REKLAMA

Nielegalne wyścigi też na motocyklach. Zmiany w przepisach nadchodzą

2025-07-08 07:16
publikacja
2025-07-08 07:16

Zakazane będzie ściganie się nie tylko samochodami, lecz wszelkimi pojazdami. To następstwo jednej ze zmian wprowadzonych do projektu mającego poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach - pisze we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.

Nielegalne wyścigi też na motocyklach. Zmiany w przepisach nadchodzą
Nielegalne wyścigi też na motocyklach. Zmiany w przepisach nadchodzą
fot. PhotoRK / / Shutterstock

„DGP" przekazał, że na ostatnim posiedzeniu rząd przyjął projekt zmieniający wiele ustaw, co ma poprawić skuteczność walki z piratami drogowymi. „Na ostatniej prostej wprowadzono do niego kilka istotnych zmian. Zrezygnowano m.in. z nałożenia na osoby podchodzące do egzaminu na prawo jazdy obowiązku deklarowania, że nie został wobec nich orzeczony zakaz prowadzenia pojazdu” - pisze „DGP".

Gazeta dodała, że projektodawcy postawili sobie za cel m.in. ukrócenie ulicznych wyścigów. „Zaproponowali więc przepisy, które mają umożliwić karanie tych, którzy sami się ścigają, organizują takie imprezy lub w nich uczestniczą” - podała.

„DGP" przekazała, że aby było to możliwe, trzeba wprowadzić do kodeksu karnego definicję nielegalnego wyścigu. „Tymczasem ta, która została zaproponowana w pierwotnej wersji projektu, wzbudziła sporo wątpliwości” - czytamy.

„Wszystko dlatego, że była w niej mowa o »nielegalnym wyścigu samochodowym«” - pisze „DGP". Jak przekazał dziennik, zdaniem m.in. Jakuba Cemy, szefa Prokuratury Regionalnej w Katowicach, pojęcie to może wprowadzać w błąd, sugerując, że w nowej definicji chodzi tylko o kierującego pojazdem samochodowym. „Dlatego też zaproponował on redakcję projektowanego przepisu i wprowadzenie do niego pojęcia »nielegalnego wyścigu ulicznego« lub »nielegalnego wyścigu pojazdem mechanicznym«” - podał „DGP".(PAP)

mark/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (7)

dodaj komentarz
carlito1
Najważniejsze to karać :)
mimimetoo
Nareszcie. Przynajmniej tyle od tego leniwego rządu. Zatrzymywanie PJ za >50 to był jakiś kroczek naprzód, teraz może choć minimalnie zmniejszy to nocną patologię na ulicach miast, ale czekamy na fotoradary i drogówkę, żeby wzięła się do pracy. Żeby było jasne, ja sam nie jeżdżę w 100% przepisowo. U nas awersja do radarów wynika Nareszcie. Przynajmniej tyle od tego leniwego rządu. Zatrzymywanie PJ za >50 to był jakiś kroczek naprzód, teraz może choć minimalnie zmniejszy to nocną patologię na ulicach miast, ale czekamy na fotoradary i drogówkę, żeby wzięła się do pracy. Żeby było jasne, ja sam nie jeżdżę w 100% przepisowo. U nas awersja do radarów wynika z kojarzenia ich jedynie z ograniczeniami do 50 pośród pół i łąk. A wystarczy odpalić YT i widać jaka dzicz się u nas szerzy. 0 nadzoru, 0 fotoradarów. Później kończy się jak na trasie Łazienkowskiej, albo na A1. Zresztą, powinni zmienić przepisy i uprościć karanie na podstawie nagrań zamieszczonych w internecie. Niech nawet idzie to na konto właściciela pojazdu, to może sam zacznie się interesować co ktoś wyprawia z jego autem. Tyle by wystarczyło.
moravietz
Zakazane będzie ściganie się nie tylko samochodami, lecz wszelkimi pojazdami.
-biedni rowerzysci i kierujacy hulajnogami xD
peluquero
Całe dzieciństwo spędziłem na jeżdżeniu autami bez uprawnień, po polach, polnych drogach, gospodarstwach, również wyścigi motorami, maluchem, ponad 10 różnych pojazdów od oczywiście komarka, przez ogara, tarpana, żuka, belarusa, C, zetora, 125, 126p, kadetta, 205 i tak nauczyłem się jeździć, szanować gaz i sprzęgło, a potem i hamulec Całe dzieciństwo spędziłem na jeżdżeniu autami bez uprawnień, po polach, polnych drogach, gospodarstwach, również wyścigi motorami, maluchem, ponad 10 różnych pojazdów od oczywiście komarka, przez ogara, tarpana, żuka, belarusa, C, zetora, 125, 126p, kadetta, 205 i tak nauczyłem się jeździć, szanować gaz i sprzęgło, a potem i hamulec oraz spalanie. Nie ciągnie to szaleńczej jazdy po drogach, bo szybko człowiek rozumie że pewnych rzeczy jak podstawowa fizyka i grawitacja nie przeskoczy, i sam sprzęt i umiejętności nie wystarczą, do osiągów i zabaw trzeba mieć odpowiednie podłoże.

