To świetny czas na zakup akcji – uważają analitycy Domu Maklerskiego EFIX. Zdaniem poznańskich maklerów wiele czynników wskazuje na to, że polska giełda w przyszłym roku pozytywnie zaskoczy.
Po pierwsze: produkcja przemysłowa
Obecnie znajdujemy się prawdopodobnie w dołku produkcji przemysłowej. Ponieważ gospodarka rozwija się w cyklach, obserwowanie tego wskaźnika nałożonego na indeks giełdowy prowadzi do obserwacji pewnych prawidłowości. Na przykład takiej, że przed osiągnięciem dna giełda zaczyna zwyżkować, wyczuwając nadchodzącą zmianę koniunktury.
Obecny okres spowolnienia w przemyśle jest najdłuższy po kryzysie 2007-2009 r. Spadek w przemyśle trwa już 20 miesięcy, co skłania analityków do wypatrywania odbicia. Taką jaskółką lepszej koniunktury są obserwowane od kilku miesięcy wzrosty na giełdzie. Jeżeli pójdzie za nimi pozytywny impuls z przemysłu, będzie to potwierdzenie, że ceny akcji powinny nadal rosnąć.
![]() |
»W co warto teraz zainwestować? |
Po drugie: niski współczynnik C/Wk
Cena do wartości księgowej akcji to wskaźnik mówiący o tym, ile złotych trzeba zapłacić za każdą złotówkę aktywów netto firmy. Im jest on niższy, tym atrakcyjniejsza wycena. Oczywiście pod warunkiem, że spółka nie jest deficytowa lub nie posiada aktywów o wątpliwej lub szybko spadającej wartości.
Jednak uśredniony dla całej giełdy C/Wk z reguły nie okłamuje inwestorów, a cierpliwym pozwala zarobić. Kto kupuje, gdy wskaźnik jest nisko i sprzedaje, gdy urośnie, ten zarabia. Na koniec listopada rynkowy C/Wk wynosił 1,22. Z danych podawanych przez analityków EFIX wynika, że kupując akcje w okresach, gdy cena do wartości księgowej nie przekraczała 1,5, można było zarobić średnio 26 proc. w rok, 52 proc. w dwa lata i aż 89 proc. po trzech latach.
Po trzecie: alternatywa dla obligacji
Obligacje w ostatnich miesiącach są hitem inwestycyjnym. Bezpośrednio lub przez fundusze inwestycyjne kupują je Polacy, a na aukcjach Skarbu Państwa masowo inwestorzy zagraniczni. W rezultacie ceny polskich obligacji skarbowych są rekordowo wysokie. Nie inaczej jest z długiem samorządów i korporacyjnym. Mówi się, że na tym rynku jest już bańka spekulacyjna, czyli że ceny są oderwane od fundamentów i rosną tylko dlatego, że sprzyja im silny trend.
![]() |
»Ranking rekomendacji giełdowych – listopad 2012 |
Po czwarte: RPP wspiera hossę
Stopy procentowe mają ogromny wpływ na giełdową koniunkturę. Zasada jest w zasadzie prosta: im niższe stopy, tym większe wsparcie dla wzrostu cen akcji. Rosnące stopy oznaczają trudniej dostępny kredyt i lepsze alternatywy lokowania pieniędzy na depozytach, a więc mniejszy popyt na akcje. W praktyce na giełdę ostatnio powróciły wzrosty – tuż po tym, gdy zmiękło jastrzębie nastawienie RPP.
Nie ma wątpliwości co do tego, że w 2013 r. stopy procentowe w Polsce będą nadal obniżane. Analiza trzech poprzednich cykli pokazuje, że kupując akcje po pierwszej obniżce stóp i sprzedając po pierwszej podwyżce, w ostatnich latach można było zarobić rocznie 15 proc. (2001-2004 r.), 46 proc. (2005-2007 r.) i 30 proc. (2008-2011 r.). Średnioroczny zysk z akcji niezależnie od fazy cyklu to 9,4 proc. rocznie, a więc mniej niż mogą zyskać inwestorzy grający w jednej drużynie z RPP.
![]() |
„Czas na akcje“
Analitycy EFIX w swoim raporcie zachęcają do inwestowania w akcje. Jako szczególnie perspektywiczne podają małe i średnie spółki, które ich zdaniem dają zarobić średnio 2,4 proc. rocznie więcej niż blue chipy – wynika z analizy rynku amerykańskiego od 1990 r. Więcej w pełnej wersji raportu do pobrania ze strony Bankier.pl.
Jarosław Ryba, Bankier.pl