PGE, Enea, PZU, JSW, Grupa PKP, Bank Pekao S.A., Giełda Papierów Wartościowych - fundacje powołane przez te spółki właśnie zarejestrowały się jako podmioty uprawnione do prowadzenia nieodpłatnej kampanii w mediach publicznych. O niektórych ich działaniach było głośno w ostatnim czasie.
Po co to wszystko? Wielu prawników sugeruje, że po to, aby móc skorzystać z możliwości promowania referendum mającego odbyć się w dniu wyborów, którego tematyka pokrywa się z tematyką wyborczą.
- Fundacje powołane przez spółki Skarbu Państwa są siłą rzeczy powiązane z aktualnym obozem rządzącym i de facto kontrolowane przez polityków - zauważa Patryk Wachowiec z fundacji FOR, pytany przez DGP.
Połączenie wyborów z referendum pozwala ominąć ograniczenia finansowania kampanii wyborczej i korzystanie ze wsparcia podmiotów zewnętrznych, także z zagranicy, w formie materiałów agitacyjnych choćby w internecie czy billboardów.
Listonosze z gazetką wyborczą
W internecie pojawiły się doniesienia listonoszy o tym, że otrzymali polecenie dostarczyć do skrzynek na listy "Twój głos referendalny". Jest to gazetka autorstwa Fundacji Niezależne Media, która wskazuje "właściwe" odpowiedzi na pytania, które będą zadawane w referendum.
W placówkach poczty zaś pojawiły się ekrany ze wskazówką, jak "należy" zagłosować w referendum:
Warto dodać, że fundacja ta została założona przez Tomasza Sakiewicza, wydawcę "Gazety Polskiej", która dostała w tym roku 6 milionów złotych od Mateusza Morawieckiego z rezerwy celowej Kancelarii Premiera.
PKP - zamiast trasy pociągu, plansze o referendum
Podróżny jadący posiągami PKP na ekranach w pociągach mogą nie zobaczyć przebiegu trasy, ale informację o referendum już tak. Za ich wyświetlanie jest odpowiedzialna Fundacja PKP.
Warto dodać, że jej misją wyrażoną w statucie jest pogłębianie wiedzy i świadomości w zakresie bezpiecznego korzystania z transportu kolejowego, promowanie nowych technologii i innowacji dla kolejnictwa, ochrona dóbr kolejowych o wartości historycznej i artystycznej, a także wspieranie środowisk związanych z koleją.
Orlen - cuda na pylonach
W kampanii wyborczej pośrednio bierze też udział sam Orlen. W ostatnich dniach ceny paliw zostały sztucznie utrzymywane w okolicy 5,99 zł (wbrew otoczeniu rynkowemu). Spółka w tym celu miała sięgnąć po rezerwy strategiczne państwa, a na stacjach, gdzie zabrakło paliwa (ludzie wszak tankowali na zapas do wszystkieo, co się da) rzekomo miano informować o "awarii dystrybutorów" zamiast o brakach. Pisaliśmy o tym wielokrotnie.
“Wystarczy spojrzeć na ceny w Niemczech, Czechach czy na Słowacji, gdzie są one wyższe od tych w Polsce. Od kilku tygodni nie widzimy korelacji między cenami na rynku ARA i kursem dol./euro a cenami w kraju. Nie ma rynkowych podstaw, aby benzyna była wyceniana bliżej 6, a nie 7 złotych – podkreśla w “Rzeczpospolitej” Urszula Cieślak, analityczka rynków paliwowych firmy BM Reflex. Innymi słowy, trudno dziś powiedzieć, że to rynek dyktuje ceny w Polsce” - dodaje. Więcej na ten temat »
Debata wyborcza z "Pulsem Biznesu": poznaj propozycje gospodarcze startujących partii
5 października odbędzie się debata przedstawicieli ugrupowań politycznych zainicjowana przez "Puls Biznesu". Politycy będą odpowiadali na pytania dotyczące m.in.:
- gospodarki,
- podatków,
- wymiaru sprawiedliwości.
Całość będzie podzielona na części, w których politycy będą odpowiadać na pytania prowadzących debatę wyborczą, dyskutować między sobą i udzielać odpowiedzi czytelnikom.
Uczestnikami debaty "Pulsu Biznesu" będą przedstawiciele reprezentujący:
Prawo i Sprawiedliwość,
Koalicję Obywatelską,
Trzecią Drogę,
Nową Lewicę,
Konfederację,
Bezpartyjnych Samorządowców.
Jeżeli chcesz zadać pytania uczestnikom debaty wyborczej, kliknij poniższy link:
KWS