Zmiany wprowadzone w 2016 roku w zakresie umów-zleceń oraz zapowiedzi minimalnej stawki godzinowej od 2017 roku spowodowały wzrost zatrudnienia. Kolejne 300 tysięcy osób zatrudnionych w oparciu o umowy cywilnoprawne może dążyć do przekształcenia ich w umowy o pracę - szacuje Narodowy Bank Polski.


Widoczny w najnowszych statystykach wzrost zatrudnienia wiąże się z przejściem osób zatrudnionych na umowy cywilnoprawne na umowy o pracę. Na początku 2016 roku zrównano wysokość składek odprowadzanych na ubezpieczenia społeczne z tytułu umów cywilnoprawnych ze stawkami obowiązującymi w przypadku zawarcia stosunku pracy. To spowodowało, że pracodawcy stopniowo przestali "oszczędzać" na zatrudnieniu w oparciu o kodeks cywilny.
Ponadto minimalna stawka godzinowa przy umowach cywilnoprawnych, która zostanie wprowadzona od 2017 roku sprawi, że wynagrodzenie pracowników będzie i tak zbliżone do minimalnej płacy w przypadku zawarcia umowy etatowej.To głównie te dwa czynniki sprawiły, że odnotowujemy znaczny wzrost zatrudnienia - wynika z analizy NBP "Kwartalny raport o rynku pracy II kwartał 2016 roku".
– Obecne dostosowania struktury liczby pracujących wynikające ze zmian regulacji umów cywilnoprawnych na początku br. mają duży wpływ na ocenę koniunktury na rynku pracy, gdyż część szybkiego wzrostu zatrudnienia obserwowanego w danych z przedsiębiorstw może wynikać z zawierania umów o pracę z „niewidocznymi” do tej pory w statystykach firm osobami pracującymi na podstawie umów cywilnoprawnych – czytamy w raporcie NBP.
Wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących umów cywilnoprawnych nie jest jednak w stanie wyeliminować trendu polegającego na zastępowaniu nimi umów o pracę. W pierwszym przypadku pracodawcy nadal zyskują większą swobodę w dostosowaniu warunków zatrudnienia, a pracownik nie może liczyć na przywileje wynikające z kodeksu pracy.
NBP oszacowało, że chętnych na przejście na umowę opartą na kodeksie pracy jest obecnie około 300 tys. osób. Wynika to z danych BAEL, które wskazują, że na początku 2016 roku zatrudnionych na umowie cywilnoprawnej pracowało ponad 500 tys. osób - 60 proc. podpisywało je z uwagi na brak możliwości znalezienia stałej pracy, 27 proc. taka forma współpracy odpowiadała, a 13 proc. traktowało dotychczasowe zajęcie jako wstępny etap w podejmowanym zatrudnieniu. Liczbę 300 tys. oszacowano biorąc pod uwagę pierwszą i trzecią grupę osób.
O różnicach wynikających z zawarcia umowy-zlecenie a umowy o pracę pisaliśmy na łamach Bankier.pl.
Weronika Szkwarek