Większość z nas nie rozstaje się z telefonem przez niemal całą dobę. Mieszczące się w kieszeni urządzenie pomaga nam przede wszystkim komunikować się z innymi, ale w ciągu ostatnich lat zyskało mnóstwo innych funkcji. W ramach eksperymentu #TylkoMobile sprawdzę, czy smartfon może być jedynym towarzyszem w codziennym życiu, zastępując portfel, komputer, notatnik i inne niezbędne narzędzia.
W 2012 r. na łamach Bankier.pl relacjonowałem eksperyment pod hasłem „2 tygodnie bez portfela”. W czasach gdy płatności mobilne nadal raczkowały, przez 14 dni posługiwałem się wyłącznie naklejką zbliżeniową i aplikacjami. Wyzwanie okazało się trudniejsze, niż początkowo zakładałem.


„Decydując się na porzucenie gotówki, szybko zauważyłem, że mój pieniądz jest "gorszy". (…) Niby miałem czym zapłacić, ale bezgotówkowy pieniądz nie w każdym miejscu spełnił swoje zadanie. Odpowiednio planując, można zrobić codzienne zakupy, wybrać się do kina czy klubu. Trzeba przy tym postawić nieco na głowie podejście do sprawunków. W pierwszej kolejności zastanowić się, gdzie da się zapłacić zbliżeniowo, a dopiero później - co muszę kupić” – tak podsumowywałem wówczas swoje doświadczenia z życia bez portfela.
Próba dwóch tygodni pokazała, że zadanie da się wykonać, ale życie staje się po prostu niewygodne - funkcjonowanie utrudniały „bastiony gotówki” takie jak np. poczta, a rozwiązania mobilne bywały zawodne.
Przeskoczmy o 4 lata do przodu – sieć akceptacji płatności zbliżeniowych rozrosła się z 50 tys. punktów do ponad 425 tys. terminali. Polskie banki oferują aplikacje korzystające z technologii HCE i zamieniające telefon w narzędzie przygotowane do transakcji bezstykowych. Na rynku właśnie pojawił się Android Pay, a lada moment zapewne dołączą do niego kolejni gracze. Mamy Blika, terminale na pocztach, aplikacje pozwalające kupić bilet na pociąg, skorzystać bezgotówkowo z taksówki. Wystarczy rzut oka na niezbyt odległą przeszłość, by stwierdzić, że mobilna rewolucja to nie tylko marketingowy slogan.
Płacenie wyłącznie telefonem nie jest już dzisiaj wystarczająco ambitnym wyzwaniem. Dlatego postanowiłem pójść o krok dalej i sprawdzić, czego jeszcze nie da się zrobić za pomocą smartfona.
Eksperci wieszczący nadejście ery „post-PC” wskazują, że już dziś urządzenia mobilne wygrywają z innymi narzędziami komunikacyjnymi, jakie dała nam technologia. Czy jednak korzystając tylko z telefonu można z powodzeniem poprowadzić wykład na uczelni, napisać artykuł, skutecznie załatwić codzienne sprawunki? Czy można żyć #TylkoMobile i nie zwariować?
Przez kolejne dwa tygodnie spróbuję sprawdzić to w praktyce, testując płatności mobilne i aplikacje. W moim mieście Wrocławiu i w podróży. Na Uniwersytecie Ekonomicznym, gdzie spotykam się ze studentami i w pracy w Bankier.pl. W codziennych obowiązkach zawodowych oraz w wolnym czasie. Zapraszam do śledzenia relacji, które publikowane będą na łamach portalu, na stronie #TylkoMobile, we wpisach z tagiem #tylkomobile na moim profilu w serwisie Twitter oraz na Facebooku.