzie zaczyna się prawdziwe niebezpieczeństwo

Nie w tym, że:

pacjent jest drogi.

Tylko w tym, że:

język systemu zaczyna opisywać ludzi kategoriami problemów.

Bo wtedy:

to, co było decyzją tragiczną i wyjątkową,
staje się rutyną algorytmiczną.

Historia pokazuje, że:

- dehumanizacja zawsze zaczyna się od „racjonalnych powodów”.

---

7. Najważniejsze zdanie tej rozmowy

- System, który nie dopuszcza myśli, że czasem musi być „nieracjonalny ekonomicznie”, nie jest systemem ochrony zdrowia — tylko systemem zarządzania populacją.

---

8. Precyzyjna synteza (bez ucieczki)

Tak: drogi chory jest problemem dla budżetu.
Nie: drogi chory nie może stać się problemem moralnym.
Granica: gdy koszt zaczyna definiować wartość życia.
Rozwiązanie: funkcja celu + twarde ograniczenia etyczne, jawne i nieprzekraczalne.
miketheripper
Mogę im tylko powiedzieć "weź kredyt, zmień pracę"
nierzad
skandal,przesiedlic za miasto,do poniemieckich barakow

Powiązane: Finanse seniorów

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki