W 2024 r. sprzedaż drewna wzrosła o 3,7 proc. rok do roku, przy jednoczesnej stabilizacji cen - poinformowało we wtorek Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Dodało, że wywóz drewna poza Unię Europejską od stycznia do września br. był niższy o prawie połowę w ujęciu rocznym.


We wtorkowym komunikacie resort klimatu przybliżył dane dotyczące polskiego rynku drewna i zapowiedział, że rozpoczął prace nad Narodowym Programem Leśnym, którego elementem jest „wieloaspektowa analiza danych dotyczących zmian zachodzących w sektorze leśno-drzewnym”.
Na początku ubiegłego roku MKiŚ wprowadził tzw. moratorium, którego celem była ochrona najcenniejszych przyrodniczo lasów poprzez ograniczenie wycinki na tych terenach. Według MKiŚ wprowadzenie moratorium nie spowodowało spadku sprzedaży surowca, a wręcz przeciwnie, gdyż ta wzrosła o ok. 3,7 proc. rdr. „W okresie 2018-2024 r. średni poziom sprzedaży drewna w Lasach Państwowych wyniósł 40,9 mln metrów sześciennych” - podało ministerstwo.
Oceniło, że ubiegły rok przyniósł też stabilizację cen drewna, które - pomniejszone o inflację – wróciły do poziomu z lat 2018-2021. „W pierwszym półroczu 2025 roku nastąpił nieznaczny wzrost ceny drewna (+1 proc.), jednak był on niższy niż wskaźnik inflacji (+3,7 proc.). W rezultacie w pierwszym półroczu 2025 r. średnia cena drewna, pomniejszona o inflację, osiągnęła najniższy poziom od roku 2018” - stwierdził resort klimatu.
Jak podkreślił, cena surowca jest istotną składową ogółu kosztów w sektorze drzewnym. Wpływa na rentowność i konkurencyjność krajowej branży drzewnej, papierniczej i meblarskiej.
Jednocześnie dane za trzy kwartały br. przedstawione przez MKiŚ wskazują, że wywóz drewna poza UE w tym okresie spadł o 47 proc. w ujęciu rocznym. „W poprzednim roku - przed wprowadzeniem środków ograniczających eksport - nastąpił wzrost (22 proc.) wywozu drewna surowego z Polski poza Unię Europejską. Był on jednak ponad trzykrotnie niższy niż w roku 2020 i prawie dwukrotnie niższy niż w latach 2019 i 2021” - dodało ministerstwo.
Jak przekazało, w przypadku Chin eksport zmniejszył się o 50 proc. w trzech kwartałach br. do poziomu 251 tys. metrów sześciennych. „Tym samym eksport nieprzetworzonego drewna z polskich lasów w III kwartałach 2025 roku osiągnął najniższy poziom od roku 2019 i był pięciokrotnie niższy niż w roku 2020” - przekonuje ministerstwo. Zdaniem resortu zmiana ta jest kluczowa dla polskich firm, gdyż głębokie przetworzenie drewna przez przedsiębiorców na polskim rynku generuje znaczącą wartość dodaną, przekładając się na wyższe PKB i miejsca pracy.
„Skończyliśmy z masowym eksportem polskiego drewna!” - napisała na platformie X minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, komentując dane ministerstwa. Jak stwierdziła, „PiS przez lata sprzedawał drewno do Chin, zamiast wspierać lokalny przemysł i chronić nasze lasy”. „My to ukróciliśmy” - przekonywała.
Resort klimatu wskazał też na inny czynnik - bilans wywozu i wwozu drewna do Polski, który po trzech kwartałach tego roku był o 16 proc. niższy niż rok wcześniej. Zwrócił uwagę, że ilość polskiego drewna przetwarzanego poza granicami naszego państwa spadła o ok. 300 tys. m sześc. „W tym samym okresie nastąpiło ograniczenie pozyskania i sprzedaży drewna w Lasach Państwowych o około 600 tys. m sześc” - podało ministerstwo.
Jednym z celów ministerstwa klimatu jest objęcie większą ochroną ekosystemów leśnych. Ministerstwo zgłosiło kilka inicjatyw z tym związanych, np. w styczniu 2024 r. wprowadzono tzw. moratorium leśne w sprawie wstrzymania lub ograniczenia cięć drzew w 10 lokalizacjach. Chodziło o 1,3 proc. lasów zarządzanych przez LP. Moratorium miało być czasowe, ale z końcem września ub.r. decyzją minister zostało ono wydłużone. Wprowadzenie moratorium wzbudziło sprzeciw opozycji, jak i części przemysłu drzewnego.
Również w 2024 r. wprowadzono zmiany w systemie sprzedaży drewna na lata 2025-2026. Według resortu klimatu nowy system miałby wzmocnić lokalnych przedsiębiorców i przyczynić się do ograniczenia eksportu drewna poza państwa UE. Wprowadzono m.in. kryterium geografii promujące zakłady przetwórstwa znajdujące się bliżej miejsca zakupu, zmniejszono też w przetargach kryterium cenowe, zwiększając wagę przerobu drewna i jego głębokości, a także geografii.
W maju br. ówczesny minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk poinformował, że resort pracuje nad ustawą, która miałaby m.in. określić drewno jako surowiec o strategicznym znaczeniu dla polskiej gospodarki, ograniczyć jego eksport i wesprzeć lokalne przetwórstwo. Do tej pory jednak projekt w tej sprawie nie został opublikowany.
Zgodnie z rządową umową koalicyjną 20 proc. lasów w Polsce powinno zostać wyłączone z pozyskiwania drewna. Miałyby to być najcenniejsze obszary leśne w kraju, w tym rezerwaty, starolasy oraz lasy społeczne. (PAP)
jls/ mmu/























