Niestety normy środowiskowe są takie, że już dawno wyścigi by się poprzenosiły na prywatne place i tory, ale one nie moga od tak legalnie powstać nawet nie takie z prawdziwego zdarzenia.
mimimetoo
Nie wiem, czy to prawda, czy po prostu jakiś dzieciak się zgrywa, ale daj spokój z takimi bajkami. Nie rozumiesz, że tych ludzi nie interesuje jazda po torze i ściganie w odpowiednich warunkach? Jest dużo imprez, KJS itp, ale zainteresowanie nimi jest marginalne w porównaniu do wariowania nocami po mieście. Takie bananowe dzieci Nie wiem, czy to prawda, czy po prostu jakiś dzieciak się zgrywa, ale daj spokój z takimi bajkami. Nie rozumiesz, że tych ludzi nie interesuje jazda po torze i ściganie w odpowiednich warunkach? Jest dużo imprez, KJS itp, ale zainteresowanie nimi jest marginalne w porównaniu do wariowania nocami po mieście. Takie bananowe dzieci nie są zainteresowane rywalizowaniem z innymi półprofesjonalistami. Oni chcą po prostu wziąć auto kupione przez rodziców na 18kę i powariować po mieście, zdobyć atencję, popisać się itd. Przenoszą 1:1 to co robią w grach, bo widzą, że państwo nie działa, na ulicach nie ma fotoradarów, policji. U mnie w mieście powstał tor do driftów, to choć istnieje od lat, nigdy nie widziałem, żeby ktoś tam jeździł. Tu nie o to chodzi. Ilu masz ludzi, którzy sami nagrywają i wrzucają do internetu jak łamią w mieście wszelkie możliwe przepisy? Czemu to robią? Bo ich mniemaniu posiedli rzadką umiejętność skakania z pasa na pas, wciskania się na milimietry bez kierunkowskazu, czy przejeżdżania na czerwonym. To jest dopiero zabawa, emocje i poczucie drogowego ogarnięcia. Wciskają gaz w podłogę i czują się mistrzami. Wyjechać, poświrować i wrócić do domku. Po co mają jechać teraz np 30km na tor, żeby torowi wyjadacze pokazali im gdzie ich miejsce? To naiwne...

Wspomniany tor do driftów stoi pusty (miejska kasa w błoto), ale wieczorami, zwłaszcza teraz, w lecie, nie idzie wytrzymać. Non stop jakiś gimbus strzela z wydechu, rusza z piskiem, próbuje driftować na rondzie. Z Twojego opisu wynika, że wychowałeś się na wsi. Nawet nie masz pojęcia jak to męczące, bo choć każdy poryczy i pojedzie, to takich z całej okolicy zjeżdża się mnóstwo. Nie możesz odpocząć, nie możesz się wyspać, za to bananowe dzieci później śpią do 12, bo utrzymują ich rodzice. Kup sobie mieszkanko w mieście, gdzieś przez kilkupasmowej ulicy, najlepiej obok świateł i ronda.
Tor pusty, ale ostatnio jeden z przysklepowych parkingów (pełen śladów opon) po prostu usłali progami i słupkami co kilka metrów... Tyle warte są te mityczne tory. Kto dorósł do ścigania bez utrudnia życia innym, ten już jest zrzeszony w klubach i podobnych społecznościach. Z takimi można współpracować, resztę trzeba nauczyć przestrzegania reguł społecznych.
peluquero odpowiada mimimetoo
Nie zaczynaj takiego wywodu od ad personam, naskrobałes się a zakończyłem czytanie na pierwszym zdaniu, szkoda czasu ;)

Powiązane: Bezpieczeństwo na drogach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki