Kurs brytyjskiego funta spadł do najniższego poziomu od trzech lat. Złoto w Polsce jest najtańsze od czerwcowego referendum w Wielkiej Brytanii. Notowania franka szwajcarskiego zagościły w pobliżu kilkutygodniowych minimów.


[Aktualizacja] Ok. godz. 18.15 euro kosztowało 4,29 zł, dolar - 3,83 zł, frank szwajcarski - 3,93 zł, a funt - 4,89 zł.
Na najważniejszej dla naszej waluty parze – EUR/PLN - siły złotego nie widać. Od połowy września cena euro oscyluje wokół poziomu 4,30 zł, co jak na historyczne standardy jest poziomem charakterystycznym dla „słabego złotego”.
Również wycenę dolara amerykańskiego kosztującego w środę wczesnym popołudniem ponad 3,82 zł w horyzoncie ostatniej dekady także trudno uznać za specjalnie okazyjną.
Są jednak waluty, względem których złoty od kilku dni pozostaje mocny. Notowania funta szterlinga spadły poniżej 4,87 zł, przebijając sierpniowy dołek (4,89 zł) i osiągając najniższą wartość od października 2013 roku. To pochodna słabości funta, który na parze z dolarem jest notowany najniżej od 31 lat.
Obiecująco – przynajmniej z perspektywy posiadaczy polskiego pieniądza – wygląda sytuacja na parze frank-złoty. Kurs franka spadł w środę do 3,9150 zł, niemal wyrównując lokalne minima z września. W ten sposób notowania CHF/PLN dotarły do linii wsparcia łączącej dołki z sierpnia ’15, sierpnia ’16 i września ’16. Ewentualne przełamanie tej bariery potencjalnie otwierałoby drogę ku 3,80 zł.


Ponadto od lipca widoczna jest tendencja aprecjacji złotego wobec złota. W tym czasie cena uncji królewskiego kruszcu spadła z niemal 5.600 zł do 4.878 zł, osiągając najniższy poziom od Brexitu.
Krzysztof Kolany